Potwierdziły się sondażowe wyniki wyborów na prezydenta Krakowa - wygrał je w drugiej turze poseł Koalicji Obywatelskiej Aleksander Miszalski, który - jak wynika z danych Państwowej Komisji Wyborczej - uzyskał 51,04 proc. głosów (133 703).
Jego kontrkandydatem był bezpartyjny Łukasz Gibała, startujący z komitetu Kraków dla Mieszkańców. Głosowało na niego 48,96 proc. wyborców (128 169 głosów). Ostateczny zwycięzca drugiej tury nie był znany niemal do samego końca - sondaże wskazywały, że różnica poparcia między kandydatami na prezydenta Krakowa jest mniejsza niż błąd statystyczny. Ostatecznie Miszalski wygrał przewagą 5343 głosów.
Zmiana władzy w Krakowie
Zmiana władzy sama w sobie jest prawdziwą rewolucją w Krakowie – po 21 latach ze stanowiska ustąpił prezydent Jacek Majchrowski. Szansy na kontynuowanie jego dziedzictwa nie miał też popierany przez Majchrowskiego wiceprezydent Andrzej Kulig, który przepadł w pierwszej turze wyborów, uzyskując osiem proc. głosów.
Czytaj też: Majchrowski oddaje Kraków. Po najdłuższych rządach w historii miasta
Koalicja Obywatelska w pierwszej turze wyborów zdobyła przewagę w radzie miasta – aż 24 mandaty. Pozostałe podzieliły między siebie Prawo i Sprawiedliwość (12 mandatów) i komitet Gibały (7 mandatów).
Jak ocenił politolog prof. Marek Bankowicz, kampania tocząca się przez ostatnie dwa tygodnie w Krakowie była najostrzejszym wyścigiem do prezydenckiego fotela w tym mieście. Nie wszystkie chwyty były sportowe – pojawiały się oskarżenia o nieuczciwą kampanię, fake newsy i manipulacje.
Czytaj też: "To najostrzejsza kampania w historii Krakowa. Bardzo brutalna"
Autorka/Autor: wini, bp, adso
Źródło: tvn24.pl