Mariusz Adamiak, promotor muzyki jazzowej, nie jest już szefem Jazz Club Akwarium. Taką decyzję podjęła spółka zarządzająca klubem. Odejście Adamiaka oznacza "zmianę formatu" Akwarium.
To zaskakująca informacja, że po ośmiu miesiącach po otwarciu klubu, o który starał się siedem lat, odchodzi jego szef Mariusz Adamiak. Decyzję o jego odwołaniu podjęła spółka Jazztelmeni, która twierdzi, że doprowadził on klub na skraj bankructwa. Adamiak, który od soboty przebywa za granicą, nie chce komentować sytuacji.
Nie będzie już tak jazzowo
Nowe kierownictwo ma inną wizję funkcjonowania klubu. - Pojawi się więcej mainstreamu, jazzu niebudzącego wątpliwości co do zawartości jazzu w jazzie. Nie będzie koncertów każdego dnia, bo ta formuła się nie sprawdziła. Po prostu nie ma takiego zainteresowania, a nas nie stać na granie do pustej widowni - powiedział gazecie.pl Wojciech Dąbski nowy szef Jazz Club Akwarium. A jak twierdzi jeden ze współpracowników byłego szefa, koncerty jazzowe pozostaną, ale na dużo niższym poziomie i będą grane rzadziej niż dotychczas.
Co dalej?
Na stronie internetowej klubu pojawiła się informacja, że w związku z odejściem Adamiaka, koncerty od dnia 27 kwietnia są odwołane. Wiadomo, że poniedziałkowy koncert The Globetrotters się odbędzie, wtorkowy został odwołany.
P.S //tr
Źródło: gazeta.pl, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: PAP