Wokalista zespołu Guns N' Roses Axl Rose zapowiedział, że na koniec koncertów nie będzie już rzucał mikrofonem w stronę publiczności. Amerykański muzyk zareagował w ten sposób na doniesienia, jakoby jedna z uczestniczek koncertu zespołu w Australii została uderzona mikrofonem w twarz.
60-letni Axl Rose zwykł kończyć występy zespołu Guns N' Roses, rzucając swój mikrofon w kierunku zgromadzonych przed sceną fanów. W trakcie koncertu w Adelajdzie w Australii miało jednak dojść do wypadku, w wyniku którego jedna z fanek zespołu została trafiona mikrofonem w twarz - przekazały australijskie media, na które powołał się brytyjski "Guardian".
Rose odniósł się do tego incydentu, publikując oświadczenie w mediach społecznościowych. "Jeśli to prawda, to oczywiście nie chcieliśmy, by komukolwiek stała się krzywda" - napisał. Wyjaśnił, że przez 30 lat, gdy kończył koncerty, rzucając mikrofon w stronę publiczności, postrzegał to jako stały element widowiska i zakładał, że fani są tego świadomi.
"Niezależnie od tego, w interesie bezpieczeństwa publicznego powstrzymamy się od rzucania mikrofonu lub czegokolwiek innego w kierunku fanów w czasie naszych występów" - oświadczył.
Guns N' Roses
Zespół Guns N' Roses powstał w 1986 roku. Zadebiutowali w 1987 roku albumem "Appetite for Destruction", który pozostaje najlepiej sprzedającym się debiutem w USA. Płyta rozeszła się w liczbie 18 mln egzemplarzy. Krążek utrzymywał się przez pięć tygodni na pierwszym miejscu zestawienia Billboard 200. Tylko w USA zespół sprzedał łącznie 44,5 mln płyt.
Źródło: Guardian