Opublikowano pierwszy zwiastun filmu "Gladiator II", kontynuacji hitu Ridleya Scotta z 2000 roku. Tylko w ciągu kilkunastu godzin został wyświetlony przez ponad 18 milionów użytkowników platformy X. Najwięcej komentarzy dotyczy muzyki.
Kontynuacja "Gladiatora" ma trafić do kin w listopadzie tego roku. Jej fabuła rozgrywać się będzie 25 lat po wydarzeniach przedstawionych w hicie z 2000 roku. Jak wskazują zapowiedzi producenta, film skupi się na historii Lucjusza, wnuka Marka Aureliusza. W jego rolę wcieli się Paul Mescal - aktor znany m.in. z takich produkcji, jak "Normalni ludzie", "Dobrzy nieznajomi" czy "Aftersun". Na ekranie towarzyszyć mu będą m.in. Pedro Pascal, Denzel Washington i Connie Nielsen. Pierwszy zagra generała Marcusa Acaciusa, drugi właściciela niewolników Makrynusa. Nielsen, podobnie jak w pierwszej części, wystąpi w roli Lucilli. W obsadzie znaleźli się także Joseph Quinn i Fred Hechinger. Za produkcję odpowiada Ridley Scott, twórca pierwszej części filmu. Ta doceniona została zarówno przez publiczność, jak i krytyków. Zdobyła m.in. pięć statuetek Oscara i pięć nagród BAFTA.
Zwiastun "Gladiatora II"
Wnioskując po treści opublikowanego we wtorek materiału promującego film, w "Gladiatorze II" widzowie mogą spodziewać się wielu spektakularnych scen - "bitwy morskiej" w Koloseum, pojedynku Lucjusza z nosorożcem i krwawych potyczek gladiatorów. Wideo spotkało się jednak z niejednoznacznym odbiorem.
"Zapowiada się światowej klasy występ Denzela Washingtona", "kupili mnie sami Paul Mescal i Pedro Pascal", "wygląda świetnie" - czytamy w komentarzach fanów. Inni przekonują jednak, że kontynuacja "Gladiatora" jest "niepotrzebna". Wskazywali też, że ich zdaniem trailer zdradza zbyt dużo szczegółów, a niektóre role mogłyby zostać lepiej obsadzone.
Najwięcej komentarzy odnosiło się jednak do wykorzystanej w zwiastunie muzyki. Rapową piosenkę "No Church in the Wild" autorstwa Jaya Z i Kanye Westa wielu określa mianem "nietrafionej" i "dziwnej". "Potrzeba tu Hansa Zimmera (kompozytora muzyki do "Gladiatora" - red.). Ta piosenka kompletnie zabiła atmosferę" - napisała jedna z użytkowniczek X. "Dlaczego (...) wykorzystano tu rapowy kawałek?" - wtórowała jej inna osoba. "O co chodzi z tą muzyką? Rap i starożytny Rzym? To się nie łączy", "film wygląda świetnie, ale ta rapowa piosenka w ogóle tu nie pasuje" - komentowali użytkownicy.
ZOBACZ TEŻ: Pięć dobrych filmów na letni weekend
Źródło: BBC, The Guardian, tvn24.pl