Sikorski o "nadmiarze służalczości". "Rozgrywanie polskiej polityki przy pomocy obcych dworów"

Wizyta Karola Nawrockiego w USA
Sikorski o "nadmiarze służalczości". "Rozgrywanie polskiej polityki przy pomocy obcych dworów"
Źródło: TVN24
- Prezydent Karol Nawrocki przy pomocy wizyty w Stanach Zjednoczonych próbował faktem dokonanym pójść w kierunku, o który zabiega - stworzenia systemu prezydenckiego - powiedział w "Faktach po Faktach" w TVN24 Radosław Sikorski, wicepremier i minister spraw zagranicznych. Odnosząc się do postawy niektórych polityków PiS wobec polityków amerykańskich, uznał, że to "nadmiar służalczości".

Szef polskiej dyplomacji mówił w "Faktach po Faktach" o stosunkach na linii MSZ - kancelaria prezydenta Karola Nawrockiego.

Chodzi o niedawne wizyt obu polityków - Sikorskiego i Nawrockiego - w USA. W ubiegłotygodniowej delegacji prezydenckiej do Waszyngtonu nie było przedstawiciela MSZ.

Później strona rządowa i Kancelaria Prezydenta wzajemnie przerzucały się oskarżeniami wokół braku lub zbyt późno przesłanej rządowi notatki z rozmów głowy państwa i amerykańskiego przywódcy Donalda Trumpa. Napięcia generuje również między innymi nierozwiązana kwestia nominacji ambasadorskich.

Sikorski o postawie Nawrockiego: tu jest pies pogrzebany

- Zaproponowaliśmy (prezydentowi - red.) udział w jego podróżach, materiały MSZ-tu, stanowisko Rady Ministrów. Niestety, stanowisko Rady Ministrów, poważna rzecz, zostało ujawnione mediom, traktowane jako jakiś świstek. A ambasada i resort spraw zagranicznych (zostały - red.) zupełnie wykluczone z wizyty w Stanach Zjednoczonych - powiedział Sikorski.

Sikorski: prezydent przy pomocy wizyty w USA próbował pójść w kierunku systemu prezydenckiego
Źródło: TVN24

Jak mówił dalej wicepremier, "pan prezydent przy pomocy wizyty w Stanach Zjednoczonych próbował faktem dokonanym pójść w kierunku, o który zabiega". - To znaczy stworzenia systemu prezydenckiego. Na razie w dziedzinie spraw zagranicznych, po to, żeby powiedzieć: proszę bardzo, on nie musi się kierować stanowiskiem rządu, może mówić, co chce - dodał.

- Nie ma na to zgody, nie zmieniliśmy jeszcze konstytucji i nie zamierzamy zmienić. Prezydent zgodnie z artykułem 133 konstytucji ma obowiązek współpracowania z rządem. W tej sprawie jego ludzie nie współpracowali - przypomniał szef MSZ.

Prezydent Rzeczypospolitej w zakresie polityki zagranicznej współdziała z Prezesem Rady Ministrów i właściwym ministrem.
Art. 133 p. 3 konstytucji

Sikorski o "rozgrywaniu polityki polskiej przy pomocy obcych dworów"

Sikorski został także zapytany o wypowiedzi przedstawicieli PiS i otoczenia prezydenta Nawrockiego, którzy przy okazji wizyty w USA przekonywali, że Sikorski i Tusk nie są mile widziani w Białym Domu.

- Ludzie PiS-u (...) jeszcze powiedzieli więcej: że jeśli premier Polski jest źle widziany u prezydenta Stanów Zjednoczonych, to powinien się podać do dymisji. To już nadmiar takiej służalczości. To już jest rozgrywanie polityki polskiej przy pomocy obcych dworów. Mamy taką w Polsce tradycję, ale to nie jest tradycja, którą powinniśmy pielęgnować - stwierdził. 

- Prezydent Polski nie powinien się ustawiać w roli rzecznika prasowego Białego Domu. Gdyby Amerykanie chcieli zaprotestować przeciw polskiemu rządowi, to potrafią to zrobić sami. (…) Ja bym prosił kolegów z PiS-u, żeby się aż tak nie podlizywali naszemu największemu sojusznikowi - dodał. 

Sikorski: prezydent przy pomocy wizyty w USA próbował pójść w kierunku systemu prezydenckiego
Źródło: TVN24

Spotkanie Sikorski-Nawrocki. "Myślę, że do tego dojdzie"

Sikorski mówił też o jego ewentualnym spotkaniu z prezydentem Nawrockim.  - Myślę, że do tego dojdzie. Mam nadzieję, że prędzej czy później. Jutro (w środę - red.) mają się spotkać wiceministrowie. Martwi mnie tylko, że to powinna być rutyna. Myśmy to proponowali miesiąc temu, a zamiast rutynowego spotkania mamy już wycieki do prasy, więc zdaje się, że ktoś chce robić politykę, nie coś uzgodnić - powiedział.

- My pierwsi do zgody, ale trzeba się trzymać konstytucji i założeń polskiej polityki zagranicznej - dodał szef MSZ.

Sikorski o zaproszeniu na szczyt G20: wetknięcie buta między framugę a drzwi

Wicepremier i minister spraw zagranicznych odniósł się też do zaproszenia Polski na przyszłoroczny szczyt G20. - To jest zasługa przede wszystkim Polaków, że mamy gospodarkę, która już jest dwudziestą gospodarką świata, ale też i kolejnych rządów, które o wejście do grupy G20 zabiegają od dziesięciu lat - powiedział.  Sikorski ocenił, że zaproszenie Polski na ten szczyt to krok w dobrym kierunku i "wetknięcie buta między framugę a drzwi". - To jeszcze nie jest członkostwo. Najpierw zaproszenie, potem - mam nadzieję - status obserwatora, a potem członkostwo - mówił szef MSZ. 

Sikorski o zaproszeniu na szczyt G20: wetknięcie buta między framugę a drzwi
Źródło: TVN24

Sikorski: Nawrocki popełnia błąd polityczny

Szef polskiej dyplomacji odniósł się też do zapowiedzi przedstawicieli kancelarii prezydenta Nawrockiego, że kwestia reparacji wojennych będzie przedmiotem dialogu polsko-niemieckiego. 

- Uważam, że pan prezydent Nawrocki popełnia błąd polityczny, bo jeżeli deklaruje, że załatwi reparacje, a ich nie załatwi, no to zamiast sukcesu będzie miał porażkę - ocenił Sikorski.

- My mówimy od lat, że, (...), oczywiście moralnie one się nam należą, ale sytuacja prawna jest beznadziejna, bo reparacje, które przyznano nam w Poczdamie, jak to ma w zwyczaju, przywłaszczył sobie Związek Radziecki. Więc jeżeli teraz pan prezydent mówi, że będzie zabiegał w sytuacji beznadziejnej, no to o sukces będzie trudno - powiedział wicepremier.

OGLĄDAJ: Radosław Sikorski
Radosław Sikorski

Radosław Sikorski

Radosław Sikorski
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: