Stracone miliony złotych i ogrom toksyn pod ziemią. "O tym się kiedyś będzie kręcić filmy"

Źródło:
tvn24.pl
Składowisko nielegalnych odpadów w Giebni k. Pakości
Składowisko nielegalnych odpadów w Giebni k. Pakości
tvn24.pl
Składowisko nielegalnych odpadów w Giebni k. Pakościtvn24.pl

Miało służyć mieszkańcom przez 65 lat. Wystarczyło pięć, żeby śmieciowa mafia zapełniła je w całości, na dodatek w znacznej mierze toksycznymi odpadami. Utylizacja na składowisku w Giebni na Kujawach kosztowałaby teraz około dziesięciu miliardów złotych. To kwota, którą nie dysponuje żadna gmina w Polsce.

  • Składowisko jest już zamknięte, co oznacza, że mieszkańcy gminy płacą znacznie więcej za wywóz śmieci
  • - O tym, co działo się tam w ostatnich kilku latach, kiedyś powstaną filmy - uważa Michał Sztybel, wojewoda kujawsko-pomorski
  • Miażdżące są wyniki kontroli NIK. Na składowisko zwożono za dużo śmieci, brano za to za mało pieniędzy i fatalnie prowadzono dokumentację. Gmina mogła stracić nawet ćwierć miliarda złotych na nieodprowadzonych opłatach
  • Łódzka prokuratura włączyła wątek składowiska w Giebni do ogólnopolskiego śledztwa dotyczącego śmieciowej mafii. W jego ramach zatrzymano już 34 osoby, w tym także kierownika z Giebni. Czternaście z tych osób aresztowano

Giebnia to mała wieś na Kujawach położona w gminie Pakość, 15 kilometrów od Inowrocławia. Na tutejszym składowisku w ostatnich latach dochodziło do nielegalnego procederu związanego ze składowaniem niebezpiecznych odpadów.

Czytaj też: "Wody czerwone". Reportaż o nielegalnych składowiskach niebezpiecznych substancji. Autorzy o swych ustaleniach

Aby jednak zagłębić się trochę bardziej w historię tego miejsca, należałoby się cofnąć się do 2002 roku, kiedy składowisko zostało oddane do użytku.

- Pod koniec lat 90. podjęto decyzję o zamknięciu i rekultywacji śmietniska, które funkcjonowało od kilkunastu lat w Giebni. W 2002 roku oddano do użytkowania nowe składowisko, które funkcjonowało w takiej formie do 2013 roku - wyjaśnia Michał Siembab, burmistrz Pakości.

Centrum Pakościtvn24.pl

Problemy na składowisku

Poważne kłopoty zaczęły się pod koniec 2018 roku. W Pakości burmistrzem został wtedy Zygmunt Groń i to właśnie jego o niewystarczający nadzór nad spółką komunalną zarządzającą składowiskiem oskarża obecny włodarz gminy Michał Siembab.

Burmistrz Pakości Michał Siembab na składowisku odpadów w Giebnitvn24.pl

- Wyłoniony w wyniku wyborów samorządowych z 2018 roku burmistrz nie prowadził należycie nadzoru właścicielskiego nad spółką komunalną, co zostało wykazane w wystąpieniu pokontrolnym NIK w czerwcu 2024 roku. W związku z brakiem tego nadzoru spółka funkcjonowała pod znaczącym wpływem grup przestępczych. Wykazano, iż składowisko w Pakości stało się dla grup przestępczych bardzo ważnym miejscem z tego względu, że było to legalnie funkcjonujące składowisko o stosunkowo dużej powierzchni (dwie kwatery o łącznej powierzchni 13 ha) i o ogromnych zdolnościach przyjmowania znaczącej ilości odpadów - precyzuje Siembab.

Burmistrz Pakości Michał Siembab na składowisku odpadów w Giebnitvn24.pl

Groń odpiera te zarzuty. W ostatnich wyborach samorządowych nie ubiegał się już o stanowisko burmistrza. Chciał zostać radnym, ale bez powodzenia. Teraz twierdzi, że obecny włodarz "wygrał hejtem" i stanowczo nie zgadza się z jego stwierdzeniami.

- Już jako radny przedstawiał argumenty dotyczące tego, że śmierdzi chemią, i sprowadzał komisję z WIOŚ. Protokoły są sporządzone, nic nie stwierdzono, a cały czas z uporem maniaka na sesjach rady miasta atakował. Co na tym składowisku znaleziono? Jakieś 3 puste beczki. Robi wokół tego szum, sprowadza wojewodę i pokazuje rozkopane śmieci - twierdzi w rozmowie z tvn24.pl Groń.

