Film "Boże Ciało" Jana Komasy został polskim kandydatem do Oscara w kategorii najlepszy film międzynarodowy - ogłosiła polska komisja selekcyjna pod przewodnictwem producentki filmowej Ewy Puszczyńskiej. "Jest to dla mnie i dla całego zespołu ogromne wyróżnienie" - oświadczył reżyser w komunikacie przesłanym tvn24.pl
W przyszłorocznej edycji Nagród Akademii Filmowej filmy nieanglojęzyczne konkurować będą o Oscara w kategorii o zmienionej nazwie, to znaczy dla najlepszego pełnometrażowego filmu międzynarodowego.
Przewodniczącą tegorocznej komisji selekcyjnej jest Ewa Puszczyńska, znana polska producenta filmowa, która była współtwórczynią sukcesu filmów Pawła Pawlikowskiego. Obok niej w komisji zasiadali dyrektor Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej - Radosław Śmigulski, dwukrotnie nominowany do Oscara autor zdjęć filmowych Łukasz Żal, laureat Oscara Jan A.P. Kaczmarek, ceniona reżyserka filmów dokumentalnych Anna Zamecka oraz Małgorzata Szczepkowska-Kalemba (kierownik Działu Produkcji Filmowej i Rozwoju Projektów Filmowych PISF).
"'Boże Ciało' to uniwersalna, poruszająca i prowokująca historia o przemianie duchowej człowieka, nowe spojrzenie na wiarę w Boga. To dojrzały, mądry film młodego twórcy. Porywająca gra Bartosza Bieleni i wiarygodny sposób opowiadania Jana Komasy przekonują o tym, że Bóg może objawiać się w nieoczywisty sposób. Reakcje widzów i krytyki w Wenecji i Toronto oraz zainteresowanie dystrybutorów z wielu krajów pozwalają wierzyć w międzynarodowy sukces tego filmu" - napisano w uzasadnieniu Komisji Oscarowej.
"Jest to dla mnie i dla całego zespołu ogromne wyróżnienie"
"Cieszymy się, że nasz film został doceniony przez polską komisję oscarową" - napisał Jan Komasa w komunikacie, przesłanym tvn24.pl. Reżyser obecnie przebywa w Toronto, gdzie 10 września prezentowany był jego film.
"Jest to dla mnie i dla całego zespołu ogromne wyróżnienie. Bardzo chcę z tej okazji podziękować producentom filmu i całej ekipie odpowiedzialnej za jego powstanie. To kameralny film, którego entuzjastyczny odbiór na całym świecie nas zaskoczył i przerósł nasze oczekiwania, jeśli takowe w ogóle były" - podkreślił.
"Mam nadzieję, że ta niezwykła historia zyska teraz więcej możliwości, by dotrzeć do większej ilości widzów na świecie" - dodał Komasa.
Puszczyńska: najlepszy ze zgłoszonych filmów
Szefowa komisji, Ewa Puszczyńska, w rozmowie z TVN24 wyjaśniła, że decyzja o wyborze "Bożego Ciała" padła z kilku względów. - To jest po prostu bardzo dobry film. Najlepszy z filmów, które zostały zgłoszone do naszej komisji. Poza tym jest świeży i aktualnie odnosi sukcesy - podkreśliła.
Wyjawiła, że w trakcie obrad "bardzo szybko okazało się, że tak naprawdę wszystkim nam podoba się najbardziej film Jana Komasy". - Rozmawialiśmy jeszcze o filmie "Fuga" (Agnieszki Smoczyńskiej - red.) i o filmie "Ikar" (Macieja Pieprzycy - red.) - powiedziała Puszczyńska.
Opowieść inspirowana prawdziwymi zdarzeniami
"Boże Ciało" to inspirowana prawdziwymi zdarzeniami historia 20-letniego Daniela (Bartosz Bielenia), który w trakcie pobytu w poprawczaku przechodzi duchową przemianę i skrycie marzy, żeby zostać księdzem. Po kilku latach odsiadki chłopak zostaje warunkowo zwolniony, a następnie skierowany do pracy w zakładzie stolarskim. Zamiast się tam udać, Daniel kieruje się do miejscowego kościoła, gdzie zaprzyjaźnia się z proboszczem. Pod nieobecność duchownego, chłopak udając księdza zaczyna pełnić posługę kapłańską w miasteczku. Od początku jego metody ewangelizacji budzą kontrowersje wśród mieszkańców, szczególnie w oczach surowej kościelnej Lidii. Z czasem jednak nauki i charyzma fałszywego księdza zaczynają poruszać ludzi pogrążonych w tragedii, która wstrząsnęła lokalną społecznością kilka miesięcy wcześniej. Tymczasem w miasteczku pojawia się dawny kolega Daniela z poprawczaka, a córka kościelnej, Marta, coraz mocniej zaczyna kwestionować duchowość młodego księdza. Wszystko to sprawia, że chłopakowi grunt zaczyna palić się pod nogami.
Pozostałą część obsady dopełniają Tomasz Ziętek i Eliza Rycembel, Aleksandra Konieczna i Łukasz Simlat, a także Barbara Kurzaj, Zdzisław Wardejn oraz Leszek Lichota.
Festiwalowe tournee
"Boże Ciało" Jana Komasy swoją światową premierę miał w ramach konkursu Giornate degli Autori. Konkurs powstał w 2004 roku - jak piszą organizatorzy - "jako niezależne wydarzenie na obrzeżach Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Wenecji, wzorowanym na prestiżowej (sekcji - red.) Directors' Fortnight' festiwalu w Cannes". Komasa doceniony został nagrodą Europa Cinemas Label, a film znalazł się trójce najlepszych tytułów konkursu.
Film zaprezentowany został także na najważniejszym północnoamerykańskim wydarzeniu filmowym - Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Toronto. Azjatycka premiera obrazu odbędzie się natomiast na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Busan w Korei Południowej.
"Boże Ciało" o nominację do Oscara powalczy między innymi z "Parasite" (reż. Bong Joon-ho, Korea Południowa), "Ból i blask" (reż. Pedro Amodovar, Hiszpania), "Błąd systemu" (reż. Nora Fingscheidt, Niemcy), "It Must Be Heaven" (reż. Elia Suleiman, Autonomia Palestyńska) czy "Niewidoczne życie sióstr Gusmao" (reż. Karim Ainouz, Brazylia).
W 2019 roku polskim kandydatem do Oscara była "Zimna wojna" Pawła Pawlikowskiego. Produkcja miała szanse na statuetki w kategoriach: najlepszy film nieanglojęzyczny, zdjęcia oraz reżyseria.
Autor: tmw//now / Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Kino Świat