Pierwszy duży wywiad córki Michaela Jacksona: mój ojciec został zamordowany

Rozmowa z "Rolling Stone" była pierwszym obszernym i szczerym wywiadem, którego udzieliła Paris. Stwierdziła w nim m.in., że śmierć jej ojca "była ustawiona".

Michael Jackson zmarł z powodu nagłego zatrzymania akcji serca. Przyczyną było przedawkowanie propofolu, silnego leku usypiającego, którego podawanie w warunkach domowych jest niedozwolone. Jego osobisty lekarz Conrad Murrey został uznany za winnego nieumyślnego zabójstwa piosenkarza.

Paris Jackson uważa jednak, że to nie wyjaśnia sprawy. - Sugerował, że wokół są ludzie, którzy chcą go dorwać - opowiadała 18-latka w wywiadzie. Jak relacjonowała, w pewnym momencie ojciec był już przekonany, że któregoś dnia go zabiją.

Zapytana przez przeprowadzającego wywiad Briana Hiatta, czy uważa, że muzyk został zamordowany, odpowiedziała: - Zdecydowanie.

- To oczywiste, wskazują na to wszystkie tropy - stwierdziła. - Brzmi to jak jakaś teoria spiskowa, ale wszyscy prawdziwi fani i rodzina wiedzą. To było ustawione - powiedziała.

Zdaniem 18-latki wiele osób chciało śmierci jej ojca. Nie wskazała jednak konkretnych nazwisk, nie wspomniała również o lekarzu Jacksona.

W 2009 r., kiedy zmarł muzyk, jego córka miała zaledwie 11 lat.

Paris w wywiadzie zachwalała metody wychowawcze taty-piosenkarza, który był "zaj******* kucharzem" i "klął jak szewc".

Zaprzeczyła także doniesieniom, według których muzyk nie jest jej biologicznym ojcem. - To mój ojciec - podkreśliła. - Zawsze będzie moim ojcem. Ci, którzy naprawdę dobrze go znali, widzą go we mnie - powiedziała.

W wywiadzie Paris wyznała, że jako nastolatka była ofiarą napaści seksualnej. Sprawcą miał być nieznajomy. Otwarcie opowiedziała też o depresji i próbie samobójczej z 2013 r.

18-latka próbuje teraz swoich sił jako aktorka i modelka.

Autor: kg / Źródło: BBC, Rolling Stone