Na osiem lat więzienia i 100 tysięcy złotych kary grzywny skazał w środę sąd byłą pracownicę towarzystwa ubezpieczeniowego Aviva - informuje dziennik "Nowiny". Magdalena B. działając pod szyldem Avivy, miała nakłaniać klientów do wpłacania znacznych kwot na swoje konto.
Kobieta obiecywała, że zysk z obrotu pieniędzy miał w krótkim czasie wynieść 20, 30 a nawet 50 proc. W ten sposób Magdalena B. miała oszukać prawie 90 osób. Niektórzy z pokrzywdzonych mieli wpłacić oszustce nawet ponad 500 tys. złotych.
Sąd: duża szkodliwość czynu
Jak podają "Nowiny", oprócz kary pozbawienia wolności i kary finansowej, kobieta ma również 10-letni zakaz prowadzenia działalności gospodarczej z zakresu pośrednictwa finansowo–ubezpieczeniowego.
Sąd w uzasadnieniu wyroku wskazywał na dużą szkodliwość czynu osądzonej.
"Wina Magdaleny B. nie budzi wątpliwości. Działała z zamiarem bezpośrednim, z góry powziętym. Uczyniła sobie z tego stałe źródło dochodu. Magdalena B. wykazała się wyjątkowym tupetem i sprytem w swoim procederze. Przez bardzo długi okres czasu powodowała, że ludzie lokowali pieniądze. Zebrała ogromną sumę" - uzasadniał sąd.
Na podstawie zgromadzonych dokumentów, kobiecie udowodniono, że przywłaszczyła ponad 6 mln złotych.
"Była jedną z lepszych agentów Avivy"
W jaki sposób udało jej się wzbudzić tak duże zaufanie osób, które wpłacały na jej konto czasem po kilkanaście tysięcy złotych? "Podpierała się szyldem towarzystwa ubezpieczeniowego Aviva, oryginalnymi drukami, większymi kwotami pieniędzy trzymanymi na biurku. Ponadto dyplomem i pochwałami od swojego szefostwa za dobre wyniki w pracy. Magdalena B. faktycznie była jednym z lepszych agentów Avivy" - czytamy w "Nowinach".
Lokaty oskarżona przyjmowała pod szyldem spółki Aviva, w znacznej części wystawiając potwierdzenia na firmowych drukach, ale zdarzały się tez potwierdzenia na zwykłych kartkach papieru.
Wyrok nie jest prawomocny. Magdalena B. nie pojawiła się w środę na sali rozpraw.
Do dziś nie odzyskali pieniędzy
Śledztwo prowadzone było od 20 lutego 2012 roku. Początkowo szacowano, że wartość przywłaszczonych przez kobietę pieniędzy wynosiła 5 mln. Do dnia dzisiejszego śledczym nie udało się odzyskać pieniędzy.
Dwóch pozostałych oskarżonych w sprawie, Marek P., były menedżer Avivy i partner życiowy Magdaleny B. oraz Paweł Ż., były agent Avivy zostali oczyszczeni z zarzutów.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Sprawę Magdaleny B. prowadziła prokuratura w Przemyślu (woj. Podkarpackie):
Autor: ps/b / Źródło: TVN24 Kraków / nowiny24.pl / Prokuratura Okręgowa w Przemyślu