Odnosi się również do kwestii dotyczącej kontroli nad przedsiębiorstwem komunalnym. Sobie nie ma nic do zarzucenia. - Nie jest tak, jak twierdzi pan Siembab, ponieważ burmistrz powołuje prezesa i radę nadzorczą. Oni decydują, a ja raz w roku udzielałem im poparcia na dalsze działania. Przedsiębiorstwo przez 5 lat, kiedy byłem burmistrzem, diametralnie się zmieniło. Powstała stacja uzdatniania wody, kupiono nowy sprzęt. Do Przedsiębiorstwa Usług Gminnych nie dokładaliśmy jako miasto nic. Oni sami wypracowali środki, dzięki czemu mogli przeprowadzić milionowe inwestycje. Moi przeciwnicy nie mogli się z tym pogodzić i z różnych stron zaczęli atakować. W protokole NIK-u nie ma żadnego sformułowania, że czegoś nie dopatrzyłem - dodaje Zygmunt Groń.

Składowisko nielegalnych opadów w Giebni k. Pakościtvn24.pl

Kontrole NIK

W czerwcu Najwyższa Izba Kontroli zakończyła dwie kontrole na składowisku w Giebni. Jedną w gminie, drugą na terenie składowiska i w przedsiębiorstwie komunalnym. Obie koncentrowały się na temacie nadzoru właścicielskiego nad spółką i procedur związanych z gospodarką odpadami. Kontrola w przedsiębiorstwie dotyczyła również tego, w jaki sposób eksploatowano składowisko i jak szacowano cenę za przyjęcie odpadów na nie.

Wyniki tej kontroli są zatrważające. Do Giebni sprowadzano za dużo odpadów, brano za to za mało pieniędzy i poczyniono przy tym mnóstwo błędów w dokumentacji. Oto najważniejsze wnioski z kontroli NIK:

- według pierwotnych założeń z 2006 roku instalacja przetwarzania odpadów miała służyć mieszkańcom przez 65 lat. I kwatera osiągnęła docelową wysokość już w 2020 roku, a II kwatera rok później. Mimo tego PUG nadal przyjmował odpady, co było niezgodne z posiadanym pozwoleniem zintegrowanym i instrukcją prowadzenia składowiska

- w okresie objętym kontrolą (2018-2024) odpady przyjmowano w cenach od półtora do ponad cztery razy niższych od średnich cen ustalonych na 22 innych składowiskach odpadów

- ilość odpadów przyjętych w latach 2018-2023 wzrosła niemal dwukrotnie w stosunku do lat 2012-2017

Składowisko nielegalnych opadów w Giebni k. Pakościtvn24.pl

- drogę między kwaterami zasypano odpadami, co spowodowało poszerzenie jednej z nich. Było to niezgodne z posiadanym przez spółkę pozwoleniem zintegrowanym

- w okresie od lutego 2019 do lutego 2021 PUG nie posiadało polisy ubezpieczeniowej zabezpieczającej roszczenia z tytułu wystąpienia negatywnych skutków i szkód w środowisku, co było niezgodne z przepisami ustawy o odpadach

- wizyjny system kontroli miejsca magazynowania odpadów PUG prowadził niezgodnie z rozporządzeniem Ministra Środowiska. Chodzi m.in. o brak sprawnego monitoringu w hali do magazynowania odpadów niebezpiecznych

- początkowo nie utworzono funduszu rekultywacyjnego, a po jego utworzeniu dokonywano wypłat na cele niezwiązane z zamknięciem, rekultywacją, nadzorem i monitoringiem składowiska

- spółka nierzetelnie przygotowywała dokumenty sprawozdawcze w zakresie wytworzonych odpadów i gospodarowania nimi, a błędy powielano w latach kolejnych

- z dokumentów przedstawionych przez PUG wynikało, że w okresie objętym kontrolą spółka nie przyjmowała na składowisko odpadów niebezpiecznych.

Ale to nie znaczy, że odpadów niebezpiecznych nie ma. Są, tylko najprawdopodobniej wjeżdżały na wysypisko opisane w dokumentach jako bezpieczne. Tym wątkiem zajmuje się już prokuratura.

Składowisko nielegalnych opadów w Giebni k. Pakościtvn24.pl

Ustalenia prokuratury

Jak wynika z ustaleń Prokuratury Regionalnej w Łodzi, na wysypisku w Giebni składowano substancje toksyczne, niebezpieczne dla środowiska. Tyle że oficjalnie tego nie rejestrowano. Kierownikowi instalacji postawiono zarzuty.

