Komedia o zombie "Cięcie!" Michela Hazanaviciusa otworzy dziś wieczorem 75. Festiwal Filmowy w Cannes. O Złotą Palmę walczy 18 tytułów takich reżyserów jak między innymi David Cronenberg, Park Chan-Wook, Cristian Mungiu czy bracia Dardenne. Wśród nich polski filmowiec Jerzy Skolimowski z obrazem "Io".
W prestiżowej, konkursowej sekcji Un Certain Regard staruje natomiast ze swoim anglojęzycznym debiutem "Silent Twins" Agnieszka Smoczyńska. Z kolei w jury oceniającym tytuły w tej sekcji zasiada polska aktorka Joanna Kulig, na świecie znana jako gwiazda nagrodzonej w Cannes "Zimnej wojny" Pawła Pawlikowskiego.
Pracami jury Konkursu Głównego pokieruje francuski aktor Vincent Lindon. Gwiazdor nie tylko zagrał w nagrodzonym Złotą Palmą w ubiegłym roku filmie "Titane" Julii Ducournau, ale sam również jest laureatem Złotej Palmy dla najlepszego aktora za rolę w obrazie "Miara człowieka". Na czele jury przyznającego nagrodę za film dokumentalny stoi polska reżyserka Agnieszka Holland.
Złotą Palmę za osiągnięcia życia odbierze amerykański aktor Forest Whitaker, laureat Oscara i Złotego Globu za rolę w filmie "Ostatni król Szkocji".
Bez Rosjan popierających Putina, z rosyjskim dysydentem
Organizatorzy canneńskiej imprezy zdecydowali, że nie wydadzą w tym roku akredytacji rosyjskim dziennikarzom ani nie dopuszczą do udziału filmów wyprodukowanych w Rosji. "Postanowiliśmy, że jeśli wojna nie zakończy się na warunkach zadowalających naród ukraiński, nie będziemy przyjmować oficjalnych delegacji rosyjskich ani akceptować obecności osób związanych z rządem rosyjskim" - napisali w oświadczeniu na początku maja.
Uczynili jednak wyjątek dla rosyjskiego dysydenta. O Złotą Palmę będzie więc walczyć Kiriłł Sieriebriennikow, od lat prześladowany przez reżim Putina reżyser, który kilka lat spędził w areszcie domowym. Pokaże w konkursie głównym film "Żona Czajkowskiego", opowiadający historię małżeństwa rosyjskiego muzyka.
Na festiwalu pokazany zostanie także ostatni film dokumentalny litewskiego reżysera Mantasa Kvedaraviciusa "Mariupol 2". Artysta zginął 3 kwietnia br., w trakcie kręcenia zdjęć do tej produkcji, pokazującej życie w mieście oblężonym i niszczonym przez Rosjan.
Konkurs główny pełen wielkich mistrzów
Choć od zawsze wiadomo, że miarą wielkości międzynarodowych festiwali są odkrycia, Cannes znów powróciło do starych mistrzów w konkursie. O Złotą Palmę walczą więc głównie wielokrotni zdobywcy tej nagrody i ulubieńcy imprezy.
Są wśród nich francuscy filmowcy bracia Dardenne, którzy w filmie "Tori i Lokita" śledzą losy dwójki młodych uchodźców z Afryki, którzy zdołali uciec do Belgii. Jest rumuński reżyser Cristian Mungiu opowiadający o mężczyźnie, który rzuca świetną pracę w Niemczech i wraca do rodzinnego Siedmiogrodu, do dawnej miłości. Jest wreszcie twórca "Złodziejaszków" Hirokazu Koreeda z filmem "Broker", z wielowątkową opowieścią o ludziach, których losy połączy okno życia, gdzie nieszczęśliwa kobieta zostawia noworodka. Z kolei również nagrodzony Złotą Palmą szwedzki filmowiec Ruben Ostlund, pojawi się z pierwszym anglojęzycznym filmem "Triangle of Sadness", będącym satyrą na pełen blichtru świat mody.
Mocne, skandalizujące kino "Crimes of the Future" pokaże w canneńskim konkursie Amerykanin David Cronenberg. Cenzorzy uznali, że "brutalne treści, makabryczne obrazy, nagość i wulgaryzmy" wymagają rzadko przyznawanej kategorii "R", czyli tylko dla widzów dorosłych. Zgodnie z tytułem akcja filmu rozgrywa się w przyszłości, gdy "ludzkość w wyniku tzw. syndromu przyspieszonej ewolucji zaczyna zmieniać się pod względem biologicznym". W ciele bohaterów zaczynają wyrastać nowe organy, a ich usuwanie przeradza się w szokujący spektakl. Gwiazdami filmu są Viggo Mortensen, Léa Seydoux i Kristen Stewart. Można się spodziewać, że jak każda kontrowersja obraz wywoła żarliwą dyskusję.
Nas jednak w konkursie głównym najbardziej interesuje polski obraz Jerzego Skolimowskiego "Io" (jego polski tytuł do niedawna był pisany jako "Eo"). To luźna adaptacja głośnego w latach 60. filmu Roberta Bressona "Na los szczęścia, Baltazarze". Jak czytamy w materiałach promocyjnych: "To historia osiołka rozpoczynająca się w polskim cyrku, a kończąca we włoskiej rzeźni, gorzka, ale i pełna ciepłego humanizmu parafraza filmu drogi. To panoptikum ludzkich zachowań wobec bezbronnego zwierzęcia, sugestywny obraz relacji społecznych i przemian kulturowych zachodzących we współczesnym świecie".
"Bliźnięta" Smoczyńskiej wśród najbardziej oczekiwanych
Dla festiwalowych bywalców nie jest jednak tajemnicą, że najbardziej oczekiwane tytuły imprezy, niekoniecznie znajdują się w głównym konkursie. W tym roku fani blockbusterów czekają przede wszystkim na "Top Gun: Maverick" z Tomem Cruise'em, kontynuację wielkiego hitu z 1986 roku. Ale nie brak też poza konkursem bardziej wyrafinowanych produkcji.
Do najbardziej oczekiwanych (dziwi, że obraz Baza Luhrmanna nie znalazł się w konkursie) należy film muzyczny "Elvis", skupiający się na skomplikowanych relacjach Elvisa Presleya i jego menadżera Toma Parkera, zwanego Pułkownikiem. W roli Elvisa Austin Butler, w tego drugiego zaś wcielił się sam Tom Hanks.
Sam reżyser w wywiadzie dla "Entertainment Weekly" powiedział o filmie: '"Elvis nie jest filmem biograficznym, jest raczej szekspirowskim eposem o walce dobra ze złem, o buncie i o ciemnej stronie sławy". Nieskromnie nazywa też swój film '"Czasem apokalipsy" musicali i "popkulturową operą". Zdaniem reżysera Presley był pierwszym prawdziwym popkulturowym buntownikiem na masową skalę. Warto dodać, że córka króla rock and rolla Lisa Marie Presley, która film już widziała, jest zdania, iż grający tytułową rolę Austin Butler zasłużył na Oscara, i jest zachwycona jego pracą.
"Elvis" to, zdaniem krytyków filmowych "Guardiana" czy "Variety", jeden z najbardziej oczekiwanych tytułów w tegorocznym Cannes. Jest na tej liście również wspomniana, międzynarodowa produkcja Agnieszki Smoczyńskiej "Silent Twins", prezentowana w sekcji promującej kino o oryginalnej tematyce i formie.
Film opowiada historię bliźniaczek June i Jennifer Gibbons, które odmówiły komunikacji ze światem zewnętrznym. Siostry porozumiewały się jedynie między sobą, własnym, wymyślonym językiem. Z czasem ich relacja przerodziła się w toksyczny związek, niebezpieczny dla otoczenia i nich samych.
W głównych rolach w filmie Smoczyńskiej wystąpiły Letitia Wright i Tamara Lawrance. Film jest adaptacją książki pod tym samym tytułem pióra brytyjskiej dziennikarki śledczej i pisarki Marjorie Wallace.
Przypomnijmy, że poprzedni film polskiej reżyserki "Fuga" prezentowany był także w Cannes, w prestiżowym Tygodniu Krytyki. Sama obecność w konkursowej sekcji Un Certain Regards to wielki sukces Smoczyńskiej, która konsekwentnie pnie się w górę w światowych rankingach reżyserów.
Festiwal w Cannes potrwa do 28 maja.
Źródło: "Guardian", tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Warner Bros.