Asta Jonasson, była asystentka Vin Diesela oskarża aktora o przemoc seksualną i bezprawne zwolnienie - informują media. Do opisanych przez nią czynów miało miało dojść w 2010 roku. Prawnik 56-latka kategorycznie zaprzecza zarzutom.
Według relacji mediów w czwartek była asystentka Vina Diesela złożyła przed Sądem Najwyższym Los Angeles cywilny pozew przeciwko aktorowi, jego siostrze oraz prowadzonym przez niego firmom. Gwieździe "Szybkich i wściekłych" zarzuciła przemoc seksualną. Jej pozew obejmuje również zarzuty dotyczące bezprawnego zwolnienia i dyskryminacji ze względu na płeć. Jak pisze BBC do czynów wymienionych w pozwie miało dojść w hotelu St. Regis w Atlancie, podczas kręcenia zdjęć do filmu "Szybcy i wściekli 5".
ZOBACZ TEŻ: Jonathan Majors uznany winnym napaści i molestowania. Studio kończy współpracę z aktorem
Vin Diesel pozwany przez byłą asystentkę
Jak wynika z treści pozwu, udostępnionej przez Hollywood Reporter, do zarzucanych czynów miało dojść "w dniu 10 lub około 10 września 2010 roku". Według fragmentów pozwu cytowanych przez BBC była asystentka twierdzi, że 56-letni Mark Sinclair (to prawdziwe nazwisko aktora - red.) obezwładnił ją w swoim apartamencie hotelowym "ignorując wyraźne oświadczenie o braku zgody", gdy ją obmacywał. Jak czytamy dalej kobieta miała "krzyknąć i pobiec do pobliskiej łazienki", ale gwiazdor filmowy "przygwoździł ją swoim ciałem do ściany" i dokonał na sobie aktu seksualnego.
W kilka godzin po doświadczeniu rzekomego ataku Asta Jonasson miała zostać zwolniona z pracy. Informację o rozwiązaniu umowy miała przekazać kobiecie siostra Diesla, pracująca dla jednej z prowadzonych przez niego firm.
Według CNN, z pozwu wynika, że powódka domaga się nałożenia na pozwanych kary w wysokości 10 tys. dolarów za każde naruszenie prawa oraz "odszkodowań w niesprecyzowanej wysokości". "Nikt nie jest zbyt sławny, ani zbyt wpływowy, by uchylać się od odpowiedzialności" – portal cytuje Claire-Lise Kutlay, reprezentującą Jonasson prawniczkę. W komentarzu dla BBC adwokatka podkreśliła, że jej klientce zależy przede wszystkim na "pociągnięciu do odpowiedzialności Vin Diesla i wszystkich osób, które pozwoliły na jego napaść seksualną i ją tuszowały".
Van Diesel zaprzecza zarzutom
"Van Diesel kategorycznie zaprzecza zarzutom w całości" - napisał w oświadczeniu dla CNN Bryan Freedman, prawnik aktora. Jak dodał, jego klient po raz pierwszy usłyszał teraz "o roszczeniach sprzed ponad 13 lat, zgłoszonych przez pracownicę, która przepracowała (dla niego) 9 dni".
Źródło: BBC, CNN, Hollywood Reporter
Źródło zdjęcia głównego: Maria Laura Antonelli / Avalon / PAP