Rzeź kormoranów. Jest wyrok

Sprawcy podejrzani o zniszczenie gniazd kormoranów zostali zatrzymani
Sprawcy podejrzani o zniszczenie gniazd kormoranów zostali zatrzymani
Źródło: KWP Bydgoszcz

Dwóch 54-latków, którym zarzucono uśmiercenie około 300 piskląt kormoranów i zniszczenie ponad 100 gniazd na Jeziorze Tonowskim (woj. kujawsko-pomorskie), zostało skazanych na rok bezwzględnego pozbawienia wolności - poinformowała Pracownia na rzecz Wszystkich Istot. Wyrok jest nieprawomocny.

Do tego makabrycznego odkrycia doszło w kwietniu 2023 roku. Natknęli się na nie przyrodnicy współpracujący z Polskim Towarzystwem Ochrony Przyrody "Salamandra". 24 kwietnia członkowie "Salamandry" złożyli do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstw z ustawy o ochronie zwierząt (zabijanie, znęcanie się) oraz z Kodeksu karnego (zniszczenia w świecie roślinnym lub zwierzęcym w znacznych rozmiarach), a także wykroczeń z ustawy o ochronie przyrody (m.in. chwytanie lub zabijanie dziko występujących zwierząt).

Policja została poinformowana o sprawie 2 maja. Sześć dni później zatrzymała i przesłuchała dwóch mieszkańców powiatu żnińskiego. Mężczyźni byli podejrzani o uśmiercenie około 300 piskląt i zniszczenie ponad 100 gniazd kormoranów na wyspie Jeziora Tonowskiego w gminie Janowiec Wielkopolski.

Sprawcy podejrzani o zniszczenie gniazd kormoranów zostali zatrzymani
Sprawcy podejrzani o zniszczenie gniazd kormoranów zostali zatrzymani
Źródło: KWP Bydgoszcz

Masakra kormoranów. Jest wyrok

Jak informuje Pracownia na rzecz Wszystkich Istot, proces w tej sprawie, który rozpoczął się pod koniec lutego, zakończył się wyrokiem skazującym. Sąd Rejonowy w Żninie skazał mężczyzn na rok bezwzględnego więzienia.

Skazani muszą także wpłacić po 20 tys. zł nawiązki na rzecz Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej oraz na rzecz Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. Muszą także zapłacić kilka tysięcy złotych kosztów sądowych, otrzymali też zakaz posiadania zwierząt. Wyrok jest nieprawomocny.

Kormoran
Kormoran
Źródło: German Globetrotter/Shutterstock

Jak informuje organizacja, oskarżeni, dwóch mężczyzn w wieku 54 lat: wędkarz oraz właściciel stawu, przyznali się do winy już na pierwszej rozprawie, twierdząc, że działali pod wpływem wzburzenia tym, że ptaki wyjadają ryby ze stawu. Dobrowolnie poddali się karze i wnioskowali o niski wyrok w zawieszeniu, na co nie zgodziła się prokuratura, domagająca się wyższej kary.

"To niestety nie jest jednostkowa sprawa, problem zabijania młodych ptaków jest powszechny" - dodała w komunikacie organizacja, która w sprawie działała jako oskarżyciel posiłkowy. Pracownię na rzecz Wszystkich Istot przed sądem reprezentowała adwokatka Karolina Kuszlewicz.

- Część ptaków zginęła po pierwszych uderzaniach, a część długotrwale dogorywała w bólach, z połamanymi ciałami, bez pokarmu, odwodniona, w skrajnym cierpieniu. Sprawa rzezi kormoranów jest jednym z bardziej drastycznych zbrodni na środowisku, które wstrząsnęło opinią publiczną - mówi Radosław Ślusarczyk z Pracowni na rzecz Wszystkich Istot.

TVN24 HD
Dowiedz się więcej:

TVN24 HD

Czytaj także: