Nasza planeta potrzebuje ratunku, a nie ma lepszej okazji, by zwrócić uwagę na ważny problem w świetle reflektorów. W tym roku Cannes stawia na ekologię – elektryczne samochody, biodegradowalny dywan, a oświetlenie zaplanowano tak, by nie marnować energii. Materiał magazynu "Polska i Świat".
Organizatorzy festiwalu w Cannes twierdzą, że robią wszystko, aby troszczyć się o planetę. - W tym roku pokazano 12 zasad, które mają wejść w życie, aby jak najmniej szkodzić naturze, w tym między innymi zrezygnowanie z plastikowych butelek – mówi Łukasz Muszyński z portalu Filmweb. - Mamy czerwony dywan z materiałów z recyklingu, ekologiczne jedzenie, został ograniczony papier używany przy wydawaniu biletów i dokumentów – wylicza pisarka i autorka bloga "Zwierz Popkulturalny" Katarzyna Czajka-Kominiarczuk. Do tego gwiazdy, wsiadają do elektrycznych samochodów, oświetlenie jest tak zaplanowane, aby nie marnować energii - przekaz brzmi pięknie.
Dziennikarka filmowa Anna Tatarska z "Gazety Wyborcze"j i Vogue.pl uważa, że "to nie jest święto ekologii". - Żaden festiwal filmowy nie jest w pełni ekologiczny, biorąc pod uwagę jak wielki ruch generuje i jak wielkie zasoby wykorzystuje – dodaje. - Nie ukrywajmy, gwiazdy z całego świata nie zjeżdżają się pociągami, ani lotami komercyjnymi, tylko prywatnymi samolotami – przyznaje Katarzyna Czajka-Kominiarczuk. A na czerwonym - biodegradowalnym - dywanie prezentują swoje najnowsze kreacje. - Cóż z tego, że sam czerwony dywan jest zrobiony z materiałów ekologicznych, kiedy wiele osób, które po nim chodzi, prezentując na każdym pokazie nową sukienkę, zachęca nas do kupowania nowych ubrań - dodaje.
Choć i tutaj - w świecie filmu - od lat możemy znaleźć proekologiczne wyjątki. - W bardzo dobrym tonie jest pokazać się w tej samej rzeczy. Można ją w kilka sposobów zaprezentować, dobrać inne dodatki - stwierdza projektant mody Tomasz Ossoliński. Od lat udowadniają to gwiazdy światowego formatu, jak Kate Blanchet, Jane Fonda czy Meryl Streep. - Słynna sukienka Meryl Streep, która pojawiła się dwukrotnie, to już było dawno temu, więc moda na to, żeby dbać o naszą planetę, na szczęście bardzo mocno ruszyła – dodaje.
Ekologiczna moda pojawiła się nie tylko na czerwonym dywanie, ale przede wszystkim na festiwalowych ekranach - podkreślają znowu organizatorzy. – Festiwal postawił na osobną sekcję, która się nazywa "Kino dla klimatu". Jest w niej sześć dokumentów i jeden film fabularny – mówi Anna Tatarska. – Między innymi film "Bigger than us" o młodych aktywistach klimatycznych, którzy działają na całym świecie - dodaje. - Filmy od tego są, żeby otwierać odpowiednie szufladki w głowie i myślę, że dokumentów nie brakowało na festiwalu w Cannes – dodaje Łukasz Muszyński.
Do prawdziwej ekologii daleka droga
- Myślę, że przemysł filmowy i festiwal taki jak Cannes może wpływać na wyobraźnię dorosłych, ponieważ młodzi ludzie mają niesamowitą moc wyobraźni – mówi aktorka Bella Lack. Młodzi mają też nadzieję, że coś się zmieni, choć troska o środowisko, to nadal nie jest tematyka, która najlepiej się sprzedaje. - Jednym z blockbusterów pokazywanych w Cannes jest film "Szybcy i Wściekli 9", na potrzeby którego zniszczono 350 samochodów – zwraca uwagę Katarzyna Czajka-Kominiarczuk. – To pokazuje, że niekoniecznie ekologiczne treści w filmach pojawiają się często – dodaje.
Zaś gwiazdy - po ekologicznym festiwalu - często świętują na prywatnym jachcie. - Do momentu, w którym gwiazdy zaczną korzystać z publicznego transportu, to musi dużo się wody przelać w morzu – uważa Anna Tatarska.
Karolina Bałuc
Źródło: TVN24