Kim Kardashian West zwróciła się do fanów i mediów, prosząc o współczucie i empatię dla swojego męża, rapera Kanye Westa, i jego zmagań z chorobą afektywną dwubiegunową. W poniedziałek i wtorek West zamieścił na Twitterze serię wpisów, między innymi o tym, że chce się rozwieść.
Oświadczenie Kim Kardashian na Instagramie było jej pierwszym publicznym komentarzem do ostatnich wypowiedzi jej męża, Kanye Westa. Wzbudziły one zaniepokojenie zdrowiem psychicznym rapera, który w 2018 roku poinformował, że cierpi na chorobę psychiczną.
"Jak wiele z was wie, Kanye ma chorobę afektywną dwubiegunową" - napisała Kardashian. Nazwała męża "genialną, ale skomplikowaną osobą". Zaznaczyła, że nie wypowiadała się nigdy na temat tego, jak choroba Westa wpływa na ich życie w domu ze względu na ochronę swoich dzieci, a także prawo jej męża do prywatności. "Ale dziś czuję, że powinnam to skomentować z powodu piętna i nieporozumień o zdrowiu psychicznym" - dodała.
"Ci, którzy rozumieją chorobę psychiczną lub nawet kompulsywne zachowania, wiedzą, że rodzina jest bezsilna, chyba że dana osoba jest niepełnoletnia" - napisała Kardashian. Wyjaśniła, że osoby chore muszą same zaangażować się w proces uzyskiwania pomocy, nieważne jak bardzo starają się rodzina i przyjaciele.
"Jego słowa czasami nie zgadzają się z jego intencjami"
Kardashian napisała, że rozumie, że "Kanye jest obiektem krytyki, ponieważ jest osobą publiczną, a jego działania mogą czasami wywoływać silne opinie i emocje". Wyjaśniła, że West jest pod dużą presją jako "artysta i czarny mężczyzna, który doświadczył bolesnej straty swojej matki i musi mierzyć się z presją i izolacją, które są natężone przez jego chorobę afektywną dwubiegunową".
"Ci, którzy są blisko Kanye, znają jego serce i rozumieją, że jego słowa czasami nie zgadzają się z jego intencjami" - napisała celebrytka. "Życie z chorobą afektywną dwubiegunową nie pomniejsza, ani nie unieważnia jego marzeń i kreatywnych pomysłów, nieważne jak duże i nieosiągalne mogą się niektórym wydawać. To jest część jego geniuszu i jak wszyscy widzieliśmy, wiele z jego wielkich marzeń się spełniło" - dodała w oświadczeniu.
Na koniec Kardashian poprosiła media i opinię publiczną o "współczucie i empatię". "Są nam potrzebne, abyśmy mogli przez to przejść" - dodała.
Wiec i seria tweetów
W swoim oświadczeniu nie wspomniała o żadnym konkretnym wpisie Westa na Twitterze, jego kampanii prezydenckiej ani o jego wiecu politycznym, który odbył się w niedzielę w Charleston. West mówił na nim między innymi o aborcji i pornografii. W pewnym momencie zalał się łzami, mówiąc, że jego ojciec chciał aborcji, ale jego matka "uratowała mu życie". Mówił również o tym, że razem ze swoją ówczesną dziewczyną, a teraz żoną, zastanawiali się nad aborcją przy pierwszej ciąży. - Prawie zabiłem swoją córkę... Więc nawet jeśli moja żona miałaby się ze mną rozwieść po tym przemówieniu, wydała na świat North, nawet jeśli nie chciałem - dodał. - Postawiła się i chroniła to dziecko - mówił.
W poniedziałek West opublikował serię tweetów, w których twierdził, że jego żona próbowała go zamknąć z powodów zdrowotnych, porównując się do Nelsona Mandeli. W innych tweetach, później usuniętych, West zwrócił się bezpośrednio do Kardashian i jej matki, Kris Jenner, o skontaktowanie się z nim na jego ranczo w Wyoming. Później poinformował, że w piątek wydaje swój nowy album "DONDA".
We wtorek napisał na Twitterze, że próbuje rozwieść się ze swoją żoną Kim Kardashian. Kilka minut później skasował wpis.
Źródło: Reuters, BBC, Rolling Stone, The Guardian, The Post and Courier, tvn24.pl