Johnny Depp bełkotał, chwiał się na nogach, mówił chaotycznie, "walczył" z mikrofonem i klął tak często, że stacja nie nadążała za wyciszaniem przekleństw - to był najmocniejszy występ wieczoru podczas ceremonii Hollywood Film Awards, którą po raz pierwszy transmitowano w telewizji. Aktor pojawił się na scenie prezentując nagrodę za film dokumentalny dla Mike'a Myersa "Supermensch: the Legend of Shep Gordon". Występ podzielił fanów i media. Jedni oburzali się, że kompletnie pijany Depp zachował się skandalicznie, a inni zastanawiali się, czy przypadkiem nie zagrał jednej ze swoich najsłynniejszych ról. On sam nie skomentował dziwnego zachowania.