Dawid Ogrodnik, który w "Cichej nocy" Piotra Domalewskiego wcielił się z powracającego na Święta emigranta Adama, został w środę laureatem Nagrody im. Zbyszka Cybulskiego za rok 2017. Wyróżnienie przyznawane jest młodym aktorom odznaczającym się wybitną indywidualnością.
Bohater grany przez Ogrodnika w "Cichej nocy" wraca z Holandii, by zrealizować swoje przedsiębiorcze plany - zdobyć pieniądze na rozkręcenie biznesu w kraju emigracji. Nominacja za rolę, za którą do tej pory został doceniony także nagrodą za najlepszą pierwszoplanową rolę męską podczas 42. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni, oraz nominacją do Polskich Nagród Filmowych Orły 2018, była jego trzecią szansą na statuetkę Cybulskiego. Wcześniej przez Kapitułę Nagrody został dostrzeżony dzięki kreacjom w "Ostatniej rodzinie" Jana P. Matuszyńskiego i "Chce się żyć" Macieja Pieprzycy.
"Obym ja też nie przepadł"
Jak mówił laureat podczas środowej gali, w tym roku miał już poczucie, że powoli wyrasta z Nagrody im. Cybulskiego - przyznawanej twórcom, którzy nie ukończyli jeszcze 35. roku życia. - Kiedyś, dopóki jeszcze nie miałem dzieci, nominacje były dla mnie dość inspirujące. Optowałbym jednak za tym, żeby ta nagroda w przyszłym roku była raczej dla ludzi, którzy są na początku swojej drogi i potrzebują zastrzyku jakiegoś upewnienia. Ja je już mam, mogę się nim dzielić (...). Osoby, które były w tym roku nominowane oprócz mnie, nawet jeżeli potrzebują tego upewnienia powinny wiedzieć, że to wyróżnienie jest też ich - powiedział. - Jestem do nagrody nominowany już któryś raz. Pierwszą statuetkę "zachachmęcił" mi Piotrek Głowacki, który potem jakoś przepadł. Rok temu nagrodę dostała (Marta - red.) Nieradkiewicz, też nie wiem, co się z nią stało. Obym ja też nie przepadł - żartował Ogrodnik, prywatnie partner życiowy aktorki
"Przykuwa uwagę nawet wtedy, gdy stawia na grę zespołową"
Przewodniczący jury nagrody Zbigniew Zamachowski podkreślił w laudacji na cześć tegorocznego laureata, że ten prezentuje nam w kolejnych swoich rolach "olbrzymią skalę swojego talentu". - Wybiera je niezwykle starannie i przykuwa uwagę nawet wtedy, gdy stawia na grę zespołową, a nie tylko na indywidualny sukces - powiedział Zamachowski. W poprzednich latach mogliśmy oglądać Ogrodnika także m.in. w "Obietnicy" Anny Kazejak (nagroda w Gdyni za najlepszą drugoplanową rolę męską w 2014 r. i "Jesteś Bogiem" (2012) Leszka Dawida. W przyszłym roku na ekrany kin wejdzie "Ciemno, prawie noc" Borysa Lankosza na podstawie powieści Joanny Bator z jego udziałem. Prócz Ogrodnika do nagrody w tym roku nominowany był także Julian Świeżewski za film "Zgoda" w reżyserii Macieja Sobieszczańskiego, oraz Zofia Wichłacz - "Amok" Kasi Adamik, Justyna Wasilewska za rolę w "Sercu miłości" Łukasza Rondudy i Magdalena Berus - "Szatan kazał tańczyć" Katarzyny Rosłaniec. Podczas środowej gali wręczono także wyróżnienie specjalne, otrzymała je trzykrotnie nominowana aktorka Julia Kijowska ("W ciemności", "Miłość", "Zjednoczone stany miłości"). Prócz tego wręczono Nagrodę im. Bolesława Michałka dla najlepszej książki filmowej roku. W tym roku doceniono nią Pawła Mościckiego za tytuł "Chaplin. Przewidywanie teraźniejszości". Nagrodę im. Cybulskiego wręczono po raz pierwszy w 1969 r., jej pierwszym laureatem był Daniel Olbrychski. W latach 1969-95 nagrodę przyznawało pismo "Ekran", w 2005 r., po 10 latach przerwy, przejęła ją Fundacja Kino. Wyróżnienie do tej pory otrzymali m.in. Olgierd Łukaszewicz, Maja Komorowska, Krystyna Janda, Marek Kondrat, Krzysztof Majchrzak, Adrianna Biedrzyńska, Zbigniew Zamachowski, Artur Żmijewski, Dorota Segda, Marcin Dorociński, Kinga Preis, Sonia Bohosiewicz, Maciej Stuhr, Magdalena Popławska, Eryk Lubos, Agnieszka Żulewska i Marta Nieradkiewicz.
Autor: tmw/AG / Źródło: PAP, tvn24.pl