Najnowszy film Małgorzaty Szumowskiej i Michała Englerta "Śniegu już nigdy nie będzie" został oficjalnym polskim kandydatem do Oscara w kategorii najlepszy film międzynarodowy. Film został wybrany jednogłośnie.
Polskiego kandydata do nagrody Amerykańskiej Akademii Filmowej wyłoniła sześcioosobowa Komisja Oscarowa, pod przewodnictwem laureata Oscara - kompozytora Jana A.P. Kaczmarka. Obok przewodniczącego w komisji zasiadają: Radosław Śmigulski, dyrektor Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej, Leszek Bodzak, producent filmowy, Dorota Kobiela-Welchman, reżyserka, Łukasz Żal, autor zdjęć filmowych oraz Małgorzata Szczepkowska-Kalemba, szefowa działu produkcji filmowej i rozwoju projektów filmowych PISF.
"Obraz ponadgatunkowy"
Podczas poniedziałkowej konferencji prasowej, zorganizowanej w warszawskim kinie Kultura, uzasadnienie werdyktu odczytał przewodniczący Komisji Oscarowej Jan A. P. Kaczmarek. Jak podkreślił, "wybór poprzedziła długa dyskusja, wymiana myśli i uczuć, ale też praktycznej wiedzy o procesie podejmowania decyzji wewnątrz Amerykańskiej Akademii Filmowej, o mechanizmach rządzących amerykańskim rynkiem filmowym". - Synteza tych wszystkich składników pozwoliła komisji podjąć jednogłośną decyzję - dodał.
Zdaniem Komisji Oscarowej "Śniegu już nigdy nie będzie" to obraz "spełniony w każdej płaszczyźnie, dojrzały formalnie i technicznie, nasycony treścią, emocjami, pełen wielokulturowych wrażeń, tak bardzo poszukiwanych przez światową widownię". - Poprzez dekonstrukcję odizolowanej od świata enklawy Szumowska opowiada o esencji dzisiejszego życia społecznego, która w szerszej optyce jest alegorią dla współczesnego świata. To uniwersalna opowieść o człowieku, która wznosi polskie kino na wyżyny wielkich obrazów europejskich mistrzów - stwierdzono w uzasadnieniu, odczytanym przez Kaczmarka. Członkowie komisji wyrazili również przekonanie, że "ten głęboko humanistyczny przekaz zostanie zrozumiany wszędzie na świecie, niezależnie od kultury czy systemu religijnego i że uwiedzie widzów". - Co ważne dla filmów oscarowych, jest to obraz ponadgatunkowy, który umiejętnie czerpie z różnorodnych mitów, jak np. mitu superbohatera(...). Ten film pozostaje w pamięci - podkreślił przewodniczący komisji.
93. gala wręczenia nagród Amerykańskiej Akademii Filmowej odbędzie się 25 kwietnia 2021 r. Nominacje zostaną ogłoszone 15 marca.
"Śniegu już nigdy nie będzie"
"Pewnego mglistego poranka w mieście pojawia się ON – atrakcyjny mężczyzna z prawdziwego, egzotycznego wschodu. Żenia, bo tak brzmi jego imię, ma dar. Jego ręce leczą, a oczy zaglądają w dusze samotnych kobiet. Mężczyzna zatrudnia się jako masażysta na bogatym osiedlu pod miastem. Pracując dla ludzi odgrodzonych murem od 'gorszego' świata, poznaje ich historie i osobiste dramaty. Wkrótce niezwykłe zdolności Żeni odmienią życie każdego z nich" - czytamy w opisie producenta filmu.
W filmie występują: ukraińsko-angielski aktor Alec Utgoff ("Stranger Things", "Mission: Impossible – Rogue Nation") oraz Maja Ostaszewska, Agata Kulesza, Weronika Rosati, Katarzyna Figura, Andrzej Chyra, Łukasz Simlat i Krzysztof Czeczot.
"Tytułowy śnieg może się wieloznacznie kojarzyć - chociażby ze śmiertelnym żywiołem albo poczuciem bezpieczeństwa, baśniowym powrotem do krainy dzieciństwa. Choć dziś zapewne najbardziej kojarzy się ze zniszczeniem, jakie człowiek wywołał w eko klimacie ziemi, doprowadzając do zmian, przez które śnieg widuje się coraz rzadziej" – stwierdzili Małgorzata Szumowska i Michał Englert, cytowani w komunikacie producenta.
"Bohaterowie naszego filmu, w większości skupieni na własnym, małym, wygodnym świecie , zbyt dużo o tym nie rozmyślają, jednak nie wiedząc czemu zmagają się z poczuciem jakiejś wewnętrznej, duchowej pustki i niezrozumiała tęsknotą za czymś nieokreślonym. Są to różne tęsknoty, za bliskością, dotykiem, seksem, zrozumieniem, wolnością. Są bogaci, syci od strony materialnej, ale głodni duchowo, choć w sposób zupełnie nieuświadomiony. Ich fantazje ogniskują się w jednym – obcym przybyszu, w którym przeglądają się jak w lustrze. On przynosi im wytchnienie" – powiedzieli Szumowska i Englert.
Jedna z najbardziej cenionych europejskich reżyserek
Małgorzata Szumowska zachwyciła festiwalową publiczność jeszcze jako studentka łódzkiej filmówki etiudą dokumentalną "Cisza", dzięki której zdobyła kilka nagród na całym świecie.
Później przyszedł głośny pełnometrażowy debiut fabularny "Szczęśliwy człowiek", dzięki któremu reżyserka nominowana była między innymi do Europejskiej Nagrody Filmowej w kategorii odkrycie roku. Potem było znakomite "Ono" i niezapomniana etiuda "Crossroad", która reprezentowała polskie kino w projekcie "Wizje Europy".
W 2008 roku nakręciła jeden ze swoich najgłośniejszych filmów - "33 sceny z życia", którym zachwyciła publiczność festiwali w Locarno i w Gdyni. Kolejnymi dramatami "Sponsoring", "W imię..." i "Body/Ciało" potwierdzała swoją pozycję jednej z najbardziej charakterystycznych europejskich reżyserek.
W 2018 roku podczas berlińskiego festiwalu zaprezentowała film "Twarz". Jest to baśniowa satyra na polskie prowincjonalne przywary. Szumowska stworzyła obraz społeczności, która zamknięta jest na inność, a jej życie toczy się wedle reguł zrytualizowanej, bezrefleksyjnej religijności.
Reżyserka wyróżniona została Srebrnym Niedźwiedziem - Grand Prix Jury. Na drugą co do ważności nagrodę Berlinale polska kinematografia czekała aż 36 lat. Do tej pory jedynymi polskimi laureatami tego wyróżnienia byli: Roman Polański za "Wstręt" w 1965 roku i Wojciech Marczewski za "Dreszcze" w 1982 roku. Szumowska jest piątą kobietą w historii tej nagrody. Oprócz Polki otrzymały ją: Agnes Varda, Kira Muratowa, Pernille Fischer Christensen i Maren Ade.
Szumowska zdobyła także cztery nagrody Polskiej Akademii Filmowej "Orły", m.in. dla najlepszego reżysera za film "Body/Ciało" w 2016 r. Wyróżniono ją także Złotymi Lwami na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni za reżyserię filmu "33 sceny z życia" w 2008 r.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Kino Świat