Clint Eastwood rozpoczął prace nad nowym filmem. Najnowsza produkcja opowiadać będzie o trzech Amerykanach, którzy obezwładnili zamachowca w pociągu z Amsterdamu do Paryża w 2015 roku. Samych siebie zagra trójka bohaterów wydarzeń w pociągu do francuskiej stolicy.
Film nosi tytuł "The 15:17 to Paris", a scenariusz powstał na podstawie książki, którą dzielni Amerykanie Anthony Sadler, Alek Skarlatos i Spencer Stone napisali wspólnie z Jeffreyem E. Sternem.
Jak donoszą amerykańskie media Sadler, Skarlatos i Stone zagrają samych siebie. Film ma opowiadać o przyjaźni pomiędzy nimi. Aktorzy zagrają ich młodszą wersję.
"The 15:17 to Paris" to kolejny film Eastwooda, który bazuje na prawdziwych wydarzeniach i dotyczy ludzi w niecodziennych sytuacjach. Poprzedni obraz laureata czterech Oscarów "Sully", opowiadał historię pilota, który w 2009 roku wylądował awaryjnie na rzece Hudson.
Jeśli informacje o udziale odważnych pasażerów pociągu z Amsterdamu do Paryża się sprawdzą, będzie to pierwsza hollywoodzka produkcja fabularna z amatorami w rolach głównych.
Zamachowiec w pociągu
Do zdarzenia doszło 21 sierpnia 2015 roku. Alek Skarlatos, który na co dzień służy w Gwardii Narodowej Stanów Zjednoczonych, spędzał wakacje w Europie razem z dwoma kolegami, żołnierzem amerykańskich sił powietrznych - Spencerem Stone'em oraz studentem Anthonym Sadlerem. W czasie podróży pociągiem Thalys na trasie między Amsterdamem a Paryżem nagle usłyszeli strzały. Kiedy zamachowiec wpadł do ich przedziału, Skarlatos postanowił go obezwładnić. - Spojrzałem na Spencera i powiedziałem: chodźmy - wspominał w 2015 roku mężczyzna w rozmowie z telewizją Sky News. - Spencer podszedł do tego gościa jako pierwszy, chwycił go za szyję, a ja złapałem za broń, zabrałem mu ją i odrzuciłem. Mężczyzna oprócz broni krótkiej miał przy sobie także kałasznikowa i nóż. W czasie obezwładniania zamachowiec skaleczył Stone'a w szyję i niemal obciął mu kciuk. Potem został powalony na ziemię. W obezwładnieniu zamachowca pomogło jeszcze dwóch Brytyjczyków.
Oprócz Stone'a zamachowiec zdążył ranić dwie inne podróżujące pociągiem osoby - jedną postrzelił w klatkę piersiową, drugiej podciął gardło.
Medale za odwagę
Mer miasta Arras przyznał trzem Amerykanom i dwóm Brytyjczykom medale za odwagę.
Ówczesny szef francuskiego MSW Bernard Cazeneuve na konferencji prasowej oświadczył, że Amerykanie zachowali się "szczególnie odważnie i pokazali dzielność w niezmiernie trudnych okolicznościach".
Prezydent Francji Francois Hollande 24 sierpnia 2015 roku odznaczył trzech bohaterów najwyższym odznaczeniem - Legią Honorową.
Także ówczesny prezydent Barack Obama pogratulował im odwagi. "Prezydent wyraził głęboką wdzięczność dla odwagi i szybkiej orientacji pasażerów, w tym członków sił zbrojnych USA, którzy z poświęceniem obezwładnili napastnika. Jest oczywiste, że ich heroiczne działania prawdopodobnie zapobiegły o wiele gorszej tragedii" - głosi oświadczenie Białego Domu.
Autor: tmw/sk / Źródło: BBC, Sky News, Reuters