- Aktualnie postępowanie pozostaje w toku. W wyniku dotychczasowych czynności podjętych wobec wysypiska w Giebni ustalono, m.in., że na terenie wskazywanego składowiska deponowane były odpady o właściwościach niebezpiecznych. Fakt deponowania wskazywanych odpadów na składowisku nie był odnotowywany w oficjalnym rejestrze. W toku postępowania dokonano kilkukrotnych oględzin terenu składowiska z udziałem biegłego, pracowników GIOŚ, prokuratury i Policji. Prace prowadzono zarówno na kwaterach odpadów numer I i II, jak też na terenie tzw. łącznika. Aktualnie w wątku tym jednej osobie przedstawiono zarzuty - przekazała prokurator Magdalena Guga, rzeczniczka prasowa Prokuratury Regionalnej w Łodzi.

Burmistrz Pakości Michał Siembab na składowisku odpadów w Giebnitvn24.pl

Śledztwo prowadzone przez Prokuraturę Regionalną w Łodzi ma charakter ogólnopolski. W sumie, jak wynika z dotychczasowych ustaleń Centralnego Biura Śledczego Policji, w jego ramach zatrzymano 34 osoby, w tym także kierownika składowiska z Giebni, z czego 14 aresztowano.

"Członkowie grup przestępczych przy wykorzystaniu szeregu utworzonych w tym celu podmiotów gospodarczych, zajmowali się obrotem, wbrew obowiązującym przepisom, odpadami, w tym odpadami niebezpiecznymi. Odpady te były następnie porzucane w różnych miejscach na terenie kraju, w sposób mogący spowodować zniszczenia w świecie roślinnym" - przekazało w komunikacie Centralne Biuro Śledcze Policji.

Kontrole WIOŚ

Od 2021 roku składowisko w Giebni było kontrolowane 12 razy przez inspektorów Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Bydgoszczy, którzy podobnie jak w przypadku inspektorów Najwyższej Izby Kontroli, stwierdzili liczne naruszenia. Najważniejsze z nich to:

- prowadzenie składowiska odpadów niezgodnie z instrukcją prowadzenia składowiska odpadów i decyzją zatwierdzającą tę instrukcję

- eksploatacja instalacji z naruszeniem warunków określonych w decyzji

- niedokonywanie weryfikacji odpadów przyjmowanych do unieszkodliwiania, polegającej na oględzinach przed i po rozładunku odpadów oraz sprawdzeniu zgodności przyjmowanych odpadów z informacjami zawartymi w podstawowej charakterystyce odpadów

Składowisko nielegalnych opadów w Giebni k. Pakościtvn24.pl

- przyjmowanie do składowania odpadów niespełniających kryteriów dopuszczenia odpadów do składowania na składowisku odpadów określonych w rozporządzeniu

- prowadzenie monitoringu składowiska odpadów niezgodnie z rozporządzeniem w sprawie składowisk odpadów

- prowadzenie ewidencji odpadów w sposób nierzetelny.

Składowisko nielegalnych opadów w Giebni k. Pakościtvn24.pl

Kontrola z 2023 roku wykazała, że zakopane w ziemi opady mogą stanowić zagrożenie dla życia i zdrowia ludzi oraz środowiska. WIOŚ zgłosił sprawę do Prokuratury Rejonowej w Inowrocławiu, która po zapoznaniu się z dokumentami przekazała ją do Prokuratury Regionalnej w Łodzi, która z kolei włączyła ją do sprawy prowadzonej w skali ogólnopolskiej.

Wizyta wojewody

Kilka tygodni temu składowisko w Giebni wizytował wojewoda kujawsko-pomorski Michał Sztybel. Wspólnie z burmistrzem Pakości Michałem Siembabem oraz Wojewódzkim Inspektorem Ochrony Środowiska Kariną Ścieszyńską.

"Deklaruję, że tej sprawy nie zostawię i dokładnie zbadam kto ponosi odpowiedzialność za to, że nielegalny proceder trwał kilka lat" - napisał Michał Sztybel, wojewoda kujawsko-pomorski.

Czytaj więcej: Nielegalne składowisko łatwopalnych odpadów, sześć osób z zarzutami

Jak dodał, "służby państwowe muszą działać zdecydowanie w sprawie mafii śmieciowych. O tym co działo się w Pakości w ostatnich kilku latach kiedyś powstaną filmy".

"Przy bierności służb państwowych pozwolono na zwiezienie nielegalnych odpadów (nigdy nie powinny znaleźć się na żadnym składowisku), w tym niebezpiecznych w ogromnej ilości. Wstępne szacunki mówią nawet o ponad milionie ton odpadów Obecnie swoje działania prowadzi Prokuratura, Policja – Centralne Biuro Śledcze, służby środowiskowe. Są aresztowania, listy gończe. Winnych należy ukarać, a gminie potrzebna jest pomoc" - dodał Sztybel.

