Freddie Mercury. Ekstrawagancki introwertyk, który nie bał się marzyć

Źródło:
tvn24.pl

Freddie Mercury zmarł 24 listopada 1991 roku. Miał 45 lat. Charyzmatyczny muzyk, ekstrawagancki hulaka i niepoprawny marzyciel. Jego śmierć otworzyła oczy milionom ludzi, pokazując, jak straszne jest AIDS. 

"Zmarł spokojnie w swoim domu w zachodnim Londynie na zapalenie płuc, które wywołane zostało przez AIDS" - brzmiała informacja BBC News z 24 listopada 1991 roku.

Cytowany wówczas przez BBC dr Patrick Dixon, który prowadził organizację charytatywną edukującą o AIDS, powiedział, że największym darem, jaki Mercury zostawił swoim fanom, było to, że potwierdził, że zmagał się z chorobą.

"Jego nadzieją było bez wątpienia to, że dzięki otwartości wielu ludzi na całym świecie zobaczy, że AIDS to prawdziwa choroba, która zabija ludzi każdego dnia" - podkreślił.

Freddie Mercury - jeden z najbardziej rozpoznawalnych Azjatów XX wieku, urodzony na Zanzibarze

Na świat przyszedł w Stone Town - starej części miasta Zanzibar na wyspie o tej samej nazwie u wybrzeży dzisiejszej Tanzanii. Farrokh Bulsara, chociaż urodził się w Afryce i był jednym z najwybitniejszych przedstawicieli muzyki brytyjskiej, należy również do najbardziej rozpoznawalnych Azjatów ostatniego stulecia.

Był potomkiem starożytnej grupy etnicznej Parsów, która w VIII wieku uciekła przed prześladowaniami z Persji do Indii. Rodzice Freddiego wyjechali na Zanzibar przed narodzinami syna. Wyspa należała wówczas do Brytyjczyków. Farrokh uczył się w Panchgani, 200 kilometrów na południowy wschód od Bombaju. Uczęszczał do szkoły prowadzonej przez brytyjskie zakonnice, gdzie nazywany był po prostu "Freddiem". W Indiach mieszkał ze swoją babką i ciotką, a dzięki tej drugiej uczył się gry na fortepianie. W Indiach również powstał pierwszy zespół późniejszej legendy rocka - The Hectics, z którym wykonywał przeboje między innymi Cliffa Richarda czy Little Richarda.

Na wyspę Freddie wrócił w 1963 roku, a wiosną 1964 roku cała rodzina przeniosła się do Londynu, uciekając przed wojną domową na Zanzibarze. Po ukończeniu technikum rozpoczął studia na wydziale grafiki Ealing Art College. W trakcie studiów był zafascynowany zachodnią kulturą popularną, a przede wszystkim muzyką i modą. Pracował w tym czasie w sklepie z odzieżą używaną - gdzie poznał Rogera Taylora - oraz na lotnisku Heathrow.

Freddie Mercury Getty Images

Freddie Mercury i Queen

W 1970 roku, rok po ukończeniu studiów, namówił Taylora (perkusja) i Briana Maya (gitary) - członków rozpadającej się właśnie grupy Smile - aby dalej ze sobą grali. Rok później dołączył do nich basista John Deacon. Freddie przekonał pozostałą trójkę do tego, aby zespół nazwać Queen. Zaprojektował logo i namówił resztę na bardzo campowy wizerunek, który sięgał po stylistykę glam rockową.

O samej propozycji nazwy grupy Mercury później mówił tak: - Jest królewska i wspaniale brzmi. Lubię otaczać się wspaniałymi rzeczami. 

Nim nagrali debiutancką płytę "Queen" w 1973 roku, koncertowali, wykonując znane utwory innych gwiazd. Międzynarodowy sukces przyniosła dopiero trzecia płyta "Sheer Heart Attack" (1974 rok), na której odeszli od rocka progresywnego na rzecz brzmień lżejszych, bardziej wpadających w ucho. Zapowiadający ją singiel "Killer Queen" stał się przebojem, a sam album cieszył się ogromną popularnością w Japonii, gdzie koncertowali. W 1975 roku grupa związała się z nowym menedżerem - Johnem Reidem, byłym współpracownikiem Eltona Johna - i nagrała czwarty album "A Night at the Opera". 

