J.K. Rowling, która została milionerką dzięki serii o Harrym Potterze, zdradza, że planuje napisać więcej detektywistycznych książek jako Robert Galbraith, niż tych z serii o młodym czarodzieju z Hogwartu. - Uwielbiam pisać kryminały i w przeciwieństwie do Harry'ego, który miał początek i koniec, nowa seria jest otwarta. Będzie zatem więcej niż siedem książek - zdradziła.
Pisarka, która pod męskim pseudonimem rozpoczęła nową serię, spotkała się w piątek z czytelnikami na festiwalu kryminałów Theakstons Old Peculier w brytyjskim Harrogate. Promowała tam swoją najnowszą książkę z serii o prywatnym detektywie Cormoranie Strike'u - "The Silkworm", która, choć została wydana dopiero w ubiegłym miesiącu, już jest bestsellerem.
J.K. Rowling wyznała tam, dlaczego po fanstasy o przygodach młodego księcia wzięła na warsztat thriller kryminalny. - Kocham kryminały. Zawsze uwielbiałam ich dużo czytać. I myślę, że w książkach o Harrym Potterze na wiele sposobów przemyciłam kryminalną atmosferę, trochę jakby w przebraniu - powiedziała.
Przyznała, że najbardziej kocha "złoty wiek" kryminałów, czyli połowę XX wieku, gdy tworzyli Agatha Christie, Dorothy L. Sayers, Margery Allingham i Ngaio Marsh.
- Moim ulubionym autorem jest najmniej z nich znana Allingham (brytyjska pisarka, autorka licznych powieści kryminalnych, znana głównie jako twórczyni postaci detektywa-amatora Alberta Campiona - przyp. red.). Jej "The Tiger in the Smoke" z 1953 roku to fenomenalna powieść - zapewniła.
Detektywa więcej niż czarodzieja
Sama też pokochała pisanie kryminałów. "The Silkworm" to sequel "The Cukoo's Calling" z 2013 roku. I na tym nie koniec. Jest w połowie tworzenia trzeciej książki z serii i właśnie rozpoczęła czwartą.
- Jedną z rzeczy, którą absolutnie kocham w tego rodzaju literaturze to fakt, że nie ma nadrzędnej historii. W przeciwieństwie do Harry'ego, gdzie był początek i koniec, tu są odrębne opowieści, które mogą się rozwijać równolegle. Nie jestem przywiązana do jednej fabuły. Wszystko jest otwarte. Dopóki detektyw żyje, można dać mu pole do popisu: będzie miał wiele spraw do rozwiązania. Nie wiem jak to się zakończy - wyznała.
Zdradziła również, że długo nosiła w sobie postać detektywa Strike'a i gdy wystartowała z pierwszą książką, miała nadzieję, że historia będzie się rozwijać i powstanie seria. - A dziś myślę o tym, że o detektywie będzie więcej książek niż o Harrym Potterze. Więcej niż siedem - powiedziała.
Scenariusze czy powieści?
Obecnie Rowling pracuje też nad nad swoim pierwszym scenariuszem filmowym. To spin-off, czyli luźna kontynuacja historii z Hogwartu. Akcja będzie się rozgrywać mniej więcej 70 lat przed historią o Harrym Potterze. Głównym bohaterem ma być magizoolog Newton Skamander - poznamy jego przygody, które doprowadziły do napisania przez niego podręcznika "Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć", z którego Harry korzystał w Hogwarcie (i który Rowling wydała później w 2001 roku: w postaci 50-stronicowej powieści).
- To bardzo trudne, ale i fascynujące. Dobrze się przy tym bawię, ale moją największą miłością zdecydowanie jest pisanie powieści - powiedziała o pisaniu scenariusza.
Na razie nie wiadomo, kiedy pierwszy z filmów zadebiutuje w kinach, ani kto zagra głównego bohatera.
Autor: am//kdj / Źródło: "Guardian", BBC News
Źródło zdjęcia głównego: Little, Brown & Co.