W bliskim sąsiedztwie, a jednak w zupełnie różnej atmosferze - w Warszawie odbyły się dwa koncerty upamiętniające rocznicę katastrofy smoleńskiej. Pierwszy zorganizowany został po południu na Placu Zamkowym. Z repertuarem patriotycznych pieśni wystąpili m.in.: Jan Pietrzak i Lech Makowiecki. Uroczysta gala odbyła się w Teatrze Wielkim - Operze Narodowej. Udział w nim wzięli prezydent Bronisław Komorowski z małżonką, przedstawiciele rodzin ofiar katastrofy oraz minister kultury Bogdan Zdrojewski.
Koncert pieśni patriotycznych "Polskie śpiewanie na Placu Zamkowym zorganizowany został przez Społeczny Komitet Obchodów Rocznicy Katastrofy w Smoleńskiej.
Podczas koncertu publiczność usłyszała m.in. pieśń "My, pierwsza brygada". Lech Makowiecki wykonał utwory ze swojej płyty "Katyń 1940 - Ostatni list", m.in. "Szloch", "Czterdziesty czwarty" i "Quo Vadis, Polonia?".
Jan Pietrzak zaśpiewał m.in. swój słynny utwór "Żeby Polska była Polską". Publiczność śpiewała razem z nim. Wśród widzów byli m.in. uczestnicy spotkania w Sali Kongresowej PKiN inaugurującego ruch społeczny im. prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Przyszły też setki osób spod Pałacu Prezydenckiego; ludzie trzymali flagi opasane kirem, krzyże, różańce.
Przed rozpoczęciem swego koncertu Pietrzak zwrócił się bezpośrednio do zebranych. - W najśmielszych snach nie przewidywałem, że w wolnej Polsce, w naszej odzyskanej po latach niepodległości, wydarzy się podobna haniebna sytuacja, w której władza nie pozwala nam (...) układać wieńców z kwiatów, zniczy, krzyża stawiać, bo władzy to przeszkadza w urzędowaniu - mówił Pietrzak.
- Co się wprawia w tym kraju? To jest hańba! (...). Nie o takiej Polsce marzyliśmy - dodał Pietrzak. Jego słowa zostały nagrodzone brawami. "Hańba", "Dziękujemy, panie Janie! - krzyczeli zebrani.
Uroczysta gala w Teatrze Wielkim
Kilka ulic dalej odbył się w niedzielny wieczór koncert o zupełnie odmiennym charakterze. W Teatrze Wielkim-Operze Narodowej miał miejsce koncert muzyki klasycznej.
Zebrani uczcili minutą ciszy pamięć ofiar katastrofy smoleńskiej.
Publiczność powitał dyrektor naczelny Teatru Wielkiego-Opery Narodowej Waldemar Dąbrowski. - Ten koncert traktujemy jako wyraz naszego hołdu tym, którzy odeszli w dramatycznych okolicznościach od nas rok temu - mówił.
W programie koncertu, objętym patronatem ministra kultury i dziedzictwa narodowego Bogdana Zdrojewskiego, znalazła się III Symfonia - "Symfonia pieśni żałosnych" op. 36 Henryka Mikołaja Góreckiego. Wystąpiła sopranistka Aleksandra Kurzak i Orkiestra Sinfonia Varsovia pod batutą Jacka Kaspszyka.
Jak zauważył Dąbrowski przed rozpoczęciem koncertu, utwór ten jest nasycony treściami religijnymi i patriotycznymi.
"Symfonia pieśni żałosnych" Góreckiego powstała w 1976 r. pod wpływem słów wyrytych w zakopiańskim więzieniu na ścianach celi numer 3 (ściana 3) przez Helenę Błażusiak: "Mamo, nie płacz, nie. Niebios Przeczysta Królowo, Ty zawsze wspieraj mnie. Zdrowaś Mario". Dziewczyna została 5 września 1944 roku aresztowana przez gestapo i uwięziona.
Źródło: PAP