Uroczystym pokazem "Zezowatego szczęścia" Andrzeja Munka rozpocznie się w poniedziałkowy wieczór 46. Festiwal Polskich Filmów Fabularnych w Teatrze Muzycznym w Gdyni. W Konkursie Głównym startuje 16 tytułów, w tym polski kandydat do Oscara "Żeby nie było śladów" Jana P. Matuszyńskiego.
Otwierający festiwal film Andrzeja Munka, ma uhonorować przypadającą w tym roku 100. rocznicę urodzin, oraz 60. śmierci zmarłego tragicznie reżysera "Eroiki".
Pracami jury oceniającymi 16 tytułów w Konkursie Głównym pokieruje Andrzej Barański, twórca takich filmów jak "Kobieta z prowincji" czy "Dwa księżyce". Obok niego obrazy oceniać będą między innymi aktorka Joanna Kulig, reżyserka Agnieszka Smoczyńska, kostiumografka Dorota Roqueplo, muzyk i kompozytor Mikołaj Trzaska, operator filmowy Bogdan Dziworski.
Platynowe Lwy za całokształt dokonań artystycznych odbierze podczas festiwalowej gali trzykrotnie nominowana do Oscara, światowej sławy reżyserka Agnieszka Holland.
46. FPFF w Gdyni potrwa do 25 września.
Filmy, na które czekamy
Nie ulega wątpliwości, że dwa najbardziej oczekiwane tytuły, to "Żeby nie było śladów" Jana P. Matuszyńskiego - obraz, który światową premierę miał przed kilkoma dniami w weneckim konkursie - a zarazem polski kandydat do Oscara 2022 - oraz "Hiacynt" Piotra Domalewskiego. Warto podkreślić, że w obu filmach główną rolę zagrał Tomasz Ziętek, którego pamiętamy z "Bożego ciała" Jana Komasy czy z "Cichej nocy", także Piotra Domalewskiego.
Zanosi się na ostrą rywalizację, bowiem obaj twórcy mają na koncie Złote Lwy za swoje debiutanckie produkcje - Matuszyński za "Ostatnią rodzinę", Domalewski za "Cichą noc" - i gwarantują wysoki poziom artystyczny dzieł.
Pierwszy z filmów opowiada o sprawie Grzegorza Przemyka i jednej z najgłośniejszych zbrodni lat 80. w PRL-u. Mowa o brutalnie zamordowanym przez milicję 19-letnim maturzyście, synu poetki i opozycjonistki Barbary Sadowskiej. Pierwowzorem scenariusza był nagrodzony Nagrodą Literacką Nike 2019 reportaż Cezarego Łazarewicza o tym samym tytule.
W rolę Przemyka wcielił się debiutant Mateusz Górski. Jego matkę zagrała Sandra Korzeniak. Ponadto w filmie występują: Aleksandra Konieczna, Agnieszka Grochowska, Jacek Braciak, Tomasz Kot i Robert Więckiewicz.
Drugi z oczekiwanych obrazów, "Hiacynt", to kryminalna historia śledztwa prowadzonego w sprawie seryjnego mordercy gejów. Akcja filmu również rozgrywa się w latach 80. Jego głównym bohaterem jest młody milicjant "z zasadami" (Ziętek), który wpada na trop groźnego przestępcy. W toku śledztwa poznaje mężczyznę, którego postanawia wykorzystać jako informatora. Nie zdaje sobie jednak sprawy, jak relacja z nim wpłynie na jego pracę i na życie osobiste.
Scenariusz Marcina Ciastonia zainspirowany został głośną, przeprowadzoną w latach 1985-87, milicyjną akcją "Hiacynt" wymierzoną w środowisko homoseksualistów. Obok Tomasza Ziętka zobaczymy Huberta Miłkowskiego, Tomasza Schuchardta i Agnieszkę Suchorę.
Konkurs Główny biografiami stoi
Na tym oczywiście nie kończy się lista oczekiwanych tytułów konkursu. Coraz wyraźniej widać, że polscy filmowcy najchętniej sięgają do historii opartych na faktach, szczególnie chętnie skupiając się na nietuzinkowych biografiach, które aktorom dają pole do popisu. Taka tendencja dominuje także w Hollywood.
I takie są kolejne propozycje młodych reżyserów, którzy zdominowali konkurs główny. "Bo we mnie jest seks" Katarzyny Klimkiewicz oraz "Najmro. Kocha, kradnie, szanuje" - debiut Mateusza Rakowicza.
O pierwszym filmie wszystko zdaje się mówić tytuł. Pochodzi od piosenki śpiewanej przez pierwszą seksbombę tamtych lat, polską Marylin Monroe, czyli Kalinę Jędrusik - i to o niej opowiada obraz Klimkiewicz.