Niebezpieczne odpady na składowisku

Ale na składowisko trafiały odpady o kodach, które dopuszczano do składowania. Były zgodne z decyzją marszałka województwa kujawsko-pomorskiego. Jak to więc możliwe, że ostatecznie nielegalne substancje trafiały do Giebni?

- Gdzieś na trasie dojazdu tych odpadów do Pakości dochodziło do ich mieszania z substancjami ropopochodnym - tłumaczy Michał Siembab.

Składowisko nielegalnych opadów w Giebni k. Pakościtvn24.pl

Chodzi tutaj między innymi o wielopierścieniowe węglowodory aromatyczne, benzen, fenole czy benzoapireny. To substancje, które mają bezpośredni wpływ na rozwój chorób nowotworowych, różnego rodzaju mutacje, na płodność, mogą spowodować wcześniejsze poronienia, czy choroby wrodzone u małych dzieci.

Są to substancje toksyczne, których stężenie jest na tyle duże, że z masy odpadów zgromadzonych na składowisku, przedostają się do wód gruntowych.

- Wiadomo to już od dwóch lat, gdy po raz pierwszy pojawiły się ślady tych substancji ropopochodnych w odciekach pobieranych z tak zwanych piezometrów, co by świadczyło o tym, że membrana jest poprzerywana. Późniejsze działania prokuratury z tego roku potwierdzają identyczny skład w masie odpadów tych substancji ropopochodnych z tym, co znajdowano w wodach odciekowych piezometrów. Na napływie tych wód gruntowych na teren składowiska, tych substancji nie ma. Pojawiają się na odpływie, więc wiemy, że środowisko gruntowe nasyca się tymi toksynami pod składowiskiem. Trudno jest jednak ocenić moment, kiedy ten negatywny wpływ na środowisku dojdzie do punktu przełamania - mówi Siembab i dodaje. - To dosyć duży problem, ponieważ chcielibyśmy się zabezpieczyć i móc spać spokojnie.

Milionowe straty dla gminy

Najwyższa Izba Kontroli stwierdziła, że stawki, po których przyjmowane były odpady na składowisko, były znacząco zaniżane. Zdaniem Michała Siembaba spowodowało to wielką atrakcyjność składowiska dla podmiotów posiadających odpady.

- Stawki za przyjęcie odpadów na składowisku w Giebni były nawet trzykrotnie zaniżone. Problem polega na tym, że jak się przyjmuje odpady na składowisko, to każda tona powinna być we właściwy sposób zewidencjonowana, zważona, nagrana i pobrane powinny być próbki, a od masy zdeponowanych opadów powinna być uiszczona tak zwana opłata marszałkowska. Tych opłat nie uiszczono, a uiszczono tylko od pewnej ilości odpadów - mówi Siembab.

Burmistrz Pakości Michał Siembab na składowisku odpadów w Giebnitvn24.pl

I jak wylicza, gmina w ten sposób straciła około 250 milionów złotych. - Na składowisku zalega około 1 mln 750 tysięcy m3. Gdy pomnożymy to przez 170 kg w metrze sześciennym odpadów to daje nam 297 mld 500 mln ton śmieci. Gdy pomnożymy to przez 1650 złotych za tonę, czyli koszt jednostkowy opłaty marszałkowskiej to wychodzi niespełna 0,5 mld złotych, które powinno trafić do urzędu marszałkowskiego tytułem gospodarczego korzystania ze środowiska z czego 60 procent powinno trafić do nas, czyli około 250 mln złotych - podaje Siembab.

Z tych pieniędzy można byłoby przeprowadzić inwestycje środowiskowe takie jak choćby odbudowa wodociągu, kanalizacji czy oczyszczalni ścieków. - Jak mogłaby wyglądać nasza miejscowość, gdyby nie działanie tych konkretnych osób? - pyta z żalem burmistrz Pakości.

Konieczność utylizacji tych odpadów jest pewna, jednak koszty tego przedsięwzięcia są liczone w miliardach. Mówi się o około 10 mld złotych.

- To jest w stanie pogrążyć budżet państwa. Utylizacja termiczna to koszt 4 tysięcy złotych za tonę, co daje kwotę ponad 5 mld złotych bez kosztów logistyki i zagospodarowania pozostałości. Po termicznym przekształceniu powstanie popiół, który również trzeba zutylizować. Największy problem jest taki, że nie istnieje tyle spalarni w kraju, które byłyby w stanie w szybkim tempie to przekształcić - zauważa Michał Siembab.

