W nie najlepszej atmosferze rozpoczął się w Toruniu 32. festiwal EnergaCamerimage. Reżyserka Coralie Fargeat wycofała z swój film "Substancja", a reżyser Steve McQueen zrezygnował z przyjazdu do Torunia. To pokłosie kontrowersyjnych słów dyrektora festiwalu Marka Żydowicza na temat parytetów w branży filmowej.
Coralie Fargeat poinformowała o wycofaniu filmu za pośrednictwem mediów społecznościowych. "Po odkryciu wysoce mizoginistycznych i obraźliwych słów dyrektora festiwalu filmowego EnergaCamerimage, zdecydowałam się wycofać 'Substancję' z festiwalu (a operator Benjamin Kračun postanowił nie brać w nim udziału)" - napisała na platformie X reżyserka.
Reżyserka podkreśliła, że "Substancja" opowiada o wpływie dokładnie takich zachowań na współczesny świat. "Nie powinniśmy ich dłużej tolerować" - dodała. Jednocześnie wyraziła wsparcie dla wszystkich zaangażowanych w festiwal.
Wcześniej z udziału w festiwalu zrezygnował Steve McQueen, który w Toruniu miał odebrać Nagrodę Specjalną dla Wybitnego Reżysera. Jego film "Blitz" otwiera w sobotę wydarzenie.
Powodem rezygnacji była niedawna wypowiedź dyrektora EnergaCamerimage Marka Żydowicza na temat parytetów w branży filmowej, którą artysta ocenił jako obraźliwą. "Mam ogromny szacunek dla autorów zdjęć filmowych wszystkich płci, także kobiet, i wierzę, że musimy zrobić więcej, aby dla każdego znalazło się miejsce przy stole" - napisał McQueen w oświadczeniu przesłanym portalowi Variety.
Oburzenie na słowa dyrektora festiwalu
W artykule zamieszczonym kilka dni temu w magazynie "Cinematography World", Żydowicz poinformował środowisko, że realizacja budowy centrum filmowego w Toruniu stanęła pod znakiem zapytania i zaapelował o wsparcie ze strony artystów. Wspomniał też o zmianach zachodzących w branży i o rosnącym uznaniu dla kobiet operatorów i reżyserów.
"Dalsze starania, by w festiwalowych prezentacjach brało udział więcej autorek zdjęć i reżyserek, są bezdyskusyjne, ale nie mogą odbywać się kosztem tego, co dla festiwalu naprawdę ważne: oceny wartości artystycznej i wyboru wartościowych filmów do konkursu. Podczas gdy EnergaCamerimage stara się docenić wkład kobiet w kinematografię, dąży również do zachowania integralności artystycznej" - stwierdził.
Część środowiska - w tym Brytyjskie Stowarzyszenie Autorów Zdjęć Filmowych (BSC) - odczytała zdania Żydowicza jako "głęboko seksistowskie" zrównanie twórczości kobiet z miernymi produkcjami. "Artykuł reprezentuje przestarzałe pojęcie męskiej wyższości w tej dziedzinie i utożsamia bardziej sprawiedliwą reprezentację płci ze spadkiem wartości artystycznych" - wskazali członkowie BSC w liście otwartym.
Przeprosiny. "Będziemy nadal wspierać kobiety"
Dyrektor EnergaCamerimage przeprosił za nieporozumienie i zapewnił, że opowiada się po stronie kobiet "w walce o przywrócenie należnego im miejsca w branży filmowej". "Zainicjujmy dyskusję, która pozwoli odbudować naszą społeczność. Rozpocznijmy dialog i określmy cele, które sprawią, że festiwal i nasza branża staną się bardziej zjednoczone, otwarte i reprezentujące wszystkie głosy" - zapowiedział.
"Wiele osób przeczytało fragment mojej wypowiedzi z artykułu w magazynie Cinematography World. Nie było moją intencją deprecjonowanie osiągnięć twórczyń i twórców filmowych, które bardzo doceniam i szanuję. Nie ma w tym wypadku znaczenia, czy był to efekt złego doboru słów czy tłumaczenia z języka polskiego na angielski. Przepraszam za to nieprozumienie. Zapewniam, że nie dopuścimy w przyszłości do tego rodzaju niejednoznaczności" - napisał w oświadczeniu Marek Żydowicz.
Dalej dodał, że "Festiwal stworzył, aby docenić wykluczane artystki i artystów filmowych, aby zwrócić uwagę na niedocenianych lub marginalizowanych twórców naszej branży".
