- Jada ze mną przy stole, korzysta z iPada i ma dwie osobiste pokojówki. Zachowuje się jak zepsuta kobieta - tak Karl Lagerfeld, jeden z najbardziej wpływowych projektantów mody w branży, opowiada o swojej nowej... kotce. Choupette to nowa miłość sławnego krawca i gwiazda światowych mediów.
Karl Lagerfeld, który słynie z równie dużego ego, co talentu, oszalał na punkcie swojego nowego pupila - małego kota syjamskiego. To prezent od modela Baptiste'a Giabiconiego, który jest muzą 79-letniego projektanta i dał mu go podczas ostatnich świąt Bożego Narodzenia.
- To pierwsza kobieta w moim życiu. Dwa tygodnie przyglądałem się jej z daleka, bo wydawało mi się, że jest zbyt słodka, ale potem zapragnąłem z powrotem. I dałem jej na imię Choupette, co po francusku znaczy "kochanie" - opowiada w wywiadzie dla branżowego magazynu "WWD" główny projektant domu mody Chanel.
I zapewnia, że dziewięciomiesięczna Choupette nie jest zwykłym kociakiem. - Ona jest znaną pięknością. Ma też silną osobowość. Nie chce jeść na podłodze, dlatego lunch i kolację zjada siedząc ze mną przy stole, z talerza z własnym jedzeniem. Śpi ze mną na tej samej poduszce i ma dwie osobiste pokojówki, zarówno na dzień i na noc. Zachowuje się jak zepsuta kobieta - ocenia.
Opiekunki małej Choupette prowadzą pamiętnik z jej życia. Zapisują szczegółowe dane o jej nastrojach, zachowaniach żywieniowych i zajęciach w tym czasie, gdy nie przebywa z Lagerfeldem. - W ciągu dziewięciu miesięcy zapisaliśmy już prawie 600 stron. Myślę, że to może być zabawne, aby wydać to w postaci książki o Choupette - mówi jej właściciel.
Korzysta z iPada, lubi książki
Poza tym, kotka jest podobno niezwykle inteligentna. Potrafi korzystać z iPada, ale bojkotuje telewizję, odwracając się wymownie tyłem do ekranu. Docenia natomiast dobrą literaturę. - Chętnie zjada papier - zauważa projektant.
Kotka stała się gwiazdą mediów po tym, jak Lagerfeld zaczął regularnie umieszczać na Twitterze jej zdjęcia. Zaczęły o niej pisać nie tylko poważne magazyny, ale i blogerzy, którzy rysują Lagerfelda na podobieństwo swojego kota. "WWD" złośliwie ocenił to szaleństwo: "Świat mody z ulgą zauważył, że projektant ma jednak ludzkie serce i że nawet jemu miękną kolana na widok niebieskich kobiecych oczu".
Autor: am/k / Źródło: WWD, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Twitter