Burmistrz Pakości Michał Siembab na składowisku odpadów w Giebnitvn24.pl

Wyższe stawki za śmieci i ciągły odór

Odpadów na składowisko zaprzestano wywozić kilka dni po wiosennych wyborach samorządowych. Grupa, która operowała na składowisku, w dwa dni po wyborach pozabierała cały sprzęt do najazdu na teren kwatery i zrzucenia odpadów. Jeszcze przez jakiś czas działał PSZOK, ale w maju 2024 aresztowano kierownika składowiska i wówczas zarząd przedsiębiorstwa podjął decyzję o zamknięciu składowiska.

Składowisko zamknięto, ale problem daleki jest od rozwiązania. Gminie mogą grozić kary za niewystarczający nadzór, czemu mocno sprzeciwia się burmistrz. Do tego od zamknięcia składowiska koszty gospodarowania odpadami w Pakości wzrosły o 40 procent. Ten koszt mieszkańcy muszą teraz pokryć w wyższych opłatach. Śmieci z gminy Pakość są bowiem wywożone w tej chwili na inne składowiska w okolicy w ramach wojewódzkiego planu gospodarki odpadami.

Centrum Pakościtvn24.pl

Na tym jednak nie koniec problemów. Składowisko pozostaje cały czas odkryte, co wiąże się z nieprzyjemnym odorem. Burmistrz Pakości podkreśla, że "w drugiej połowie zeszłego roku odór był nie do wytrzymania".

- Szczególnie we wrześniu 2023 roku dochodziło do tak kuriozalnych sytuacji, że w obszarze w promieniu kilku kilometrów od składowiska, nie dało się funkcjonować. Mieszkańcy bardzo skarżyli się na to - kończy Michał Siembab.

Autorka/Autor:mm/PKoz

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: tvn24.pl

Pozostałe wiadomości

Chińscy hakerzy z zespołu nazwanego Salt Typhoon ukradli metadane dużej liczby klientów największych firm telekomunikacyjnych - poinformowali przedstawiciele administracji USA. Włamanie uznawane jest za największy atak na firmy telekomunikacyjne w historii USA i wciąż może być w toku.

Największy taki atak w historii. "Duża liczba osób"

Największy taki atak w historii. "Duża liczba osób"

Źródło:
PAP

Na jednej z jezdni serwisowych przy drodze ekspresowej S7 w powiecie piaseczyńskim, pojawiła się zapora wykonana z drutu. Policja ustaliła, że przeszkodę zamontował starszy mężczyzna, któremu przeszkadzały przejeżdżające samochody.

Zamontował na drodze zaporę pod napięciem. "Przeszkadzały mu jeżdżące auta"

Zamontował na drodze zaporę pod napięciem. "Przeszkadzały mu jeżdżące auta"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Rumuński wywiad ocenia, że działalność kont na TikToku, które promowały Calina Georgescu - niespodziewanego zwycięzcę pierwszej tury wyborów prezydenckich - była koordynowana przez podmiot państwowy. Wzrost liczby kont promujących tego kandydata nie miał naturalnego charakteru – dodano. Druga tura wyborów odbędzie się w najbliższą niedzielę.

"Masowa partyzancka kampania polityczna". Odtajnione dokumenty służb

"Masowa partyzancka kampania polityczna". Odtajnione dokumenty służb

Źródło:
PAP

Podczas posiedzenia komisji spraw zagranicznych Parlamentu Europejskiego dotyczącego sytuacji w Ukrainie doszło do starcia pomiędzy eurodeputowanym Konfederacji Grzegorzem Braunem a przewodniczącym komisji Davidem McAllisterem. Na uwagę jednego z eurodeputowanych, że poseł Braun grozi innym obecnym w izbie, przewodniczący zapowiedział, że "w obliczu dzisiejszego incydentu będą podjęte działania następcze".

Grzegorz Braun usłyszał "spasiba" w europarlamencie

Grzegorz Braun usłyszał "spasiba" w europarlamencie

Źródło:
TVN24

Dziennikarz "Superwizjera" Bertold Kittel zapytał pięć lat temu – obecnego kandydata Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta - Karola Nawrockiego o Olgierda L. Wówczas ten stwierdził, że nie zna tej osoby. Bertold Kittel zapytany w "Faktach po Faktach" o tę rozmowę ocenił, że "jego odpowiedź nie była wiarygodna".

Zapytał Nawrockiego o Olgierda L. "Jego odpowiedź nie była wiarygodna"

Zapytał Nawrockiego o Olgierda L. "Jego odpowiedź nie była wiarygodna"

Źródło:
TVN24

Na skrzyżowaniu w Woli Mrokowskiej niedaleko Piaseczna (Mazowieckie), 22-latek stracił panowanie nad autem i uderzył w latarnię. Został ukarany mandatem, a na jego konto trafiło 10 punktów.

