Historyczna skarbonka, która została w tym roku odnaleziona w magazynach jednego z gdańskich przedsiębiorstw, stanęła w czwartek na krakowskim lotnisku. Tak jak dwie inne - jedna na Rynku, druga na Wawelu - posłuży zbieraniu datków na odnowę zabytków Krakowa.
Trzecia skarbona, należąca do Społecznego Komitetu Odnowy Zabytków Krakowa (SKOZK), nieprzypadkowo znalazła się w terminalu pasażerskim Kraków Airport. To jeden z najszybciej rozwijających się portów lotniczych Europy, i - tak jak Rynek i Wawel - gości turystów z całego świata. SKOZK liczy na to, że dla pasażerów lotniska skarbonka będzie interesującym obiektem.
Pływała na promach, później zaginęła
Skarbony na Rynku i Wawelu stoją od 1978 r. i mocno wrosły już w pejzaż miasta. Co roku SKOZK wybiera z nich ok. 25 tys. zł, które przeznacza na ok. 200 renowacji krakowskich zabytków. Monety i banknoty najchętniej wrzucają do skarbon polscy turyści oraz goście ze Wschodu - Białorusini, Ukraińcy, Rosjanie. - Kraków podoba się też turystom z najbardziej egzotycznych krajów, m.in. z Singapuru, Ugandy, Mozambiku, Ekwadoru czy Boliwii, którzy chcą tu pozostawić swój ślad i wrzucają do skarbon banknoty - mówił w czwartek dziennikarzom dyrektor biura SKOZK Maciej Wilamowski.
Przypomniał również historię skarbony w Balicach. Powstała ona - tak jak skarbony na Rynku i na Wawelu - w 1978 r. W latach 80. pływała na promach żeglugi bałtyckiej i zbierała cenne dla gospodarki PRL dewizy. Po transformacji ustrojowej słuch o niej zaginął. Okazało się, że przez ćwierć wieku stała zapomniana w magazynie jednego z gdańskich przedsiębiorstw. Odnaleziona dopiero w tym roku, powróciła do Krakowa.
Trudno znaleźć miejsce na skarbonkę
Dyrektor biura SKOZK przyznał, że w magazynach Komitetu są jeszcze dwie skarbony z 1978 r., ale na razie nie znalazły one gospodarza. - Musi to być miejsce cieszące się dużym zainteresowaniem, frekwencją, ale zarazem pilnie strzeżone. Trudno znaleźć gospodarza, który spełni te wymogi - powiedział dyrektor biura SKOZK.
W latach 1978-1979 w Krakowie powstało łącznie kilkadziesiąt skarbonek o różnych wymiarach. Ich produkcja wiązała się z wpisaniem krakowskiego Starego Miasta na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO (1978) i powołaniem SKOZK, finansującego odnowę miejskich zabytków.
Skarbony wyrabiali robotnicy krakowskich przedsiębiorstw. Opiekunami obiektów, oprócz SKOZK, były także przedsiębiorstwa schyłkowego PRL-u - stąd skarbony znajdowały się różnych miejscach, np. w placówkach dyplomatycznych za granicą, na promach żeglugi bałtyckiej, na budowach eksportowych w Iraku czy Libii, na które jeździli wówczas polscy inżynierowie.
Gdzie są pozostałe? Nie wiadomo
Pierwowzór skarbonek zaprojektował krakowskich architekt Jacek Piórecki. Obiekty znajdujące się w Krakowie liczą po ok. 1 m wysokości i szerokości, są wykonane z metalu i szkła. Ich zwieńczenie nawiązuje symbolicznie do blanków krakowskich murów miejskich, a szklane ściany zdobi litera "K" wzorowana na monogramie z XIV-wiecznych drzwi Katedry Wawelskiej.
Dyrektor biura SKOZK przyznał, że losy pozostałych powstałych 37 lat temu skarbonek nie są znane. - Po transformacji wiele przedsiębiorstw państwowych upadło, urwał się kontakt ze skarbonami. Nie wiemy, czy zostały zezłomowane. Część z nich może stoi jeszcze w jakichś zapomnianych magazynach - mówił Wilamowski.
Zbiórka publiczna prowadzona przy pomocy skarbon SKOZK została kilka dni temu zarejestrowana w Ministerstwie Administracji i Cyfryzacji, otrzymała swój numer oraz miejsce w rządowym portalu zbiórek publicznych.
Autor: wini / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Kraków Airport