Maciej Wojtyszko - reżyser teatralny i filmowy oraz pisarz - stanie w tym roku na czele jury konkursu głównego Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. W sumie dziewięciu jurorów oceni najlepsze filmy tego roku stworzone przez polskich reżyserów.
Maciej Wojtyszko to uznany reżyser filmowy i teatralny. Pisarz, dramaturg, profesor Akademii Teatralnej w Warszawie, dwukrotny dziekan Wydziału Reżyserii, były dyrektor Teatru Powszechnego w Warszawie, a od 2018 roku - dyrektor artystyczny Teatru Nowego w Łodzi.
Wojtyszko zrealizował ponad 20 widowisk Teatru Telewizji, pięć filmów fabularnych, kilkadziesiąt spektakli teatralnych, ponad 200 odcinków seriali. Jest autorem słuchowisk, dramatów, sztuk teatralnych i piosenek. Pisze książki dla dzieci i dorosłych, często własnoręcznie je ilustrując. To laureat nagród na festiwalach w Poznaniu, Gdyni, Częstochowie, Tarnowie i Moskwie za filmy "Synteza" i "Ogród Luizy".
Publiczność kinowa pamięta go chyba najbardziej z tego ostatniego tytułu, uhonorowanego w 2007 roku na festiwalu filmowym w Gdyni Nagrodą Specjalną Jury.
W jury konkursu głównego zasiądą także: laureatka Oscara za scenografię do "Listy Schindlera" Ewa Braun, Piotr Dzięcioł - producent oscarowej "Idy" Pawła Pawlikowskiego i "Zimnej wojny" tego samego reżysera, aktorka Bożena Dykiel, reżyserka Maria Sadowska, scenarzystka Ilona Łepkowska, operator filmowy Jerzy Zieliński, montażysta Paweł Laskowski oraz reżyser dźwięku Nikodem Wołk-Łaniewski.
19 tytułów walczy o Złote Lwy
W tym roku o główną nagrodę festiwalu, Złote Lwy, walczy 19 tytułów. Jak zwykle są to produkcje bardzo różnorodne: od biografii, poprzez kino historyczne i tytuły zaangażowane społecznie, aż po odważne, eksperymentalne projekty.
Do najbardziej oczekiwanych należy otwierający festiwal 15 września - "Obywatel Jones" - nowy film najbardziej utytułowanej polskiej reżyserki Agnieszki Holland, opowiadający prawdziwą historię walijskiego dziennikarza Garetha Jonesa. Słysząc zatrważające plotki na temat wielkiej klęski głodowej w ZSRR, Jones udaje się w podróż przez Ukrainę, gdzie staje się świadkiem tragedii Hołodomoru. Po powrocie do Londynu, Jones pisze artykuł ukazujący horror, którego doświadczył. Publikacja jest wyciszana, a jej autentyczność podważana przez zachodnich dziennikarzy, pozostających pod wpływem Kremla. Pomimo śmiertelnych pogróżek, Gareth nie ustaje w walce o prawdę. Swoimi odkryciami dzieli się z młodym, ambitnym pisarzem - George’em Orwellem.
Film Agnieszki Holland swoją światową premierę miał na festiwalu w Berlinie, w lutym tego roku.
Kolejną oczekiwaną produkcją - kilka dni temu mającą swoją premierę w prestiżowej sekcji weneckiego festiwalu- jest "Boże ciało" Jana Komasy. Przyjęty fantastycznie film, który już doczekał się entuzjastycznych recenzji w tak uznanych branżowych tytułach jak "Screen Daily" czy "Variety", opowiada historię 20-latka, który po wyjściu z poprawczaka, podszywając się pod księdza, rozpoczyna ewangelizację w jednej z małomiasteczkowych parafii. Nieoczekiwanie zyskuje coraz większą aprobatę wśród wiernych. Film inspirowany jest także prawdziwą historią.
W konkursie liczyć się będzie znany już publiczności obraz Jacka Borcucha "Słodki koniec dnia". Film został doceniony na najważniejszym na świecie festiwalu kina niezależnego w Sundance, gdzie grająca główną rolę Krystyna Janda odebrała nagrodę za najlepszą kreację kobiecą.
Obraz Komasy wkrótce zostanie zaprezentowany również na kolejnym, prestiżowym festiwalu międzynarodowym - w Toronto.
Swoich wielbicieli znajdą też na pewno produkcje historyczne: "Piłsudski" Michała Rosy z Borysem Szycem w głównej roli oraz "Legiony" Dariusza Gajewskiego. Z kolei odważne kino eksperymentalne w konkursie głównym zaprezentuje twórca "Wojny polsko-ruskiej" na podstawie powieści Doroty Masłowskiej, Xawery Żuławski. Reżyser przyjedzie do Gdyni ze swoim nowym filmem "Mowa ptaków", opartym na scenariuszu zmarłego przed trzema laty ojca - wybitnego reżysera, scenarzysty i pisarza Andrzeja Żuławskiego.
Wreszcie kino szpiegowskie z międzynarodową obsadą. Reprezentuje je debiutancki film zdolnego operatora Łukasza Kośmickiego "Ukryta gra", w którym Bill Pullman wciela się w rolę genialnego matematyka porwanego przez amerykańskie służby. To zarazem ostatni film wyprodukowany przez zmarłego niedawno tragicznie Piotra Woźniaka-Staraka.
Nie tylko konkurs główny
Jak zwykle poza konkursem głównym na gdyńskiej imprezie ma miejsce sporo innych, ciekawych wydarzeń.
Należy do nich z pewnością Konkurs Filmów Krótkometrażowych, w którym tym razem zaprezentowanych zostanie aż 27 filmów.
Filmy oceni trzyosobowe, w całości kobiece tym razem jury, któremu przewodniczyć będzie reżyserka filmu "Moje córki krowy" Kinga Dębska. Wspierać ją będą reżyserka Katarzyna Klimkiewicz oraz producentka Natalia Grzegorzek.
Tradycyjnie już wśród festiwalowych atrakcji znajdą się też znane dobrze sekcje pozakonkursowe, takie jak: Panorama Kina Polskiego, Polonica, Czysta Klasyka. In Memoriam, Skarby Kina Przedwojennego i wiele innych.
Jak zwykle odbywać się będą także warsztaty branżowe, promocje książek, koncerty i wystawy.
Festiwal odbędzie się w dniach 15-21 września.
Autor: kob/adso / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: FPFF w Gdyni