Gene Hackman nie żyje. Informacja o śmierci aktora obiegła światowe media w czwartek rano. Funkcjonariusze policji znaleźli ciała aktora i jego żony w ich domu w Santa Fe. Niedługo później w sieci zaczęły pojawiać się pierwsze wspomnienia. Legendę kina żegna m.in. Francis Ford Coppola. Posty zamieścili też Edgar Wright i George Takei.
W środę wieczorem funkcjonariusze policji znaleźli ciała Gene Hackmana i jego żony, pianistki Betsy Arakawy w ich domu w Santa Fe. Przyczyna śmierci małżeństwa nie jest znana. Nie wiadomo też, kiedy dokładnie zmarła para. Na ten moment śledczy nie podejrzewają jednak, by miało to związek z przestępstwem. Betsy Arakawa miała 63 lata. Gene Hackman obchodził w styczniu 95. urodziny.
Francis Ford Coppola, który pracował z Hackmanem przy filmie "Rozmowa" z 1974 roku, opisał zmarłego jako "wielkiego aktora, inspirującego i wspaniałego w swojej pracy i złożoności". "Opłakuję jego stratę i świętuję jego istnienie i dorobek" - dodał reżyser.
Znani żegnają Gene Hackmana
Valerie Perrine, która zagrała u boku Hackmana w filmie "Superman", opisała kolegę mianem "geniusza". "Jego kreacje są legendarne. Będziemy tęsknić za jego talentem" - dodała aktorka.
"Straciliśmy jednego z prawdziwych gigantów ekranu. Gene Hackman mógł zagrać każdego tak, że czuło się za tym życie. (...) Był potężnym aktorem. Będzie nam go brakowało, a jego praca będzie żyć wiecznie" - napisał na X George Takei, aktor znany z serii "Star Trek".
Edgar Wright udostępnił na tej samej platformie informację o śmierci Hackmana opatrzoną krótkim podpisem: "największy".
Pierce Morgan w swoim pożegnaniu Hackmana wspomniał o "niewiarygodnie smutnym końcu niezwykłego życia". "Straciliśmy giganta wielkiego ekranu" - dodał dziennikarz.
"Oh, Gene Hackman. Najlepszy aktor ekranowy w mojej opinii. (Nie miał) ani jednego nieudanego występu w długiej, długiej karierze" - stwierdził w swoim poście Dara Ó Briain, irlandzki komik i prezenter.
"Wszystko czego można by chcieć się dowiedzieć i nauczyć o rzemiośle aktorskim można znaleźć w każdym, każdym z jego występów" - napisał o Hackmanie Steve Toussaint, gwiazdor "Rodu smoka". "Odszedł jeden z naprawdę najlepszych" - dodał.
Paul Feig przyznał, że występ Hackmana w "Rozmowie" z 1974 roku "zmienił jego sposób patrzenia na aktorstwo i to, co aktorzy mogli wnieść do roli". "Gene był inspiracją dla wielu z nas, miłośników filmów. (...) Miał taką niesamowitą karierę" - napisał w mediach społecznościowych reżyser.
Josh Brolin stwierdził, że jest "zdruzgotany" śmiercią legendy kina. "Był jednym z moich ulubionych" - dodał aktor. Swój post opatrzył zdjęciem Hackmana z małżonką.
Do śmierci aktora odniosła się też na portalu X Brytyjska Akademia Filmowa. Tam opisano karierę Amerykanina mianem "wybitnej". Przypomniano też role w "Bez przebaczenia", "Francuskim łączniku" i "Tragedii 'Posejdona'", za które Hackman został nagrodzony statuetkami BAFTA.
Wspomnienie 95-latka opublikowała też na swoim profilu firma Studio Canal UK. "Cóż za kolosalna strata dla kina" - napisano, nazywając aktora "jednym z prawdziwie wielkich".
W trakcie blisko 40-letniej kariery Hackman pięciokrotnie był nominowany do Oscara. Zdobył dwie statuetki: za "Francuskiego łącznika" i "Bez przebaczenia". Nagrodzono go też czterema Złotymi Globami i dwiema statuetkami BAFTA. Do jego najsłynniejszych występów należą kreację w takich filmach, jak "Bonnie i Clyde", "Nigdy nie śpiewałem dla mojego ojca", "Francuski łącznik", "Mississippi w ogniu" czy "Bez przebaczenia".
Źródło: Mirror, Daily Mail, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: PHOTOSHOT/PAP/EPA