"Bohemian Rhapsody"

Grupa uparła się, by pierwszym singlem był trwający niemal sześć minut utwór "Bohemian Rhapsody". Chociaż był to okres rozwoju opery rockowej jako podgatunku muzycznego, to jednak "Bohemian Rhapsody" wymykało się tej klasyfikacji. Jeden z najważniejszych utworów muzyki rozrywkowej wszech czasów łączył w sobie rocka progresywnego, glam rocka, śpiew a capella oraz rock operę. Sama budowa jest bliższa tradycjom rapsodycznym niż klasycznej piosence rockowej. Widać to w strukturze kompozycyjnej, pozbawionej tradycyjnych zwrotek i refrenu. Sześć elementów składowych, które momentami ze sobą kontrastują. Wśród niezapomnianych popisów wokalnych warto zwrócić uwagę na gitarowe solo Briana Maya, któremu zależało, żeby nie było to tylko odegranie melodii, którą przyniósł do studia Mercury.

Natomiast warstwa tekstowa pozostanie zagadką na zawsze. Istnieje wiele teorii interpretacyjnych. Sam Mercury niechętnie mówił o swoich inspiracjach. W wywiadzie, udzielonym Kenny'emu Everettowi - popularnemu didżejowi radiowemu, z którym Mercury przez lata się przyjaźnił - autor "Bohemian Rhapsody" powiedział, że tekst stanowi zlepek przypadkowo rymujących się ze sobą słów. Jednak w tekście można z łatwością znaleźć wiele inspiracji klasycznymi motywami kultury powszechnej: Scaramouche to postać komiczna z commedii dell'arte (po motywy której Mercury często sięgał chociażby w projektowanych przez siebie kostiumach scenicznych), nawiązania do "Obcego" Alberta Camusa, Fausta czy biblijny Belzebub oraz Bismillah (dosłownie w języku arabskim oznacza "w imię Boga" - zwrot, który rozpoczyna każdą surę Koranu). Są też Galileo - czyli Galileusz bądź "Galilejczyk", jak określany bywał Jezus Chrystus, Figaro - czyli postać z opery Wolfganga Amadeusza Mozarta albo kot z disnejowskich filmów.

Teledysk do utworu Bohemian Rhapsody powstał w 1975 rokuHollywood Rec.

Jedna z interpretacji mówi, że za pomocą tego tekstu Mercury obwieścił światu, że nie jest heteroseksualny. Biorąc pod uwagę fakt, że Mercury pracę nad "Bohemian Rhapsody" rozpoczął jeszcze w latach 60. ubiegłego wieku - czyli około 10 lat od ostatecznego nagrania, a w studiu dokładnie instruował pozostałych, jak końcowy efekt ma brzmieć, to i ta teoria wydaje się być prawdziwa. Tym bardziej że w innych tekstach pióra Mercury'ego - zarówno z repertuaru Queen, jak i z jego solowego dorobku - znajdujemy inne osobiste wyznania, których w wypowiedziach medialnych już nie ma. W różnych opracowaniach dotyczących jego życia i twórczości pojawia się wiele dowodów na to, że wszystko, co robił Mercury, musiało być robione z rozmachem, być wzniosłe i wyjątkowe - zwłaszcza w latach 70. Wiele wypowiedzi charyzmatycznego artysty wskazuje, że był osobą bardzo błyskotliwą, obdarzoną wyjątkowym poczuciem humoru. Może więc tekst "Bohemian Rhapsody" faktycznie jest zbiorem przypadkowo rymujących się słów, które mimowolnie stanowią swoiste wyznanie człowieka, który nieświadomie dopuszcza się zbrodni. Przecież akty homoseksualne w Anglii i w Walii zostały zdekryminalizowane dopiero w 1967 roku, w Szkocji w 1980, a w Irlandii Północnej mocą decyzji Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w 1982 roku.

I chociaż nikt z wytwórni nie dawał szans "Bohemian Rhapsody", utwór stał się jednym z najważniejszych współczesnej muzyki rozrywkowej. Mercury zaniósł jeden z egzemplarzy swojej najnowszej piosenki Everettowi i powiedział mu, że to jest tylko dla jego wiadomości i że nie można tego emitować w radiu. Wokalista znał radiowca na tyle, że wiedział, że zrobi na odwrót. Everett zaczął puszczać utwór fragmentami, a następnie w całości. W jego ślad poszły inne rozgłośnie, a pracownicy Capital Radio zasypani zostali telefonami z pytaniem, kiedy ukaże się piosenka. Utwór szybko stał się hitem i trafił na pierwsze miejsce brytyjskiej listy przebojów, gdzie pozostawał w sumie dziewięć tygodni. Po śmierci Mercury'ego "Bohemian Rhapsody" znów stało się numerem jeden, okupując zestawienie przez kolejne pięć tygodni.

