W światowych mediach pojawiły się pierwsze recenzje książki "Nazistowscy miliarderzy" autorstwa holenderskiego dziennikarza Davida de Jonga. Opisał on historie pięciu niemieckich bogatych rodów stojących za potężnymi koncernami, które zarabiały miliardy na współpracy z nazistami. Wśród nich znalazły się między innymi BMW, Porsche czy Dr. Oetker.
Książka Davida de Jonga opisuje historię gromadzenia przez najbogatsze niemieckie dynastie biznesowe szemranych pieniędzy i władzy dzięki uczestnictwu w zbrodniach Trzeciej Rzeszy. Korzystając z niewykorzystywanych dotąd źródeł, de Jong pokazuje przejmowanie przez niemieckich magnatów finansowych spółek żydowskich, ich starania o niewolniczą siłę roboczą oraz intensyfikację produkcji broni na potrzeby hitlerowskiej armii w czasie II wojny światowej. 26 kwietnia książka ukaże się w polskim tłumaczeniu.
"Mroczna przeszłość, którą starają się za wszelką cenę ukryć"
"W tej skrupulatnie opracowanej książce de Jong zmusza nas do konfrontacji z obecnym dziedzictwem nazistowskich powiązań" - zrecenzował dziennik "Wall Street Journal". Amerykańska gazeta zaznacza, że "lukratywne dziedzictwo zmowy z Hitlerem żyje w ogromnych fortunach pięciu niemieckich dynastii".
"Volkswagen, Porsche i BMW to jedne z najbardziej szanowanych i cenionych marek samochodowych na świecie. Jednak ci trzej giganci niemieckiego przemysłu motoryzacyjnego mają mroczną przeszłość, którą starają się za wszelką cenę ukryć" - napisał hiszpański dziennik "El Mundo".
"Fascynujące szczegóły i wciągający styl sprawiają, że 'Nazistowscy miliarderzy' jest mocną książką, ujawniającą szerokiemu gronu odbiorców istotny aspekt toczącej się wewnątrz Niemiec dyskusji" - ocenił brytyjski tygodnik "The Spectator". "Po przeczytaniu tej książki już nigdy nie zasiądziesz za kierownicą Volkswagena, nie ubezpieczysz domu w Allianz ani nie sięgniesz po pizzę Dr. Oetkera w supermarkecie bez mdłości i niepokoju" - napisał brytyjski dziennik "The Daily Telegraph".
Patrick Radden Keefe, zdobywca nagrody National Book Critics Circle Award a także autor bestsellerowej książki "Imperium bólu" napisał, że de Jong czerpie z ogromnego bogactwa historycznych dowodów, aby opowiedzieć wciągającą i irytującą historię o współudziale, tuszowaniu i zaprzeczaniu, a także odkrywa ohydne zbrodnie wojenne stojące za niektórymi z najbardziej wychwalanych obecnie marek.
"Magnaci niemieccy brutalnie wykorzystali cierpienie Żydów dla osobistych korzyści"
"Czasami miałem wrażenie, że czytam anty-Listę Schindlera: zamiast potajemnie pomagać Żydom, najpotężniejsi magnaci niemieccy brutalnie wykorzystali ich cierpienie dla osobistych korzyści" - napisał inny amerykański dziennikarz Bradley Hope.
Francuski dziennik "Les Echos" zwraca uwagę, że praca Holendra przypomina, iż Niemcy są czwartym krajem z największą liczbą miliarderów na świecie, zaraz za Indiami, Stanami Zjednoczonymi i Chinami. "Z silną tradycją dyskrecji" - zauważyła gazeta.
"Spacerując z psem często mijam poobijanego volkswagena garbusa. Kiedyś był to przyjemny widok, ale potem przeczytałem książkę Davida de Jonga i teraz muszę oprzeć się pokusie rozbicia bocznego lusterka za każdym razem, gdy mijam ten cholerny gruchot" - napisał w recenzji na łamach izraelskiego dziennika "Haaretz" Adrian Hennigan.
"Szczegółowa, przekonująca i mrożąca krew w żyłach relacja o dynastii nazistowskich miliarderów zbudowanej na żydowskiej krwi" - pisze izraelski dziennik "The Jerusalem Post".
Obszerne recenzje książki zamieściły również czołowe niemieckie dzienniki m.in.: "Die Tageszeitung" oraz "Handelsblatt". "To co poszło nie tak, to proces denazyfikacji" - ocenił w recenzji "Nazistowskich miliarderów" niemiecki dziennik "Sueddeutsche Zeitung".
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Bundesarchiv