Przejażdżkę zakończył na latarni. "Trudno uwierzyć, że wyszedł z tego bez szwanku"

Przejażdżkę zakończył na latarni. "Trudno uwierzyć, że wyszedł z tego bez szwanku"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Parlament we Francji przyjął wniosek o wotum nieufności wobec rządu Michela Barniera. Sejmowa komisja regulaminowa opowiedziała się za pociągnięciem do odpowiedzialności posłów PiS. Na Kubie znaczna część kraju została pozbawiona prądu. Oto pięć rzeczy, które warto wiedzieć w czwartek 5 grudnia.

Stolica w ciemnościach, upadek rządu, zagrożone immunitety

Stolica w ciemnościach, upadek rządu, zagrożone immunitety

Źródło:
PAP

Parlament we Francji przyjął w środę wniosek o wotum nieufności wobec rządu Michela Barniera. Upadek gabinetu pogłębia niepewność polityczną, panującą w kraju od czasu przedterminowych wyborów w lipcu, w których żadna z formacji nie uzyskała parlamentarnej większości.

Upadł francuski rząd

Upadł francuski rząd

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters, BBC, PAP

"Rozliczanie PiS postępuje wolniej, bo nie wszyscy w Koalicji zrozumieli, że bez rozliczenia nie będzie naprawy Rzeczpospolitej" - napisał na X premier Donald Tusk. Wcześniej, pomimo sporów, sejmowa komisja regulaminowa opowiedziała się za pociągnięciem do odpowiedzialności posłów PiS, w tym Jarosława Kaczyńskiego.

Tusk: jeśli się wreszcie nie ogarną, sami zostaną przez ludzi rozliczeni

Tusk: jeśli się wreszcie nie ogarną, sami zostaną przez ludzi rozliczeni

Źródło:
TVN24

- Policjanci też są ludźmi, też czasem popełniają błędy, też mogą źle ocenić sytuację. W najlepiej pojętym interesie policji jest to, żeby takie sprawy wyjaśniać w każdym szczególe, wyciągać wnioski - powiedział w "Kropce nad i" szef MSWiA Tomasz Siemoniak. Tak skomentował wydarzenia na krakowskim komisariacie, gdzie skuty kajdankami mężczyzna zabrał policyjną broń i zastrzelił się.

Siemoniak o tragedii w Krakowie. "Wyjaśnimy, co takiego się stało, jak to było możliwe"

Siemoniak o tragedii w Krakowie. "Wyjaśnimy, co takiego się stało, jak to było możliwe"

Źródło:
TVN24

Sejm zajmie się w czwartek wnioskiem o wyrażenie zgody na zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry przed komisję śledczą do spraw Pegasusa. Posłowie rozpatrzą też wniosek o uchylenie immunitetu posłowi PiS Łukaszowi Mejzie.

Sejm zajmie się immunitetami Ziobry i Mejzy

Sejm zajmie się immunitetami Ziobry i Mejzy

Źródło:
PAP

Kandydat Partii Demokratycznej Adam Gray pokonał Johna Duarte z Partii Republikańskiej i zdobył miejsce w Izbie Reprezentantów. Tym samym niewielka republikańska przewaga w izbie jeszcze się zmniejszyła. A to może oznaczać problemy w realizacji obietnic wyborczych prezydenta elekta Donalda Trumpa.

Ostatni pojedynek rozstrzygnięty. Przewaga republikanów jeszcze bardziej krucha

Ostatni pojedynek rozstrzygnięty. Przewaga republikanów jeszcze bardziej krucha

Źródło:
PAP

W czwartek rano w Polsce panuje dość nietypowa sytuacja baryczna - znaleźliśmy się w słabo gradientowym obszarze ciśnienia. Powietrze prawie stoi, co nie pozostaje bez wpływu na warunki na drogach.

"Polska jest w totalnym bezgradienciu"

"Polska jest w totalnym bezgradienciu"

Źródło:
TVN24, tvnmeteo.pl

- Wstyd dla Jarosława Kaczyńskiego. Powinien zrzec się tego immunitetu - mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24 europoseł KO Krzysztof Brejza. - Za twarzą miłego starszego pana kryje się tak naprawdę pogarda dla człowieka, pogarda dla prawa i agresja - stwierdził. - Nie powinno być wątpliwości, że pan Jarosław Kaczyński winien się przed sądem z tej sprawy wytłumaczyć - powiedziała posłanka PSL Urszula Pasławska.

"Za twarzą miłego starszego pana kryje się pogarda i agresja"

"Za twarzą miłego starszego pana kryje się pogarda i agresja"

Źródło:
TVN24

W wyniku awarii największej elektrowni na Kubie znaczna część kraju została pozbawiona prądu - przekazał w środę kubański rząd. Według ustaleń Reutersa do blackoutu przyczyniły się trudności z dostawami paliwa, kryzys gospodarczy, a także nadzwyczajne warunki pogodowe.