Zespół Queen nagrał łącznie 15 albumów studyjnych. Ostatni z nich ukazał się dopiero w 1995 roku - cztery lata po śmierci Mercury'ego. Do ich największych hitów należą: "Killer Queen", "We Will Rock You", "We Are The Champions", "Who Wants to Live Forever", "Crazy Little Thing Called Love", "Under Pressure" (nagrany wspólnie z Davidem Bowiem), "Another One Bites the Dust", "Bicycle Race", "Don't Stop Me Now", "I Want It All", "Radio Ga Ga", "I Want To Break Free", "A Kind of Magic", "Thank God It's Christmas", "Somebody to Love" czy "The Show Must Go On". Według różnych źródeł sprzedali od 170 do 300 milionów egzemplarzy swoich nagrań, co daje im miejsce w ścisłej czołówce najlepiej sprzedających się artystów wszech czasów.

Freddie Mercury - kariera solowa

Chociaż po "Bohemian Rhapsody" Queen nigdy więcej nie eksperymentowali z operą na taką skalę, to sam Mercury nigdy nie przestawał marzyć, z charakterystycznym dla siebie rozmachem, o romansie ze światem operowym. Ale nim do realizacji tego marzenia doszło, w 1982 roku członkowie Queen postanowili zrobić sobie przerwę od siebie. Rok później w Monachium Mercury zaczął pracować nad własnym materiałem. W tym czasie poznał "ojca disco", włoskiego kompozytora, producenta i twórcę piosenek Giorgio Morodera. Znajomość zaowocowała napisaną wspólnie piosenką "Love Kills", która pojawiła się na ścieżce muzycznej do odrestaurowanej wersji filmu z 1927 roku "Metropolis" Fritza Langa. W 1984 roku piosenka trafiła do pierwszej dziesiątki brytyjskiej listy przebojów. "Love Kills" jest jednocześnie pierwszym solowym singlem w karierze Mercury'ego.

Rok później - w 1985 roku - ukazała się pierwsza z dwóch solowych płyt Mercury'ego "Mr. Bad Guy". Krążek zawierał 11 piosenek jego autorstwa. Na albumie miał znaleźć się duet z Michaelem Jacksonem. I chociaż mieli wstępnie napisane trzy utwory, nie udało im się zgrać kalendarzy. Nieoficjalnie Freddie nie czuł się komfortowo z tym, że Jackson przyprowadzał do studia małą lamę, a Michael nie mógł zaakceptować faktu, że Mercury odurzał się narkotykami. Ostatecznie "There Must Be More To Life Than This" Mercury nagrał sam. "State of Shock" nagrana została przez Jacksona z udziałem Micka Jaggera na album Jackson 5 "Victory". Natomiast "Victory" - trzecia z piosenek, nad którą Mercury pracował z Jacksonem, nigdy nie ujrzała światła dziennego.

"Mr. Bad Guy" zawiera również takie hity, jak "Made In Heaven", "Living On My Own", "Love Me Like There's No Tomorrow" czy "I Was Born to Love You".

W 1988 roku ukazał się drugi solowy krążek Mercury'ego "Barcelona", który był efektem spotkania artysty z jedną z pięciu najwybitniejszych sopranistek wszech czasów - Montserrat Caballe. Freddie zakochał się w głosie "Montsy" w lutym 1983 roku, gdy usłyszał ją w jednej z oper Giuseppe Verdiego. Po jakimś czasie spotkali się w stolicy Katalonii i od razu przypadli sobie do gustu - spotkanie zakończyło się kilkugodzinnym muzykowaniem. Mercury wyszedł z propozycją nagrania jednego wspólnego utworu, jednak Caballe - dość pochopnie - wyszła z propozycją nagrania całego albumu. W efekcie - po siedemnastu miesiącach - powstała płyta, która nie do końca przypadła do gustu krytykom, ale znalazła uznanie wśród słuchaczy. Caballe nigdy później nie zgodziła się na współpracę z przedstawicielem muzyki rozrywkowej, gdyż twierdziła, że "Barcelona" to efekt wyjątkowej więzi, jaka połączyła ją z Mercurym. Jedna z najbardziej utalentowanych sopranistek świata do końca życia uważała ten album za jeden z największych sukcesów zawodowych.

Tytułowy singiel został nagrany w 1987 roku na zamówienie Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego. Niecodzienny duet po raz pierwszy wystąpił publicznie w czasie imprezy na Ibizie z okazji przyznania Barcelonie praw do organizacji Letnich Igrzysk Olimpijskich w 1992 roku. "Barcelona" stała się hymnem tego wydarzenia. Caballe wykonała ją na ceremonii otwarcia, a partie Mercury'ego zostały odtworzone w formie wideo. Powtórzono to tylko raz: w 1999 roku, tuż przed rozpoczęciem meczu finałowego Ligi Mistrzów, jaki na Camp Nou 26 maja rozegrały drużyny Manchester United i Bayern Monachium.

Nim Mercury całkowicie wycofał się z życia publicznego, występy sceniczne zakończył duetem z Caballe 8 października 1988 roku.

Chociaż oba albumy solowe Mercury'ego cieszyły się popularnością, nie ruszył sam w trasę koncertową. W jednym z wywiadów powiedział: - Nie będę koncertować sam i nie zamierzam rozstawać się z Queen. Bez nich jestem nikim. Prasa zawsze wymyśla, że to ja jestem tym dzikim, a pozostali są spokojni, ale to nieprawda. Mam kilka szalonych historii o Brianie Mayu, nigdy byście w nie nie uwierzyli.

Freddie Mercury - prywatnie

Od początku prowokował i pracował na swój wizerunek artysty ekstrawaganckiego. Nigdy też nie próbował przekonać prasy, że było inaczej. Swoją charyzmą zarażał publikę zgromadzoną na stadionach wielu zakątków globu. Karmił się miłością fanów. Tak było od pierwszego wielkiego występu w londyńskim Hyde Parku, gdzie na koncert Queen we wrześniu 1976 roku przyszło 150 tysięcy osób. 

Medialne zainteresowanie budziły również imprezy organizowane przez lidera Queen. W 1978 roku w Fairmont Hotel w Nowym Orleanie obyła się głośna impreza, na której - jak wynika z relacji - przekąski roznosili nadzy kelnerzy i kelnerki, nagie modelki uprawiały wrestling, a karły miały przymocowane do głów tace z kokainą.

Inna często przywoływana impreza odbyła się na Ibizie z okazji 41. urodzin Freddiego. Było to kilka miesięcy po tym, jak zdiagnozowano u niego AIDS. W przyjęciu wzięło udział około 700 osób. Jedną z atrakcji miał być tort w kształcie barcelońskiej Sagrady Familii Gaudiego. Po tym, jak ciasto się zawaliło, przygotowano dwumetrowy biszkopt, przestawiający zapis nutowy utworu "Barcelona". Autorzy jednego z dokumentów wyliczyli, że Mercury wydał około pięciu milionów funtów na imprezy, z czego pół miliona na narkotyki - głównie kokainę. 

Majątek, który pozostawił, oszacowano na 100 milionów funtów. Poza londyńską posiadłością miał również nieruchomości w Monachium i Nowym Jorku. Był bardzo szczodry wobec swoich najbliższych, których obsypywał drogimi prezentami. - W miłości nie kontroluję się. Rozpuszczam ukochane osoby, bo dawanie drogich prezentów sprawia mi przyjemność - mówił Mercury. W tym gronie były jego koty, których w pewnym momencie miał nawet dziesięć, a niektóre z nich miały osobne pokoje w domu. Im też potrafił zadedykować piosenkę czy całą płytę. Dedykację dla kotów można znaleźć na przykład na albumie "Mr. Bad Guy". 

Natomiast z relacji bliskich mu osób wynika, że poza sceną był bardzo nieśmiały, momentami wręcz introwertyczny i osamotniony. - Możesz być kochanym przez wszystkich, ale mimo to być bardzo samotnym - sam powtarzał w wywiadach. Cześć jego kompleksów wynikała z wady zgryzu. Mówił, że poza zębami całą resztę ma "zaje****stą". 

