Niewykluczone, że jestem przyrodnim bratem Woody'ego Harrelsona - wyznał w popularnym podcaście Matthew McConaughey. Aktor wyjaśnił też, w jakich okolicznościach on oraz jego kolega z planu "Detektywa" dowiedzieli się o możliwym pokrewieństwie. I dlaczego postanowili zbadać historię swoich rodzin.
O swojej znajomości z Harrelsonem McConaughey opowiedział w nowym odcinku podcastu "Let’s Talk Off Camera", którego gospodarzem jest amerykańska aktorka Kelly Ripa. - Moje dzieci nazywają go wujkiem Woodym. Jego dzieci mówią o mnie wujek Matthew. Kiedy moja rodzina patrzy na nasze zdjęcia, często myśli, że on to ja. Jego rodzina myli mnie z nim - mówił 53-letni aktor.
McConaughey wyjawił też, w jakich okolicznościach on oraz starszy od niego o osiem lat Harrelson dowiedzieli się, że mogą być przyrodnimi braćmi. - Kilka lat temu podczas wspólnych wakacji w Grecji rozmawialiśmy o tym, jak dobrze się znamy i jak blisko są ze sobą nasze rodziny. Moja mama była tam i powiedziała: "Woody, znałam twojego tatę". Wszyscy zgromadzenia wyłapali, jak zabrzmiało to "znałam". To było znaczące "znałam" - podkreślił McConaughey w rozmowie z Ripą.
Wyjaśnił, że po tamtej sytuacji wraz z Harrelsonem postanowili zbadać historię swoich rodzin. Udało im się ustalić, że był okres, w którym ojciec Harrelsona nie miał partnerki, a jego rodzice byli tuż po rozwodzie. W dodatku okres ten nastąpił krótko przed narodzinami McConaugheya. - Ustaliliśmy, że były spotkania, podczas których mogli się "poznać" - powiedział aktor.
Zaznaczył jednocześnie, że nie jest pewny, czy chce poddać się badaniu DNA. Jak wyjaśnił, przez 53 lata życia za swojego biologicznego ojca uważał mężczyznę, który go wychował. U boku swojego domniemanego przyrodniego brata McConaughey wystąpił w filmie "Ed TV" z 1999 roku oraz w serialu "Detektyw", który premierę miał 15 lat później.
Ojciec Harrelsona był płatnym zabójcą
Ojciec Harrelsona, Charles, był wielokrotnie skazywanym przestępcą. Jak podaje "Guardian", po raz pierwszy za kratki trafił w 1960 roku po tym, jak uzbrojony w broń palną dokonał napadu rabunkowego. Później przerzucił się na zbrodnie jeszcze większego kalibru - został płatnym mordercą. Udowodniono mu dwa zabójstwa, w sprawie kolejnego został uniewinniony. W 1981 roku skazano go na dożywocie za zamordowanie sędziego. Zmarł w więzieniu w 2007 roku. Wcześniej zdążył stwierdzić, że to on stał za zabójstwem prezydenta Johna F. Kennedy’ego.
Woody Harrelson w wywiadzie, którego udzielił "Guardianowi" w 2012 roku, wspominał, że w dzieciństwie z ojcem dogadywał się "dość dobrze", jednak po tym, jak ten rozstał się z jego matką, stracili kontakt. Charles Harrelson usłyszał wyrok dożywocia, zanim jego syn zaczął robić karierę w branży filmowej.
Źródło: "Let’s Talk Off Camera", "Guardian"