"Wspieramy i będziemy nadal wspierać kobiety w wysiłkach o uzyskanie należytego uznania i pozycji w świecie filmu. Słyszę i popieram różne głosy opowiadające się za postępem. Wiedzcie, że nadal będę Was słuchać i jestem otwarty na dyskusje prowadzoną przez społeczność twórców filmowych. Jestem zdania, że istnieje ścieżka postępu, dlatego angażuję się w dialog pełen szacunku. Mam nadzieję wraz z całym zespołem EnergaCamerimage, że zobaczymy się wkrótce na Festiwalu EneragCAMERIMAGE w Toruniu, w Polsce, gdzie będziemy w przyjaznej atmosferze rozmawiać o sztuce filmowej, technologii i edukacji dla wszystkich" - czytamy.
Jury wsparło pomysł debaty
Jury konkursu głównego festiwalu EnergaCamerimage pod przewodnictwem Cate Blanchett wsparło wysunięty przez Żydowicza pomysł debaty o zmianach na rzecz większej inkluzywności toruńskiego wydarzenia.
"Z całego serca popieramy niezbędną zmianę ku prawdziwej inkluzywności. Festiwale mogą być doskonałym forum do takich rozmów, wspierać pozytywne zmiany" - zapewnili w oświadczeniu jurorzy producentka Anna Higgs, kostiumografka Sandy Powell, operatorka i reżyserka Jolanta Dylewska, a także operatorzy Rodrigo Prieto, Anthony Dod Mantle i Łukasz Żal.
Dyrektor zaproponował, by wspólnymi siłami środowisko wypracowało propozycje zmian, dzięki którym twórczynie zyskają należne im miejsce w branży. "Rozpocznijmy dialog i określmy cele, które sprawią, że festiwal i nasza branża staną się bardziej zjednoczone, otwarte i reprezentujące wszystkie głosy" - zaapelował.
Jego stanowisko poparli jurorzy konkursu głównego. "Choć skupiamy się na pracy jurorskiej, bo w takim charakterze zostaliśmy zaproszeni na festiwal, nie możemy doczekać się istotnych dyskusji zmierzających w stronę integracji branży. Z całego serca popieramy niezbędną zmianę ku prawdziwej inkluzywności" – zapewnili.
Pozytywnie zareagowały również członkinie organizacji Women in Cinematography, które wcześniej zarzuciły Żydowiczowi protekcjonalne traktowanie filmowczyń i utożsamianie ich twórczości z przeciętnością.
Protest przed rozpoczęciem festiwalu
Godzinę przed sobotnią galą kilka osób zorganizowało pikietę przeciwko dyskryminacji kobiet pod hasłem "Why Do We Need Freedom For Women?". Protestujący domagali się m.in. "zerwania z hegemonistyczną, patriarchalną" estetyką, "równości dla kobiet i innych grup wykluczonych, w każdej dziedzinie zawodowej i społecznej", a także "zastosowania polityki różnorodności i integracji, która zapewni równowartość estetyki tożsamościowej osób, w poszanowaniu ich godności".
Otwarcie 32. festiwalu EnergaCamerimage
Sobotnią galę rozpoczęła informacja o uhonorowaniu Mariny Abramović za osiągnięcia artystyczne i szczególną wrażliwość wizualną. W nagraniu wyświetlonym na ekranie artystka wyjaśniła, że ze względu na stan zdrowia nie mogła pojawić się w Toruniu, ale jest wdzięczna za wyróżnienie. "Jestem szczęśliwa, że tak wiele wspaniałych, kreatywnych kobiet uczestniczy w tym istotnym wydarzeniu. Festiwal EnergaCamerimage powinien zachować integralność, niesamowitą wyobraźnię i talent tych kobiet" – powiedziała.
Żydowicz zaapelował również do widzów, by "bawili się na festiwalu przez cały tydzień" i "nasycili się nim na maksa, ponieważ nie wiadomo, co przyniesie przyszłość". "Dla mnie festiwal Camerimage jest jak karnawał. To jest karnawał tańczących par. Na te pary składają się obrazy i historie. Nasze wspaniałe zespoły jurorskie - z zespołem głównym z Cate Blanchett na czele - będą musiały wybrać najwspanialsze tańczące pary obrazów z historiami. Jestem przekonany, że wybory dokonane w tym roku będą tak samo wspaniałe i trafne jak w latach ubiegłych, bo po naszym festiwalu filmy dostrzeżone tutaj były dostrzegane podczas innych, wielkich uroczystości" – przypomniał.
Festiwal potrwa do 23 listopada.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP