Dwie kromki chleba, kawałek masła i serek topiony - zdjęcie takiego szpitalnego śniadania zamieścił na portalu społecznościowym Dariusz Iwaneczko, dyrektor przemyskiego Instytutu Pamięci Narodowej. "W szpitalu się leczymy a w restauracji gościmy" - skomentował marszałek Podkarpacia Władysław Ortyl. W sieci zawrzało.
Iwaneczko opisał swój posiłek jako "english breakfast w wydaniu polskiej służby zdrowia". Pod zdjęciem pojawiło się sporo komentarzy, w tym jeden, którego autorem jest Władysław Ortyl, marszałek województwa podkarpackiego.
Samorządowiec podsumował kiepską jakość posiłku słowami: "w szpitalu się leczymy a w restauracji gościmy".
W piątek nie udało nam się skontaktować z Ortylem i ustalić, co dokładnie miał na myśli. W sekretariacie usłyszeliśmy, że marszałek jest na urlopie i wraca dopiero w przyszłym tygodniu.
Nie udało nam się także skontaktować z Dariuszem Iwaneczką - dyrektor IPN ma powrócić do pracy dopiero w połowie marca.
Marszałek Ortyl i szpital
Komentarz Władysława Ortyla oburzył część internautów. Wśród urażonych komentarzem samorządowca znalazł się między innymi Marek Rząsa, poseł Platformy Obywatelskiej z Przemyśla.
- Ten komentarz był nie na miejscu, szczególnie ze strony osoby, która przecież odpowiada za szpitale wojewódzkie - zauważa Rząsa.
Rząsa wskazuje, że to kolejny raz, gdy marszałek Ortyl komentuje na Facebooku sytuację w szpitalu.
- Około rok temu, kiedy pielęgniarki w Przemyślu zorganizowały strajk głodowy, pan marszałek zrobił zdjęcie zapasowych materacy leżących gdzieś w szpitalu i opublikował je, twierdząc, że to te materace, na których protestują pielęgniarki i że są puste, bo protestujące poszły coś zjeść - relacjonuje poseł.
Zdjęcie pustych materaców, zamieszczone przez Ortyla 30 września zeszłego roku, nadal znajduje się na jego koncie na Facebooku. "Kto zgadnie gdzie zrobiono tą fotkę ? Dziś o godzinie 9.15. Dla ułatwienia dodam że w Przemyślu!" - brzmi podpis.
Będzie dyskusja?
Rząsa opublikował na Facebooku zdjęcie zamieszczone przez Iwaneczkę razem z komentarzem Ortyla. Samorządowca spotkała fala krytyki - pojawiła się między innymi żartobliwa sugestia, by to samego marszałka na najbliższej sesji poczęstować tego typu śniadaniem.
- Nie chciałbym, żeby to poszło w tę stronę, w stronę happeningu, bo to nie jest temat do żartów. Jedzenie szpitalne to też element terapii, powinno pomagać chorym w powrocie do zdrowia - komentuje Rząsa.
Czy w takim razie jest szansa, że komentarz marszałka stanie się przyczynkiem do poważnej dyskusji o jakości wyżywienia w polskich szpitalach? - To jest bardzo dobry pomysł, cieszyłbym się, gdyby tak się stało. Podejmę ten temat i wyślę do marszałka pismo z zaproszeniem do takiej dyskusji - zapowiada poseł.
Autor: wini/pm/kwoj / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: Marek Rząsa / Facebook