Był świadkiem zamordowania małżeństwa. "Biegła do mnie z dzieckiem"

26-letnia kobieta i jej 31-letni mąż zastrzeleni w Starej Wsi
"To było kochające się małżeństwo". Członek rodziny o zamordowanej w Starej Wsi parze
Źródło: "UWAGA!" TVN
Obława na 57-letniego Tadeusza Dudę w Starej Wsi pod Limanową wciąż trwa. Mężczyzna miał śmiertelnie postrzelić młode małżeństwo - swoją córkę oraz zięcia. Reporter "Uwagi!" TVN Jakub Dreczka rozmawiał z bratem ofiary, bezpośrednim świadkiem zbrodni.

- To było jak scena z filmu. Ciężko to słowami określić, ciężko o tym rozmawiać, ciężko to opisać. Masakra, rzeź. Ten huk, te ofiary, ta krew, te postrzelenia, dziecko bezbronne, które odebrałem z rąk bratowej - opowiadał reporterowi "Uwagi!" TVN pan Dariusz, który był świadkiem strzelaniny w Starej Wsi. Zginęli w niej brat i bratowa mężczyzny.

ZOBACZ REPORTAŻ "UWAGI!" TVN: W strzelaninie stracił brata i bratową: Ona biegła do mnie z dzieckiem

"Patrzyłem przez szparę, widziałem, jak przeładowuje broń"

Pan Dariusz był w domu, kiedy doszło do tragedii. - Nie wyszedłem, miałem w pokoju opuszczone rolety, patrzyłem na zewnątrz tylko przez szparę. Widziałem, jak on przeładował broń, po czym wsadził kolejny nabój i oddał kolejny strzał. Strzelał do brata, który uciekał, ale go nie trafił - opowiada mężczyzna.

Następnie sprawca miał kolejny raz przeładować broń. - Poszedł wtedy za dom, poza mój obszar widzenia. Pomyślałem, że może iść po moją bratową, która była z małym dzieckiem. Zbiegłem więc na dół, słyszałem dźwięk zbicia okna, prawdopodobnie zbił je kolbą. Po czym oddał strzał, ale zauważył, że bratowa biegnie na drugą stronę, więc przeszedł dom od drugiej strony, wybił okno i w tym momencie prawdopodobnie postrzelił ją w ramię - relacjonuje pan Dariusz.

26-letnia kobieta i jej 31-letni mąż zastrzeleni w Starej Wsi
26-letnia kobieta i jej 31-letni mąż zastrzeleni w Starej Wsi
Źródło: UWAGA! TVN, Instagram

- Otworzyłem drzwi, bratowa biegła z dzieckiem, postrzelona w lewe ramię. Biegła do mnie, zdążyłem przechwycić dziecko, ale bratowa upadła mi pod nogami. Zobaczyłem, że dziecko jest całe, jedyne co, to miało krew na nodze - mówi rozmówca "Uwagi!".

- W międzyczasie zauważyłem, że brat postrzelony jest w głowę. Podleciałem sprawdzić puls, widząc ranę postrzałową w ucho, widziałem, że reanimacja raczej nie ma sensu - relacjonuje wstrząśnięty tragedią mężczyzna.

- Masakra, rzeź. Ten huk, te ofiary, ta krew - opowiadał reporterowi "Uwagi!" TVN pan Dariusz, brat zamordowanego
- Masakra, rzeź. Ten huk, te ofiary, ta krew - opowiadał reporterowi "Uwagi!" TVN pan Dariusz, brat zamordowanego
Źródło: Uwaga! TVN

Życia kobiety także nie udało się uratować. - To było kochające się małżeństwo. Ze wszystkimi tutaj żyli w zgodzie. Każdy każdemu pomagał. Zbyszek był elektrykiem, pracował w Austrii i jeżeli u kogoś coś się zepsuło, to dzwonili do Zbyszka i on to ogarniał. Planowali skończyć budowę domu i wychowywać tam dziecko - mówi pan Dariusz.

