Od czasu, kiedy jesteśmy zdominowani cyfrową rzeczywistością, musieliśmy sobie wszyscy uświadomić, że w ogóle istnieje prawo autorskie - mówiła w niedzielę w TVN24 Kinga Jakubowska, prezeska fundacji "Legalna Kultura". - My chcemy być "ściągani", chcemy być widoczni, chcemy mieć dużo odtworzeń. A z drugiej strony chcemy, żeby nasze dzieła były w jakiś sposób zaopiekowane - powiedziała piosenkarka jazzowa Dorota Miśkiewicz.
26 kwietnia obchodzony był Światowy Dzień Własności Intelektualnej. O przestrzeganiu praw autorskich w praktyce rozmawiały w niedzielę w programie "Wstajesz i weekend" w TVN24 piosenkarka jazzowa Dorota Miśkiewicz oraz Kinga Jakubowska, prezeska fundacji "Legalna Kultura" i ambasadorka kampanii Legalna Kultura.
"Wszyscy jesteśmy uczestnikami uczty związanej z korzystaniem z kultury"
- Od czasu, kiedy jesteśmy zdominowani cyfrową rzeczywistością, musieliśmy sobie wszyscy uświadomić, że w ogóle istnieje prawo autorskie, które podstępnie wdarło się w naszą rzeczywistość, naszą codzienność - mówiła Jakubowska.
Jak podkreśliła, ochrona praw autorskich "jest w naszym interesie". - Wszyscy jesteśmy uczestnikami tej uczty związanej z korzystaniem z kultury, jak również z całej masy rzeczy, które dotyczą własności. Na przykład to, czy nasz pracodawca jest właścicielem naszego wizerunku, do kogo należą wytwory naszej pracy, jak również to, w jaki sposób musimy fotografować w czasie wakacji, by czuć się bezpiecznie, albo kto ma prawa autorskie do zdjęcia naszego dziecka. Nagle okazuje się że tutaj nie tylko chodzi o twórczość, ale chodzi również o nas i nasze bezpieczeństwo - wskazała. Dodała, że największy problem stanowią "piractwo, plagiat i korzystanie z cudzej własności w nielegalny sposób".
Jakubowska zauważyła, że "najczęściej chcemy udostępniać i korzystać z utworu, bo jest wspaniały, bo jest to nasz ukochany artysta, najlepszy film na świecie". - I w tym momencie paradoksalnie działamy wbrew temu, kogo najbardziej lubimy - dodała.
- My chcemy być "ściągani", chcemy być widoczni, chcemy mieć dużo odtworzeń. A z drugiej strony chcemy, żeby nasze dzieła były w jakiś sposób zaopiekowane - powiedziała Dorota Miśkiewicz. - I widzę, że ta świadomość w społeczeństwie rośnie - dodała. Artystka wskazała, że proces ten idzie w parze ze zmianami w prawie. Zaznaczyła jednak, że dla niej najważniejsze, by zmiana zachodziła "w ludziach".
Miśkiewicz: jazz kocham za wolność
W Światowy Dzień Jazzu, który obchodzony jest 30 kwietnia, Miśkiewicz wyznała, za co kocha ten gatunek muzyki.
- Za wolność - stwierdziła piosenkarka. Dodała, że "jednym z elementów jazzu jest ekstatyczność". - Faktycznie tych emocji w jazzie jest więcej niż w innej muzyce. To są takie emocje, przy których jak muzycy grają, to im aż czerwienieje twarz, a publiczność klaszcze, bo nie może wytrzymać - mówiła. Przekonywała, że jazz to muzyka dla wszystkich. - Ona nie jest taka trudna, jeśli nie chcemy jej analizować - dodała.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24