Duża część kraju bez prądu. Stolica pogrążona w mroku

Duża część kraju bez prądu. Stolica pogrążona w mroku

Źródło:
PAP, Reuters

Sejmowa komisja regulaminowa opowiedziała się za pociągnięciem do odpowiedzialności posłów PiS, w tym Jarosława Kaczyńskiego. Sprawa dotyczy zniszczenia wieńca podczas obchodów miesięcznicy katastrofy smoleńskiej. Komisja poparła także wniosek o uchylenie immunitetu prezesowi PiS w związku z oskarżeniem go o pobicie aktywisty. Kaczyński nie stawił się na posiedzeniu, jego oświadczenie odczytał poseł PiS Zbigniew Bogucki.

Zapadła decyzja w sprawie immunitetów posłów PiS, w tym Kaczyńskiego

Zapadła decyzja w sprawie immunitetów posłów PiS, w tym Kaczyńskiego

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, TVN24

Brian Thompson, 50-letni dyrektor zarządzający przedsiębiorstwa UnitedHealth, został śmiertelnie postrzelony na nowojorskim Manhattanie.

Strzały przed hotelem na Manhattanie. Nie żyje dyrektor znanej firmy

Strzały przed hotelem na Manhattanie. Nie żyje dyrektor znanej firmy

Źródło:
CNN, NYPost

W trakcie środowego posiedzenia sejmowej komisji do spraw dzieci i młodzieży poruszono problem sprzedaży sex-lalek wyglądających jak nieletnie dziewczynki. - Podjęłam decyzję o tym, żeby skierować interwencję w tej sprawie do ministra sprawiedliwości, cyfryzacji oraz do UOKiK - przekazała przewodnicząca Monika Rosa. Sprawą zajmie się także prokuratura.

Sex-lalki wyglądające jak nastolatki. Sprawą ma się zająć prokuratura

Sex-lalki wyglądające jak nastolatki. Sprawą ma się zająć prokuratura

Źródło:
PAP

"Prawdomówność jest bardzo ważna. Powinienem odmówić komentarza albo mówić całą prawdę" - napisał wicemarszałek Sejmu z Konfederacji Krzysztof Bosak. Polityk kilka dni temu przyznał, że studiował na Collegium Humanum, choć pół roku temu w rozmowie z reporterem "Czarno na białym" zapewniał, że "rozważał", ale "nie podjął" studiów na tej uczelni.

Dwie wersje Bosaka w sprawie Collegium Humanum. "Powinienem mówić całą prawdę. Bez kręcenia"

Dwie wersje Bosaka w sprawie Collegium Humanum. "Powinienem mówić całą prawdę. Bez kręcenia"

Źródło:
tvn24.pl

W kolejnym odcinku "Milionerów" grę kontynuował Kamil Walczak z Kluczborka. Odpowiadał między innymi na pytanie o "futerko wytarte" pana Adama. Było warte 125 tysięcy złotych.

"Futerko wytarte, szaraczkowym suknem powleczone". Pytanie w "Milionerach" za 125 tysięcy złotych

"Futerko wytarte, szaraczkowym suknem powleczone". Pytanie w "Milionerach" za 125 tysięcy złotych

Źródło:
TVN

W środę rano na warszawskiej Ochocie doszło do groźnego zdarzenia. Ciężki klucz budowlany spadł z rusztowania i uderzył przechodzącą w pobliżu kobietę. Została zabrana do szpitala z urazem ręki.

Klucz budowlany spadł z rusztowania na przechodzącą kobietę

Klucz budowlany spadł z rusztowania na przechodzącą kobietę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Dziennikarka "Faktów" TVN Magda Łucyan otrzymała odznaczenie "Dumni z Powstańców" przyznawane osobom oraz organizacjom, które w sposób szczególny dbają o zachowanie pamięci o Powstaniu Warszawskim.

Dziennikarka TVN wyróżniona za "wyjątkowy wkład w dokumentowanie historii Powstania Warszawskiego"

Dziennikarka TVN wyróżniona za "wyjątkowy wkład w dokumentowanie historii Powstania Warszawskiego"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

O Putinie, Trumpie, kryzysie migracyjnym - Angela Merkel udzieliła obszernego wywiadu telewizji CNN. Była kanclerz Niemiec jest w Stanach Zjednoczonych, gdzie promuje swoją autobiografię "Wolność" - a pomaga jej w tym między innymi Barack Obama.