Tadeusz Duda oddał też strzały do teściowej. Zdaniem pana Dariusza przyczyną był zapewne rodzinny konflikt. - Teścia nie postrzelił, ale z tego, co słyszałem, to kazał mu położyć się na ziemię - opowiada mężczyzna.

>> Zastrzelił dwie osoby i uciekł. Co wiemy o zdarzeniu i ściganym 57-latku

Strzały padły w Starej Wsi niedaleko Limanowej
Strzały padły w Starej Wsi niedaleko Limanowej
Źródło: Limanowa.in

"Tadek zawsze wojował"

Tadeusz Duda w przeszłości dwukrotnie usłyszał zarzuty znęcania się i kierowania gróźb karalnych wobec swoich bliskich - w 2022 i 2025 roku. Dzień przed zbrodnią zapoznał się z aktami prowadzonego przeciwko niemu postępowania. Jak przekazała TVN24 Małgorzata Odziomek, Prokurator Rejonowy w Limanowej, były tam między innymi zeznania nieżyjącej córki i zeznania pokrzywdzonej w sprawie teściowej podejrzanego. - Pokrzywdzoną w sprawie nie była córka podejrzanego - wyjaśniała Odziomek.

- Tadek zawsze wojował. Przyczepiał się do czegoś. Oni próbowali unikać konfliktów, ale on sam je tworzył - mówi pan Dariusz.

Jak dodaje, zachowanie mężczyzny było nieprzewidywalne. - On dwa tygodnie był normalny, można było z nim pogadać, a bywało, że przez tydzień mu się coś odkleiło i wojował. Ale zawsze, jak się mówiło, że zadzwoni się po policję, to się uciszał - mówi.

26-letnia kobieta i jej 31-letni mąż zostali zastrzeleni w Starej Wsi
26-letnia kobieta i jej 31-letni mąż zostali zastrzeleni w Starej Wsi
Źródło: "UWAGA!" TVN, Facebook

Zabił córkę i zięcia, postrzelił teściową

W piątek około godziny 10.30 policja otrzymała zgłoszenie o strzałach w miejscowości Stara Wieś niedaleko Limanowej. Do tragedii doszło w jednym z domów jednorodzinnych. Gdy funkcjonariusze przyjechali na miejsce, zastali trzy postrzelone osoby. Mimo udzielonej pomocy 26-letnia kobieta i 31-letni mężczyzna zmarli. Trzecia osoba - 72-latka - została przewieziona do szpitala, gdzie przeszła operację. Jej stan jest stabilny. Jak informowała prokuratora, w chwili zdarzenia w domu przebywała roczna córeczka zastrzelonego małżeństwa, której nic się nie stało.

Czwarty dzień obławy za Tadeuszem Dudą

Od piątku trwa obława na sprawcę, który uciekł z miejsca zdarzenia. Policja opublikowała wizerunek poszukiwanego 57-letniego Tadeusza Dudy, a prokuratura wszczęła śledztwo.

Poszukiwany 57-letni Tadeusz Duda
Poszukiwany 57-letni Tadeusz Duda
Źródło: Małopolska policja

- Tadeuszowi Dudzie zarzuca się podwójne zabójstwo córki i zięcia i usiłowanie zabójstwa teściowej. Prokurator wystąpił z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie na 14 dni do listu gończego. Po uzyskaniu takiego postanowienia wydaliśmy postanowienie o poszukiwaniu podejrzanego listem gończym - mówi Małgorzata Odziomek, Prokurator Rejonowy w Limanowej.

Zdaniem pana Dariusza zatrzymanie Dudy nie będzie łatwe. - On zna te tereny i to bardzo dobrze. Myślę, że zna je lepiej niż niejeden rodowity mieszkaniec. Jak przeszedł na rentę, to nie miał co robić i chodził sobie po lasach - mówi.

Pan Dariusz czeka na zatrzymanie zabójcy brata. - Jest jakiś strach z tyłu głowy, że może wrócić - przyznaje.

TVN24
Dowiedz się więcej:

TVN24

Czytaj także: