Partner Barbie ma na imię Ken. Ale nie w domu Ryana Goslinga. Choć jego córki bawią się słynnymi lalkami, wybrały dla nich zupełnie inne imiona. Gdy dowiedziały się, że ich tata wcieli się na ekranie właśnie w rolę Kena, nie były pewne, co to za postać. - W ich świecie jest całkowicie nieobecny - wyjaśnił aktor.
O stosunku swoich córek do słynnych zabawek Gosling opowiedział w opublikowanym 13 lipca wywiadzie dla "New York Times", w którym udział wziął wraz z odtwórczynią tytułowej roli, Margot Robbie. Aktor przekazał, że 8-letnia Esmeralda i 7-letnia Amada nie bawiły się lalkami Barbie, dopóki ich tata nie został obsadzony w roli jej filmowego partnera. - Barbie pojawiły się u nas w domu w tym samym czasie, co scenariusz - wyjaśnił Gosling. - Zainteresowało mnie to, że one (dziewczynki - red.) nie poprzestają na przebieraniu ich i czesaniu ich włosów. Żadna z nich nie ma na imię Barbie. Wszystkie mają skomplikowane życiorysy, związki, nadzieje, marzenia - dodał 42-latek.
Gosling w rozmowie z "New York Times" zdradził również, że kiedy jego córki dowiedziały się o nowej roli taty, były "zdezorientowane". Ale wcale nie samym jego wyborem. - Spytały: "Czemu Ken?" - powiedział Gosling. Po chwili wyjaśnił, że Amada i Esmeralda nie łączą swoich lalek z imionami Barbie oraz Ken, stąd ich zdziwienie. - Jedna z ich lalek nazywa się Darrell. Darrell pracuje w sklepie spożywczym - tłumaczył 42-letni aktor, dodając, że partnerce Darrella jego córki nadały imię Gym Class (z ang. - sala gimnastyczna). Dla dziewczynek ich tata, jako odtwórca jednej z głównych ról w "Barbie", jest zatem "tylko Kenem". - To postać całkowicie nieobecna w ich świecie. Pytały: "Czy mam w ogóle coś do zagrania?" - kontynuował 42-letni aktor. Zapewnił jednocześnie, że on sam łatwo zidentyfikował się ze swoim bohaterem. - To przyszło naturalnie. Dorastałem w domu prowadzonym przez kobiety, teraz też w takim żyję. Moja siostra nie miała Barbie, ale była dla mnie starszą siostrą i bohaterką - zaznaczył Gosling.
"Barbie" - film. Kiedy premiera?
Światowa premiera "Barbie" będzie miała miejsce już w środę 19 lipca 2023, w Polsce film trafi do kin zaledwie dwa dni później - 21 lipca. Obok grających główne role Robbie i Goslinga, w obsadzie znaleźli się m.in. America Ferrera, Kate McKinnon, Michael Cera, Ariana Greenblatt, Issa Rae, Rhea Perlman oraz Will Ferrell. Reżyserką komedii, która bez wątpienia będzie jedną z najgłośniejszych produkcji tego roku, jest kojarzona z zupełnie innym klimatem Greta Gerwig. Scenariusz napisała razem z Noah Baumbachem.
"Jeśli kochasz Barbie, ten film jest dla ciebie. Jeśli nie cierpisz Barbie... ten film jest dla ciebie" - zachęcają producenci w zwiastunie, który pojawił się w sieci pod koniec maja. Trwające niespełna trzy minuty nagranie zdradza, z jakimi problemami mierzyć się będą bohaterowie grani przez Robbie i Goslinga. W ostatnich dniach maja twórcy filmu zaprezentowali też listę artystów, których usłyszymy w albumie będącym oficjalnym soundtrackiem filmu. Są wśród nich m.in. Dua Lipca, Ava Max, Nicki Minaj, Khalid czy Tame Impala.
Źródło: "New York Times", tvn24.pl