W tej kategorii rozegrał się jeden z ciekawszych oscarowych pojedynków. Wśród nominowanych reżyserów przeciwko sobie stanęli zasłużeni zdobywcy statuetek i kompletny debiutant. Ostrożnie wskazywano na triumf Stevena Spielberga. Oscara wziął jednak Ang Lee - za "Życie Pi".
Walka o Oscara za reżyserię rozegrała się między legendami - Stevenem Spielbergiem, który ma już na koncie trzy Oscary i kilkanaście nominacji oraz Angiem Lee, który ostatecznie wzbogacił się o drugą statuetkę.
Poprzednio był nagrodzony w 2006 roku Oscarem za reżyserię "Tajemnicy Brokeback Mountain" i nominowany w 2001 za film "Przyczajony tygrys, ukryty smok". Tym razem Ang Lee serwuje magiczną opowieść o podróży przez ocean w towarzystwie tygrysa bengalskiego. Jego "Życie Pi" zostało oparte na bestsellerowej powieści Yanna Martela i z rozmachem nakręcone w 3D.
Steven Spielberg wrócił zaś epickim "Lincolnem", opowiadającym o dylematach prezydenta Stanów Zjednoczonych w obliczu wojny domowej i zniesienia niewolnictwa.
Spielberg za reżyserię nominowany był wcześniej sześć razy. Statuetkę w tej kategorii zdobył dwukrotnie - w 1999 roku za "Szeregowca Ryana" i w 1994 r. za "Listę Schindlera".
Debiutanci
Po drugiej stronie barykady stanął 30-letni Benh Zeitlin, twórca "Bestii z południowych krain", dla którego to pierwszy pełnometrażowy film i pierwsza nominacja. bywały zaskakujące. "Bestie" walczyły łącznie w czterech kategoriach, w tym dla najlepszej aktorki pierwszoplanowej - zaledwie 9-letniej Quvenzhané Wallis. Szansę na Oscara za reżyserię po raz pierwszy miał też Michael Haneke. Spekulowało się jednak, że jeśli jego "Miłość" zgarnie nagrodę dla najlepszego filmu nieanglojęzycznego (a tak się stało), to Oscar za reżyserię powędruje w inne ręce.
Listę zamykał David O. Russell z "Poradnikiem pozytywnego myślenia", opowieścią o zmaganiach z chorobą dwubiegunową. Russel napisał scenariusz dla swojego syna, który cierpi na podobne zaburzenie. Reżyser, który dwa lata temu nominowany był za "Fightera" nie był wymieniany jako faworyt i na Oscara będzie musiał poczekać. "Poradnik" miał łącznie osiem nominacji, z czego cztery we wszystkich kategoriach aktorskich. To pierwszy taki przypadek na Oscarach od 31 lat.
Kogo zabrakło?
W dniu ogłoszenia nominacji głośnym echem odbił się brak dwóch nazwisk - Kathryn Bigelow, twórczyni "Wroga numer 1" i Bena Afflecka, reżysera "Operacji Argo". Według części opinii, o braku nominacji przesądziły względy polityczne i kontrowersje wokół filmów. Affleck został jednak wyróżniony za reżyserię na Złotych Globach i rozdaniu BAFTY, Bigelow z kolei dostała Oscara za "Hurt Locker. W pułapce wojny" zaledwie trzy lata temu. Nasz typ: Typowaliśmy Anga Lee, pod warunkiem, że podzieli się Oscarami ze Spielbergiem, któremu wróżyliśmy statuetkę w kategorii film. Nie podzielił się, a "Lincoln" przegrał także w tej najważniejszej kategorii.
Autor: jk//kdj/k / Źródło: tvn24.pl