Początkująca amerykańska modelka pochodzenia azjatyckiego wzięła udział w pokazie kolekcji projektanta Michaela Costello. Ten udostępnił jej zdjęcie w internecie, zmodyfikowane przez sztuczną inteligencję tak, aby twarz modelki wyglądała na twarz białej kobiety. Shereen Wu nagłośniła sprawę na TikToku. Zachowanie projektanta nazwała "odczłowieczającym".
Shereen Wu to amerykańska modelka o tajwańskich korzeniach. Ostatnio zrobiło się o niej głośno z powodu filmu na TikToku, w którym Wu komentuje krążące w mediach społecznościowych zdjęcia z pokazu mody w Los Angeles z 22 października. Modelka prezentowała na nim ubrania z nowej kolekcji projektanta Michaela Costello, w przeszłości współpracującego m.in. z Jennifer Lopez, Celine Dion i Beyonce. Ten udostępnił zdjęcia z pokazu na swoim Instagramie. Widać na nim sylwetkę Wu, jednak twarz 21-latki została zmodyfikowana przez sztuczną inteligencję w taki sposób, aby wyglądała ona jak biała kobieta.
Kilka dni po pokazie Wu opublikowała na TikToku wspomniane nagranie. W jego opisie zaznaczyła, że "Michael Costello musi ponieść odpowiedzialność za to, co zrobił". "Chcę wytłumaczyć, co się stało. Mam nadzieję, że w przyszłości inne modelki będą czuły się komfortowo, wypowiadając się na takie tematy. Później (Costello - red.) zaproponował, że opublikuje moje zdjęcie obok tego stworzonego przez AI. Nie zrobił tego jednak dobrowolnie, a dopiero wtedy, gdy bliska mu modelka rzuciła światło na całą sytuację" - czytamy w opisie.
ZOBACZ TEŻ: James Cameron ostrzega przed sztuczną inteligencją. "Odpowiednik nuklearnego wyścigu zbrojeń"
Tłumaczenia Michaela Costello
"Guardian" wyjaśnia, że 2 listopada Costello zamieścił na swoim instagramowym profilu oświadczenie. Podkreślał w nim, że zdjęcie, na którym twarz Wu została zmodyfikowana przez AI, to "dzieło fana", nie precyzując źródła. Dodał jednocześnie, że sam ponosi odpowiedzialność za jego udostępnienie. "Nie pomyślałem, zanim opublikowałem to w moim stories. Byłem na emocjonalnym rollercoasterze, udostępniałem każdy post, w którym byłem oznaczony" - zapewniał Costello. Dziennik informuje, że po niespełna 24 godzinach od publikacji wpis zniknął z konta projektanta.
W swoim nagraniu Wu zamieściła screeny wiadomości, jakie otrzymywała od Costello. W jednej z nich projektant zaznaczył, że modelka "podoba mu się" i że "gdyby mu się nie podobała, nie zostałaby wybrana do pokazu". Wu nie wierzy jednak w te zapewnienia. "Zostałam zaproszona do udziału w pokazie wyłącznie dlatego, że brakowało im modelki, a ja mieściłam się w przygotowany strój" - stwierdziła 21-latka w swoim tiktokowym wideo. Dodała w nim, że "zmodyfikowanie jej twarzy i wymazanie jej rasy jest wyrazem braku szacunku". Podkreśliła też, że Costello "gubi się w zeznaniach". Początkowo w rozmowach z nią miał zrzucać winę na fotografa. Później pojawiła się wersja z "dziełem fana".
- Za uczestnictwo w takich pokazach nie dostaję pieniędzy. Korzyścią jest ekspozycja. Jeśli moja twarz zostaje ukryta, eksponowana nie jest również praca makijażysty, fotografa i fryzjera. Właśnie to wkurza mnie najbardziej - stwierdziła cytowana przez "Guardiana" Wu. Costello w oświadczeniu, które zniknęło już z Instagrama, zapewniał, że nie wiedział, iż 21-latka za występ na wybiegu nie otrzymała wynagrodzenia.
ZOBACZ TEŻ: Nastolatki szantażowane "nagimi zdjęciami" stworzonymi przez sztuczną inteligencję. Trwa śledztwo
Modelka "wybielona" przez AI. "To odczłowieczające"
W tiktokowym filmiku Wu zaznaczyła, że to nie pierwszy raz, gdy Costello oskarżany jest o wykorzystywanie modelek. Przypomniała, że w przeszłości zarzucano mu m.in. zachowania rasistowskie. 21-latka przekazała również, że przed pokazem w Los Angeles Costello miał krzyczeć na biorące w nim udział dziewczyny.
- Mam nadzieję, że ludzie zrozumieją, jak bolesną rzeczą jest kradzież czyjejś pracy. To bardzo odczłowieczające. To, co czyni nas ludźmi, to nasza zdolność do tworzenia czegoś pięknego. Przekształcenie tego piękna w coś, co może być potencjalnie brzydkie, jest przerażające - podsumowała w rozmowie z "Guardianem" Wu.
Dziennik wyjaśnia, że modelka o tajwańskich korzeniach stawia pierwsze kroki w branży i nie jest reprezentowana przez żadną agencję. Po tym, jak Costello zagroził jej konsekwencjami prawnymi, skontaktowała się z organizacją Model Alliance, broniącą praw osób pracujących w modelingu. - Od ponad dekady słyszymy od modelek, które w sklepie czy na stronie internetowej firmy trafiły na swoje zdjęcia mocno zmanipulowane lub wykorzystane bez ich świadomej zgody czy wynagrodzenia. Niestety doświadczenie Shereen jest tylko jednym z wielu dowodów na to, dlaczego modelki potrzebują ochrony jako pracownice […] Sztuczna inteligencja może być nową technologią, ale problem niewłaściwego korzystania z wizerunku modelek nie jest nowością - powiedziała cytowana przez "Guardiana" założycielka organizacji, Sara Ziff.
Źródło: TikTok/@shereenwu, "Guardian"
Źródło zdjęcia głównego: TikTok/@shereenwu