Jedną z najbliższych mu osób była Mary Austin, którą poznał dzięki Mayowi jeszcze w 1970 roku. Freddie i Mary szybko się w sobie zakochali i razem zamieszkali. Cztery lata później - tuż przed pierwszą amerykańską trasą koncertową - Freddie oświadczył się swojej ukochanej. Do ślubu nie doszło, bo niedługo potem muzyk wyznał Mary, że jest osobą biseksualną. Rozstali się, ale pozostali sobie bliscy. Dla Mary stworzył ważne stanowisko w swojej firmie, był ojcem chrzestnym jej pierwszego syna i to jej w testamencie zostawił połowę swojego majątku, w tym 28-pokojowy dom w Londynie.

W jednym z nielicznych wywiadów, jakich udzieliła Austin, zwróciła uwagę, że przyjaciele z Queen nie byli całkowicie lojalni wobec Mercury'ego. - Freddie był dla nich bardzo hojny w ostatnich latach swojego życia. Oddał im jedną czwartą zysków z ostatnich czterech płyt, czego wcale nie musiał robić - powiedziała w 2013 roku. - Wielu tak zwanych przyjaciół było przy nim dla darmowych biletów, darmowego alkoholu, narkotyków, darmowych posiłków, źródła plotek i oczywiście dla drogich prezentów - dodała. 

"Bohemian Rhapsody" Bryana Singera ze Złotym Globem
"Bohemian Rhapsody" Bryana Singera (2018 r.)Imperial-Cinepix

Freddie Mercury - diagnoza AIDS

O tym, że jest seropozytywny, Freddie miał dowiedzieć się w 1985 roku, niedługo przed koncertem Live Aid. AIDS zdiagnozowano u niego w 1987 roku. O wyniku testu Freddie powiedział tylko kilku najbliższym przyjaciołom i członkom zespołu. W tej grupie był Jim Hutton - fryzjer pochodzenia irlandzkiego, z którym Mercury związał się jeszcze w 1985 roku. U Huttona HIV wykryto w 1990 roku, zmarł 20 lat później.

Mercury zniknął z życia publicznego w 1988 roku. Pomimo choroby pracował i imprezował. Z Queen nagrali jeszcze trzy płyty: "The Miracle", "Innuendo" oraz "Made in Heaven", która ukazała się już po śmierci wokalisty, ale zawierała nagrany przez niego materiał. Ostatnim teledyskiem, w którym się pojawił, był "These Are the Days of Our Lives". 

Kilka tygodni przed śmiercią postanowił zakończyć leczenie. Przyjmował jedynie środki przeciwbólowe. Dzień przed śmiercią wydał oświadczenie. "W związku z licznymi doniesieniami prasowymi w ciągu ostatnich dwóch tygodni pragnę poinformować, że test na HIV był pozytywny i jestem chory na AIDS. Uważałem za właściwe utrzymać tę informację w tajemnicy, aby chronić swą prywatność. Jednak teraz nadszedł czas, aby powiedzieć prawdę" - brzmiał komunikat. "Mam nadzieję, że lekarze i wszyscy ludzie dobrej woli na całym świecie połączą się ze mną w walce z tą straszną chorobą" - podkreślił. 

Zmarł 24 listopada 1991 roku w swoim londyńskim domu otoczony najbliższymi. Jeszcze przed śmiercią Mercury wpłacił kilkanaście milionów funtów na rzecz organizacji walczących z HIV i AIDS. Członkowie Queen oraz Jim Hutton założyli The Mercury Phoenix Trust - fundusz wspierający działania na rzecz stworzenia leku i walki ze śmiercionośną chorobą.

- Jestem tylko muzyczną prostytutką. Nie zamierzam być jak Eva Peron. Nie chcę przejść do historii, zastanawiając się: o mój Boże, mam nadzieję, że po mojej śmierci inni zdadzą sobie sprawę, że coś stworzyłem albo że byłem kimś. Po prostu dobrze się bawiłem - podsumował swoje życie w jednym z wywiadów.

Autorka/Autor:

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Getty Images

Pozostałe wiadomości

Publicznie wszyscy mówią, że to jest świetna decyzja, ale już nieoficjalnie jest na razie wyczekiwanie - mówiła dziennikarka "Faktów" TVN Arleta Zalewska o reakcji polityków PiS na kandydaturę Karola Nawrockiego na prezydenta. - "Bez szału, ale do ukształtowania" - to jedna wiadomość od znanego polityka. "Mogło być lepiej, ale i mogło być gorzej" - to drugi SMS - cytowała Zalewska w programie "W kuluarach".

"Bez szału, ale do ukształtowania". Co w kuluarach mówi się o Nawrockim

"Bez szału, ale do ukształtowania". Co w kuluarach mówi się o Nawrockim

Źródło:
TVN24

Rosyjski samolot pasażerski zapalił się po wylądowaniu na lotnisku w Antalyi w Turcji. Wszystkich 89 pasażerów i 6 członków załogi zostało bezpiecznie ewakuowanych.

Rosyjski samolot pasażerski zapalił się na lotnisku w Antalyi

Rosyjski samolot pasażerski zapalił się na lotnisku w Antalyi

Źródło:
Reuters

"Każdy z rywali jest poważnym wyzwaniem, kto zlekceważy konkurentów - przegra wybory. W takich wyścigach nie ma pewniaków. Coś o tym wiemy" - napisał Donald Tusk. Wpis premiera został zamieszczony po ogłoszeniu, że kandydatem PiS na prezydenta będzie Karol Nawrocki.

PiS odsłoniło karty. Donald Tusk komentuje i przestrzega

PiS odsłoniło karty. Donald Tusk komentuje i przestrzega

Źródło:
TVN24, PAP

Karol Nawrocki, prezes Instytutu Pamięci Narodowej, został kandydatem Prawa i Sprawiedliwości w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. W swoim przemówieniu w trakcie konwencji w Krakowie odniósł się między innymi do kwestii bezpieczeństwa, gospodarki czy rządów prawa. Oto najważniejsze punkty jego wystąpienia.

"Pierwsza obietnica", podatki i "wielkie projekty". Kluczowe momenty przemówienia Nawrockiego

"Pierwsza obietnica", podatki i "wielkie projekty". Kluczowe momenty przemówienia Nawrockiego

Źródło:
TVN24, PAP

Karol Nawrocki - prezes Instytutu Pamięci Narodowej, były bokser i piłkarz, a z wykształcenia historyk - będzie kandydatem Prawa i Sprawiedliwości w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. Oto, co wiemy o 41-letnim kandydacie.

Karol Nawrocki z poparciem PiS. Kim jest 41-letni prezes IPN?

Karol Nawrocki z poparciem PiS. Kim jest 41-letni prezes IPN?

Źródło:
tvn24.pl

Na stacji benzynowej przy ulicy Radzymińskiej w Warszawie jeden z samochodów uderzył w dystrybutor gazu, który zaczął się intensywnie wydobywać. Łącznie w wypadku uczestniczyło pięć samochodów. Jak przekazał młodszy brygadier Artur Kamiński z warszawskiej PSP, dwie osoby zostały poszkodowane. Strażacy ewakuowali ludzi przebywających na stacji oraz w pobliskiej restauracji, a także odcięli gaz i prąd.

Wypadek na stacji benzynowej. "Było bardzo duże zagrożenie wybuchu"

Wypadek na stacji benzynowej. "Było bardzo duże zagrożenie wybuchu"

Źródło:
TVN24

IMGW przestrzega przed zagrożeniami pogodowymi. Nadchodzące dni przyniosą nam powrót silnego wiatru, a miejscami będą snuły się gęste mgły. Sprawdź, gdzie będzie niebezpiecznie.

Prognoza zagrożeń IMGW. Na horyzoncie mgła i silny wiatr

Prognoza zagrożeń IMGW. Na horyzoncie mgła i silny wiatr

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Policjanci zatrzymali dwuosobową załogę prywatnego pogotowia, która próbowała wwieźć na mecz materiały pirotechniczne. Jechali na stadion karetką na sygnale. Grozi im do pięciu lat więzienia. Jak poinformował Robert Szumiata z Komendy Stołecznej Policji, kierowcą był student medycyny bez uprawnień do prowadzenia pojazdów uprzywilejowanych.

