Tegoroczny oscarowy faworyt ma kłopoty. Do sądu trafił pozew przeciw Guillermo Del Toro i producentom filmu "Kształt wody", w którym zarzuca się im, że "bezczelnie" skopiowali historię ze sztuki teatralnej z 1969 roku.
Pozew do sądu w Kalifornii w środę złożyła rodzina zmarłego laureata nagrody Pulitzera - Paula Zindela, autora sztuki "Let Me Hear You Whisper". Podkreślono w nim, że "Kształt wody" jest "na wiele sposobów identyczny" z historią zawartą w sztuce.
Pierwsze zarzuty już w styczniu
David Zindel, syn pisarza, argumentował w pozwie, że "Kształt wody" "rozwija" historię ze sztuki jego ojca i w związku z tym twórcy film powinni byli wcześniej zdobyć licencję oraz umieścić nazwisko Zindela wśród twórców filmu.
Pierwsze zarzuty, którym zarówno Del Toro, jak i studio Fox Searchlight zaprzeczają, pojawiły się już w styczniu tego roku - o czym jako pierwszy napisał brytyjski "The Guardian".
"Kształt wody" - najnowszy film meksykańskiego reżysera i scenarzysty Guillermo Del Toro, zdobył już Złotego Lwa MFF w Wenecji, Złote Globy dla reżysera i Alexandre'a Desplata za najlepszą muzykę. W tym roku ma najwięcej - bo aż trzynaście - nominacji do Oscara, w tym dla najlepszego filmu, za scenariusz oryginalny i reżyserię.
Czy pozew wpłynie na oscarowy werdykt okaże się 4 marca podczas gali wręczenia nagród. Trzeba jednak pamiętać, że członkowie Amerykańskiej Akademii Filmowej, która nagrody przyznaje, mają czas na oddanie swojego głosu do wtorku 27 lutego.
Podobieństwa zbyt "skandaliczne, żeby je zignorować"
W pozwie zostały zarysowane podobieństwa filmu i sztuki teatralnej, w szczególności jeśli chodzi o sam pomysł, postaci, poruszane tematy i punkty zwrotne narracji.
"Kształt wody" to baśń dla dorosłych, której akcja rozgrywa się u szczytu zimnej wojny, w Stanach Zjednoczonych około roku 1962. Elisa (Sally Hawkins) wiedzie monotonne, samotne życie, a całą noc pracuje w pilnie strzeżonym, sekretnym laboratorium rządowym. Jej życie zmienia się na zawsze, gdy wraz z koleżanką z pracy, Zeldą (Octavia Spencer), odkrywa, że w laboratorium przeprowadzany jest otoczony ścisłą tajemnicą eksperyment, w centrum którego jest dziwny stwór.
Sztuka, która emitowana była jako produkcja telewizyjna w latach 90., opowiada także o sprzątaczce w laboratorium. Między nią a morskim stworzeniem, przetrzymywanym w ramach tajnego eksperymentu, rodzi się uczucie, a kobieta postanawia je uratować.
"Film opowiada historię, która w zasadniczy sposób jest podobna i w pod wieloma względami identyczna z tą ze sztuki" napisali prawnicy Zindela w pozwie, twierdząc, że "przytłaczające podobieństwa" są zbyt "skandaliczne, żeby je zignorować".
Nie pierwsze posądzenie o plagiat
Rodzina domaga się odszkodowania i udziału w zyskach, które obecnie wynoszą 70 milionów dolarów.
BBC News przypomina, że to nie pierwsza sytuacja, kiedy "Kształt wody" posądzany jest o plagiat. Na początku roku Holenderska Akademia Filmowa orzekła, że nie ma powiązań pomiędzy "Kształtem wody" a krótkometrażowym filmem "The Space Between Us". Podobieństwa pomiędzy filmami wskazywała grupa widzów, która je zgłosiła.
Autor: tmw//now / Źródło: BBC News, The Guardian
Źródło zdjęcia głównego: Imperial - Cinepix