Fabuła skupia się na okresie z życia aktorki, o latac 60., gdy jej gwiazda świeciła najjaśniejszym blaskiem. Kalina jest szczęśliwą żoną Stanisława Dygata i ma romans z młodym piosenkarzem, który mąż w pełni akceptuje. Jej bezwstydna radość życia wielu jednak oburza. Po występie na Barbórce okazuje się, że krzyż, który wyeksponowała na dekolcie, zbulwersował władzę ludową. Dostaje zakaz występów telewizyjnych. Nie byłaby jednak sobą, gdyby nie próbowała go obejść, zachowując niezależność.
W roli Kaliny Jędrusik zobaczymy urodziwą Marię Dębską - córkę reżyserki filmów "Moje córki krowy" i kolejnej, tegorocznej konkursowej pozycji "Zupa nic". W jej męża, świetnego pisarza Stanisława Dygata, wcieli się Leszek Lichota. Ponadto w filmie pojawią się między innymi Igor Zalewski-Brejdygant i ponownie Tomasz Ziętek, tym razem w roli Kazimierza Kutza.
Z kolei wspomniany debiut Mateusza Rakowicza "Najmro. Kocha, kradnie, szanuje" to kolejny popis Dawida Ogrodnika, specjalizującego się ostatnio w kinie biograficznym i zgarniającego nagrody za swoje role, takie jak: "Chce się żyć", "Ikar. Legenda Mietka Kosza" i "Ostatnia rodzina".
"Najmro. Kocha, kradnie, szanuje", to komedia sensacyjna, inspirowana życiem PRL-owskiego króla złodziei. Ogrodnik gra w niej Zdzisława Najmrodzkiego, który kradł samochody i obrabiał sklepy, ucieczkami ośmieszając nieudolną milicję i władzę ludową. Jeśli dodamy jeszcze, że niebawem do kin trafi film Leszka Dawida "Broad Peak", gdzie Ogrodnik wcielił się w Adama Bieleckiego, polskiego himalaistę, a po nim biograficzna opowieść o księdzu Janie Kaczkowskim, mamy zestaw bohaterów, jakim pochwalić nie może się - poza Ogrodnikiem - chyba nikt w naszym kinie.
Nie tylko Konkurs Główny
Mówi się, że miarą sukcesu ważnych festiwali filmowych, są odkrycia, wygrane nikomu nieznanych twórców, którzy pojawiają się niespodziewanie i sprzątają sprzed nosa nagrody uznanym artystom. Tak często dzieje się w Cannes i Wenecji, Toronto, ale i u nas. Złote Lwy w Gdyni dla Matuszyńskiego, Domalewskiego, ale także dla Piekorz za "Pręgi" czy Lankosza za "Rewers", pokazują to dobitnie.
Czy w tym roku szykuje się jakiś czarny koń, który wszystkich zaskoczy? Niewykluczone. Wieść niesie, że po pokazach branżowych na wydarzenie zapowiada się ekranizacja prozy Doroty Masłowskiej "Inni ludzie" dokonana przez kolejną debiutantkę - Aleksandrę Terpińską. To opowiedziana w hip-hopowym rytmie historia o desperackim poszukiwaniu miłości. W głównej roli zobaczymy Sebastiana Fabijańskiego, a obok niego Sonię Bohosiewicz i Magdalenę Koleśnik.
Wydawałoby się, że to rzecz na język kina nieprzekładalna, ale okazało się, że reżyserka znalazła do niej klucz.
Pozostaje już tylko poczekać na pokazy.
Lista filmów Konkursu Głównego 46. FPFF w Gdyni
"Bo we mnie jest seks" Katarzyna Klimkiewicz
"Ciotka Hitlera" Michał Rogalski
"Hiacynt" Piotr Domalewski
"Inni ludzie" Aleksandra Terpińska
"Lokatorka" Michał Otłowski
"Moje wspaniałe życie" Łukasz Grzegorzek
"Mosquito State" Filip Jan Rymsza
"Najmro. Kocha, kradnie, szanuje" Mateusz Rakowicz
"Powrót do Legolandu" Konrad Aksinowicz
"Prime Time" Jakub Piątek
"Przejście" Dorota Lamparska
"Sonata" Bartosz Blaschke
"Śmierć Zygielbojma" Ryszard Brylski
"Wszystkie nasze strachy" Łukasz Ronduda i Łukasz Gutt
"Zupa nic" Kinga Dębska
"Żeby nie było śladów" Jan P. Matuszyński
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Kino Świat