Angela Merkel wychodzi z cienia. Uważa, że pandemia COVID-19 przyczyniła się do decyzji Putina o inwazji

Angela Merkel wychodzi z cienia. Uważa, że pandemia COVID-19 przyczyniła się do decyzji Putina o inwazji

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

"Patodeweloperka w naszym mieście kwitnie" - stwierdza radny Krakowa Łukasz Gibała. Wskazuje inwestycję, gdzie dom jednorodzinny podzielono na kilka mikromieszkań z "balkonami pod ziemią". - Wygląda to na działalność flippera, który kupił stary dom i przerobił go - mówi dla tvn24.pl Marek Wielgo, ekspert portalu rynekpierwotny.pl.

Klitki z balkonami pod ziemią. "Deweloper przeszedł samego siebie"

Klitki z balkonami pod ziemią. "Deweloper przeszedł samego siebie"

Źródło:
tvn24.pl

Poseł Koalicji Obywatelskiej Jakub Rutnicki zażądał z mównicy sejmowej, by Jarosław Kaczyński odniósł się się do raportu w sprawie przeszłości kandydata Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta Karola Nawrockiego. Poseł KO próbował wręczyć dokument prezesowi Kaczyńskiemu, doszło do spięcia z posłami PiS-u.

Chciał wręczyć raport Kaczyńskiemu, na drodze stanęli posłowie PiS. Scysja w Sejmie

Chciał wręczyć raport Kaczyńskiemu, na drodze stanęli posłowie PiS. Scysja w Sejmie

Źródło:
tvn24.pl

Sąd Okręgowy w Szczecinie nie uwzględnił zażalenia w sprawie aresztu Tomasza Ch., zatrzymanego w związku ze "sprawą Buddy". Sąd wcześniej zdecydował, że w areszcie zostaną również Adam U., Bartłomiej G., Kamil L. "Budda" i jego partnerka Aleksandra K. "Grażynka". 

"Sprawa Buddy". Tomasz Ch. zostaje w areszcie

"Sprawa Buddy". Tomasz Ch. zostaje w areszcie

Źródło:
TVN24, tvn24.pl

Od kwietnia 2018 roku warszawski przedsiębiorca w każdą miesięcznicę katastrofy smoleńskiej składa przed pomnikiem na placu Piłsudskiego wieniec. Umieszcza na nim tabliczkę, w której winą za śmierć ofiar obarcza Lecha Kaczyńskiego. Wieniec usuwały dotychczas policja albo wojsko, choć werdykt Sądu Najwyższego orzekł, że treść tabliczki nie znieważa. Kim jest Zbigniew Komosa, który tak zdenerwował Jarosława Kaczyńskiego, że ten dekompletuje wieniec?

Nie zgadza się na "kłamstwo smoleńskie". Kim jest człowiek, którego wieniec denerwuje Jarosława Kaczyńskiego?

Nie zgadza się na "kłamstwo smoleńskie". Kim jest człowiek, którego wieniec denerwuje Jarosława Kaczyńskiego?

Źródło:
tvnwarszawa.pl
Ten adres jest tajny. A już znalazło tu pomoc 200 kobiet

Ten adres jest tajny. A już znalazło tu pomoc 200 kobiet

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Nad ranem w czwartek na drogach utrzymuje się warstwa lodu, która może stwarzać zagrożenie dla kierowców i pieszych. W południowej Polsce obowiązują żółte alarmy IMGW.

Śliskie drogi o poranku. Ostrzeżenia IMGW

Śliskie drogi o poranku. Ostrzeżenia IMGW

Źródło:
IMGW

Beyoncé zwyciężyła w przygotowanym przez magazyn muzyczny "Billboard" zestawieniu "Największe gwiazdy pop XXI wieku". Pozostałe miejsca na podium zajęły Taylor Swift i Rihanna. Taka kolejność wywołała wśród fanów artystek niemałe kontrowersje. W gronie 25 wyróżnionych piosenkarzy znaleźli się też Britney Spears, Eminem, Adele, Ed Sheeran i Miley Cyrus.  

"Billboard" wskazał największą gwiazdę pop XXI wieku. Burza w sieci

"Billboard" wskazał największą gwiazdę pop XXI wieku. Burza w sieci

Źródło:
Billboard

W grudniu chyba wszyscy narzekamy na krótkie dni, większość z nas nie przepada za przedświątecznym zabieganiem. Są i tacy, którzy już na początku miesiąca ubierają choinki i zapalają w domach dodatkowe światełka. W każdym razie grudzień to na pewno dobry czas na filmy, które poprawią humor. Oto sześć sprawdzonych, niezawodnych propozycji.  

Idealne filmy na grudniowe wieczory. Sześć tytułów, o których mogliście zapomnieć

Idealne filmy na grudniowe wieczory. Sześć tytułów, o których mogliście zapomnieć

Źródło:
TVN24