Karetką na sygnale próbowali wwieźć na mecz materiały pirotechniczne

Karetką na sygnale próbowali wwieźć na mecz materiały pirotechniczne

Źródło:
Policja Warszawa

Początek tygodnia przyniesie nam sporą zmianę w pogodzie. Na termometrach pojawią się znacznie wyższe wartości niż te obserwowane od kilku dni. Co będzie źródłem tej anomalii? Synoptyk tvnmeteo.pl Tomasz Wakszyński przeanalizował prognozy sytuacji barycznej, która może przynieść nam nawet 10 stopni więcej niż zazwyczaj o tej porze roku.

Ogromna anomalia temperatury w Polsce. Co wydarzy się w poniedziałek

Ogromna anomalia temperatury w Polsce. Co wydarzy się w poniedziałek

Źródło:
tvnmeteo.pl

Ulewny deszcz i grad nawiedził w piątek stolicę Madagaskaru. Warunki pogodowe zaskoczyły mieszkańców Antananarywy - do opadów doszło w suchym okresie, na długo przed początkiem pory deszczowej. Zjawisko miało dość nietypowe wyjaśnienie.

Sztucznie wywołali deszcz, zalało stolicę

Sztucznie wywołali deszcz, zalało stolicę

Źródło:
PAP, Madagascar-Tribune.com

Samochód z trzema osobami w środku przebił barierkę na moście i wpadł do wody. Patrol policji, który przejeżdżał obok, wyciągnął auto na brzeg. W aucie znajdował się kierowca, pasażer i dwuletnia dziewczynka. Dziecko zostało przewiezione do szpitala.

Przejeżdżali przez most, zauważyli auto w rzece. W samochodzie kierowca, pasażer i mała dziewczynka

Przejeżdżali przez most, zauważyli auto w rzece. W samochodzie kierowca, pasażer i mała dziewczynka

Źródło:
tvn24.pl

We wpisie Instytutu Pamięci Narodowej - zdaniem europosła Krzysztofa Brejzy - zamieszczono wpis o charakterze "czysto partyjnej i politycznej agitacji na rzecz jednego z kandydatów na prezydenta". Post pojawił się niespełna dwie godziny po ogłoszeniu Karola Nawrockiego na prezydenta PiS. W związku z tym Brejza zwrócił się do IPN z "pilną interwencją".

Wpis o Karolu Nawrockim na profilu IPN. "Pilna interwencja" Krzysztofa Brejzy

Wpis o Karolu Nawrockim na profilu IPN. "Pilna interwencja" Krzysztofa Brejzy

Źródło:
tvn24.pl

Karol Nawrocki ma swój dorobek, ale nie jest związany z partyjną nawalanką - tak o kandydacie PiS-u na prezydenta mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24 poseł tej partii Janusz Cieszyński. Europoseł Koalicji Obywatelskiej Andrzej Halicki, odnosząc się do przemówienia kandydata, spuentował to słowami - "Co miałem do powiedzenia, przeczytałem. Tekst napisał prezes Kaczyński. Dziękuję za to, że mnie wybrał".

"Przemówienie określiłbym puentą: Co miałem do powiedzenia, przeczytałem. Tekst napisał prezes"

"Przemówienie określiłbym puentą: Co miałem do powiedzenia, przeczytałem. Tekst napisał prezes"

Źródło:
TVN24
"Tu jest taka rurka, a tu dziurka". Marek Raczkowski chciał sprzedać nerkę, by ratować pęcherz

"Tu jest taka rurka, a tu dziurka". Marek Raczkowski chciał sprzedać nerkę, by ratować pęcherz

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Ogromne stado żubrów przebiegło przez drogę w okolicach Szudziałowa w województwie podlaskim. Materiał otrzymaliśmy na Kontakt24. Na nagraniu widać grupę zwierząt w różnym wieku, od młodych osobników po majestatyczne, dojrzałe zwierzaki.

Stado żubrów zatrzymało ruch

Stado żubrów zatrzymało ruch

Źródło:
Kontakt24, tvnmeteo.pl, bia24.pl

Sztab generalny armii ukraińskiej poinformował o ataku na stację radarową przeciwlotniczego systemu rakietowego S-400 w obwodzie kurskim w Rosji. Według ekspertów wojskowych w Kijowie, zaatakowany sprzęt "terroryzował" przygraniczne tereny Ukrainy, ponieważ był wykorzystywany do ostrzałów celów na ziemi.

