Informację o zwolnieniu agenta przez angielską piosenkarkę Duę Lipę podał brytyjski tabloid "The Mail on Sunday". Wokalistka miała pożegnać swojego managera, Davida Levy'ego, po tym jak dowiedziała się, iż rzekomo brał udział w kampanii na rzecz usunięcia północno-irlandzkiego trio Kneecap z programu festiwalu Glastonbury w czerwcu tego roku. Muzycy mierzą się z licznymi trudnościami w związku z wyrażanym przez siebie poparciem dla Palestyny, m.in. w niektórych krajach zakazano wstępu na ich koncerty.
Artykuł "The Mail on Sunday" na swoim stories na Instagramie w niedzielę udostępnił zespół Kneecap.
Plan za zamkniętymi drzwiami
Na początku czerwca, przed festiwalem Glastonbury w Wielkiej Brytanii, angielski DJ i producent Toddla T poinformował, że prywatny list od "bardzo wpływowego agenta muzycznego" w sprawie usunięcia Kneecap z programu trafił do organizatorów festiwalu. Toddla T dodał, że pod listem podpisało się 30 osób związanych z przemysłem muzycznym, a wszystko działo się "za zamkniętymi drzwiami". W sprawie ich występu wypowiedział się wówczas również brytyjski premier Keir Starmer, który nazwał go, zanim się odbył, "nieodpowiednim".
Plan się jednak nie powiódł - zespół wystąpił na Glastonbury 28 czerwca, choć ich koncert nie był transmitowany na żywo przez BBC - tak jak większość innych występów na festiwalu. Zespół w ostatnim czasie dwukrotnie wystąpił także w Polsce - na OFF Festivalu 1 sierpnia i w warszawskiej Stodole 1 września.
Źródło związane z artystką miało powiedzieć "The Mail on Sunday", że "Dua upewniła się za pośrednictwem swoich ludzi, że David Levy nie będzie już pracował nad jej muzyką". "Jest bardzo otwarcie propalestyńska" - dodano.
Kilka dni później Lipa opublikowała oświadczenie, w którym stwierdziła, że nie popiera działań swojego agenta, ale zaprzeczyła prawdziwości medialnych doniesień.
Dua Lipa w obronie Palestyńczyków
Dua Lipa niejednokrotnie wyrażała wcześniej swoje publiczne wsparcie dla sprawy palestyńskiej. Na Instagramie w maju 2024 roku nazwała działania Izraela w Gazie "ludobójstwem". "Palenie dzieci żywcem nigdy nie może być usprawiedliwione. Cały świat mobilizuje się, by powstrzymać izraelskie ludobójstwo. Proszę pokażcie solidarność z Gazą" - napisała wtedy. Podpisała też, wraz z innymi artystami, list otwarty wzywający do zawieszenia broni w Gazie.
W styczniu zeszłego, w rozmowie z magazynem "Rolling Stone", powiedziała: "Nie pochwalam działań Hamasu… Bardzo mi przykro z powodu każdego straconego życia Izraelczyków i tego, co wydarzyło się 7 października. W tej chwili musimy skupić się na tym, ile istnień ludzkich zginęło w Strefie Gazy".
Kneecap - kontrowersje
W kwietniu Londyńska Policja Metropolitalna wszczęła dochodzenie po opublikowaniu nagrania z udziałem rapera Mo Chara z Kneecap. Widać na nim, jak na koncercie miał on "eksponować flagę na znak poparcia dla libańskiej organizacji Hezbollah", uznanej przez Wielką Brytanię za organizację terrorystyczną. Sam muzyk zaprzeczał zarzutom, twierdząc że nie popiera Hezbollahu, a oskarżenie nazwał "karnawałem odwracania uwagi" od wydarzeń w Strefie Gazy. Kolejna rozprawa rapera odbędzie się 26 września.
O kontrowersjach związanych z zespołem Kneecap i ich historii pisaliśmy w TVN24+:
Autorka/Autor: Martyna Nowosielska-Krassowska // mm
Źródło: Far Out Magazine, The Mail on Sunday, Consequence, Guardian
Źródło zdjęcia głównego: John Angelillo/Newscom/PAP