Lou Reed, legenda rocka i założyciel zespołu Velvet Underground, zmarł w Nowym Jorku - donosi magazyn muzyczny "Rolling Stone". Przyczyną były powikłania po zabiegu przeszczepu wątroby, który przeszedł w maju. Miał 71 lat.
O tym, że śmierć Reeda była związana z przebytym przeszczepem poinformował agent muzyka Andrew Wylie. Jego wypowiedź cytuje "New York Times".
Jeszcze w maju pisał na swoim Facebooku: "Jestem triumfem współczesnej medycyny. Czuję się dobrze i jestem silniejszy niż zwykle".
Operacja przeszczepu wątroby, którą wówczas przeszedł w Cleveland Clinic w Ohio - zdaniem jego żony Laurie Anderson - w ostatniej chwili uratowała mu życie. Już wcześniej narzekał na zdrowie, choć w jednym z wywiadów zdradził: - Praktyki tai chi i zdrowotny reżim pomogły mi czuć się dobrze przez ostatnie lata.
Jednak w kwietniu odwołał swoje koncerty, m.in. na kalifornijskim festiwalu Coachella. Jego żona zdradziła potem, że jej mąż "niemal umarł".
- Nie dostaje się nowej wątroby ot tak. Nie sądzę, by kiedykolwiek całkowicie wrócił do zdrowia, ale za kilka miesięcy powinien być w niezłej formie. Już pracuje i ćwiczy tai chi. Jestem bardzo szczęśliwa. To dla niego nowe życie - powiedziała w czerwcu w rozmowie z "The London Times".
Nagrał 23 płyty
Urodzony w 1942 roku lider formacji The Velvet Underground był pionierem rocka - muzyczną karierę zaczynał w latach 60. jako wokalista i gitarzysta. Po odejściu z grupy, wytwórnia RCA podpisała z nim kontrakt na solową płytę - w 1972 roku wydany został album "Lou Reed".
Punktem zwrotnym w jego karierze był wyprodukowany przez Davida Bowiego krążek "Transformer", dzięki któremu Reed zyskał sławę. Zawierał najpopularniejszy utwór w jego karierze "Walk on the Wild Side". Piosenka trafiła w 1973 roku do pierwszej dziesiątki brytyjskiego rankingu oraz zdołała się uplasować w Top 20 w Stanach Zjednoczonych.
W sumie Reed nagrał 23 solowe płyty. Jego dorobek zamyka nagrany z Metallicą album "Lulu" z października 2011 roku.
Zmagał się z uzależnieniem od alkoholu i narkotyków
W 1974 roku zaszokował publiczność piosenką "Kill Your Sons", w której opisał swoje cierpienia z okresu młodzieńczego, gdy przez swoich rodziców został wysłany na terapię elektrowstrząsową z nadzieją na wyleczenie homoseksualizmu. Terapia była niezwykle bolesna i wyniszczająca, ale nie dająca efektu - muzyk był biseksualistą. W kwietniu 2008 roku poślubił swoją wieloletnią partnerkę, Laurie Anderson.
Trzy miesiące później wystąpił w warszawskiej Sali Kongresowej, w ramach trasy koncertowej promującej album "Berlin".
Reed przez lata zmagał się z uzależnieniem od alkoholu i narkotyków.
Autor: am/jk / Źródło: Rolling Stone, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Bill & Melinda Gates Foundation