System, który "terroryzował" przygraniczne regiony. Atak na S-400 w obwodzie kurskim

System, który "terroryzował" przygraniczne regiony. Atak na S-400 w obwodzie kurskim

Źródło:
NV, tvn24.pl

Najpierw zapowiedzieli zwolnienie 5,5 tysiąca osób, a teraz tną pensje dla 10 tysięcy pracowników. Tak Bosch próbuje znaleźć pieniądze w obliczu dużej konkurencji z Chin.

Zwolnienia to za mało. Obetną także pensje

Zwolnienia to za mało. Obetną także pensje

Źródło:
Reuters

Komenda Stołeczna Policji poinformowała, że policjant, który postrzelił swojego kolegę podczas interwencji na ulicy Inżynierskiej w Warszawie, pełnił służbę od ponad roku. W związku ze śmiercią funkcjonariusza prokuratura wszczęła śledztwo. Według ustaleń dziennikarza tvn24.pl, policjant, który strzelał, był bardzo dobrze oceniany przez przełożonych.

Policjant, który oddał śmiertelny strzał, pełnił służbę od ponad roku. "Powstrzymajmy się od wyroków"

Policjant, który oddał śmiertelny strzał, pełnił służbę od ponad roku. "Powstrzymajmy się od wyroków"

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP
Ziemia podnosi się tu o 2 centymetry miesięcznie. Przygotowują się na najgorsze

Ziemia podnosi się tu o 2 centymetry miesięcznie. Przygotowują się na najgorsze

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Do tragicznego wypadku trzech aut doszło w Przyłubiu (woj. kujawsko-pomorskie). Dwie osoby zginęły na miejscu, trzy trafiły do szpitala.

Łódź spadła z przyczepy i uderzyła w jadący samochód. Dwie osoby zginęły

Łódź spadła z przyczepy i uderzyła w jadący samochód. Dwie osoby zginęły

Źródło:
tvn24.pl

Mija 30 lat od tragicznego pożaru w hali Stoczni Gdańskiej. Zginęło wtedy siedem osób. To było podpalenie, jednak do dziś nie wiadomo, kto za nie odpowiada. Gdy po koncercie w hali pojawił się ogień, widzowie na początku myśleli, że to efekty świetlne.

Mija 30 lat od tragedii w Stoczni Gdańskiej. "Myśmy byli przekonani, że nas spali żywcem"

Źródło:
Fakty TVN

Stała, cotygodniowa rehabilitacja i perspektywa jeszcze co najmniej siedmiu operacji. Do tego specjalne ubranie, dzięki któremu życie z potężnymi bliznami jest życiem bez bólu. Po koszmarnym wypadku 9-letni Olek ma tylko jedno marzenie: chce wyzdrowieć. Można mu w tym pomóc.

Ma zniszczone dłonie, ramiona, plecy i klatkę piersiową. 9-letni Olek potrzebuje pomocy

Ma zniszczone dłonie, ramiona, plecy i klatkę piersiową. 9-letni Olek potrzebuje pomocy

Źródło:
Fakty TVN

Centymetr kwadratowy - tyle zostało wymierającego w Polsce gatunku mchu na torfowisku na Lubelszczyźnie. Samorządowcy wciąż wydają zgody na eksploatację torfu, nieraz mimo sprzeciwów regionalnych dyrekcji ochrony środowiska, bo wartość torfowisk w kontekście zmian klimatycznych i zapobieganiu powodziom jest nie do przecenienia. W Starym Stręczynie sprawą zajmuje się już prokuratura.

Wymierający gatunek zniszczony, cenne torfowisko wyeksploatowane. Sprawę bada prokuratura

Wymierający gatunek zniszczony, cenne torfowisko wyeksploatowane. Sprawę bada prokuratura

Źródło:
tvn24.pl

890 błędów, z czego ponad 200 o charakterze krytycznym zawierała dokumentacja projektowa rozbudowy szpitala we Włocławku. W efekcie dwa nowe budynki, które miały być gotowe w 2023 roku do teraz znajdują się w stanie surowym i nie zostaną oddane do użytku wcześniej niż za trzy lata. A cała inwestycja zamiast planowanych 155 milionów będzie kosztować ponad 400 milionów złotych.

Czekają na nowy szpital, NIK zawiadamia CBA. "208 błędów krytycznych"

Czekają na nowy szpital, NIK zawiadamia CBA. "208 błędów krytycznych"

Źródło:
tvn24.pl