Byli utalentowani, sławni, bogaci i podziwiani. Ale mieli też problemy rodzinne, osobiste, czasem problemy z prawem. Odeszli z własnej woli, zostawiając bliskich, a także fanów w szoku i głębokim żalu. Nieraz w ciągu ostatnich lat przeżywaliśmy takie zaskoczenia. Dziś ponownie, żegnając Robina Williamsa.
Malik Bendjelloul
13 maja 2014 roku ze Sztokholmu przyszła szokująca wiadomość o samobójstwie 36-letniego reżysera dokumentu, który przywrócił muzycznemu światu Rodrigueza. Jego film, "Searching for Sugar Man", dostał brytyjską nagrodę BAFTA oraz Oscara dla najlepszego dokumentu 2013 roku. Bendjelloul zapowiadał się na doskonałego dokumentalistę.
Philip Seymour Hoffman
2 lutego 2014 r. jeden z najwspanialszych aktorów ostatnich lat ("Boogie Nights", "Magnolia", "Capote", "Nim diabeł dowie się, że nie żyjesz", "Wątpliwość"), uzależniony od heroiny, został znaleziony martwy w pokoju hotelowym w Nowym Jorku, ze strzykawką w żyle i narkotykami we krwi. Raport koronera stwierdził przypadkowe przedawkowanie, ale część bliskich aktorowi osób twierdzi, że Hoffman żyjący od długiego czasu w separacji z żoną, popełnił samobójstwo.
Aaron Swartz
Współtwórca protokołu RSS, jeden z najbardziej utalentowanych programistów, aktywista walczący o zachowanie prywatności w internecie. W styczniu 2011 r. został aresztowany przez policję za rzekome włamanie do systemu akademickiego na jego własnej uczelni, MIT. Prokuratura, podejrzewająca go o działanie w kilku grupach hakerskich, otworzyła śledztwo i w wyniku wytoczonego procesu skazano go na 35 lat więzienia. Swartz, mimo że miał wcześniej możliwość pójścia na ugodę i odsiedzenia zaledwie 6 miesięcy w więzieniu, twierdził uparcie, że jest niewinny i nie zgodził się na propozycję. Dwa dni po odrzuceniu apelacji, 11 stycznia 2013 r., policja znalazła go w mieszkaniu na Brooklynie w Nowym Jorku. Aaron Swartz się powiesił.
Tony Scott
Jeden z najlepszych reżyserów kina akcji w Hollywood, młodszy brat Ridley'a Scotta. Tony Scott - twórca "Prawdziwego romansu", "Wroga publicznego", "Fana", "Zawód: szpieg" i "Człowieka w ogniu" , rzucił się z mostu w San Pedro do wód portu w Los Angeles 19 sierpnia 2012 roku. Nie zginął od razu. Sekcja zwłok wykryła, że śmierć nastąpiła w wyniku krwotoku wewnętrznego i utonięcia. We krwi znaleziono też ślady antydepresantów. Scott zostawił list skierowany do rodziny i przyjaciół. Jego treść nie została ujawniona.
Bob Welch
Gdy były muzyk legendarnej w latach 70. grupy Fleetwood Mac kilka miesięcy przed śmiercią przeszedł operację kręgosłupa, usłyszał, że chroniczne bóle, na jakie cierpiał, nie miną, bo operacja się nie powiodła. Wytrzymał kolejne trzy miesiące.
7 czerwca 2012 r. napisał 9-stronicowy list miłosny do żony, w którym jej dziękował i przepraszał za to, co zrobi, zaznaczając jednocześnie, że nie chce być dla niej ciężarem pod koniec życia. Piętnaście minut po północy, siedząc na wózku inwalidzkim, postrzelił się w pierś. Kilka minut później znalazła go żona. Welch miał 66 lat.
Alexander McQueen
Jeden z największych współczesnych projektantów mody, miał wyjątkowo silny związek z matką. Tydzień po jej śmierci, 11 lutego 2010 r., nie wytrzymał bólu i napięcia. Zażył kokainę oraz leki, jakie przepisał mu lekarz, podciął sobie żyły i powiesił się.
Autor: adso//rzw / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia