Dwóch architektów z Kujaw miało dość konkursów skoków narciarskich, które są odwoływane z przyczyn atmosferycznych. Zaprojektowali zadaszenie na Wielką Krokiew zabezpieczające przed wiatrem i deszczem. Jeśli projekt zostanie zrealizowany, będzie to fenomen na skalę światową.
Autorami koncepcji zadaszenia Wielkiej Krokwi są Przemysław Gawęda i Marcin Sajdak, dwaj młodzi architekci spod Bydgoszczy. - Naszym mottem jest: "nie ma tematu, który nie mógłby być pretekstem do zrobienia architektury" - mówi Marcin Sajdak, w rozmowie z portalem tvn24.pl.
Potrzeba matką wynalazków
- Pomysł pojawił się podczas ostatniego konkursu skoków w Zakopanem - mówi Marcin Sajdak. - Byłem wtedy pod skocznią i denerwowałem się, kiedy konkurs musiał być co jakiś czas przerywany przez złą pogodę - opowiada Sajdak. Architektów dziwiło, dlaczego na skoczniach nie ma zadaszenia, a przebieg rozgrywek uzależniony jest od warunków atmosferycznych. - Wszyscy byliśmy świadkami, że głównym problemem, który utrudniał rozgrywanie zawodów były opady śniegu i deszczu, które tworzyły lód na rozbiegu - mówi projektant. - Taka sytuacja przyczynia się do wyhamowywania zawodnika, narażając na niebezpieczeństwo, a zarazem uniemożliwia dalekie skoki - precyzuje.
Projekt zadaszenia Wielkiej Krokwi:
Pogoda nie przeszkodzi skoczkom?
Wspólnie z Przemysławem Gawędą stworzyli projekt zadaszenia. Byłyby to półokrągłe ramy rozstawiane co ok. 1,5 metra. W zależności od warunków, na całą lub częściową konstrukcję miałby być nawijany odporny na wiatr i śnieg materiał. - Zakładamy, że materiał byłby przezroczysty i będzie można dostrzec nadjeżdżającego skoczka - informuje architekt. - Może nie będzie takiego komfortu oglądania skoków jak teraz, ale przynajmniej pogoda nie przeszkodzi w odbywających się zawodach - dodaje współautor projektu.
Dach nad rozbiegiem nie byłby zamontowany na stałe. - Zadaszenie byłoby sterowane automatycznie. W każdej chwili można by je zdjąć - mówi architekt.
Pierwsza kryta skocznia na świecie?
Jeśli projekt zadaszenia skoczni zostanie zrealizowany, będzie prawdopodobnie pierwszym na skalę światową. - Były koncepcje zadaszenia nawet całych skoczni - informuje Marcin Sajdak. - Z tego co się orientuję, nie doczekały się jednak realizacji - dodaje.
Przed autorami projektu jest jeszcze wiele pytań technicznych. Co na przykład gdy podczas wyskoku z "tunelu", silny wiatr zepchnie skoczka z linii lotu? - Nie konsultowaliśmy tego pomysłu ze specjalistami odpowiedzialnymi za budowę skoczni ale liczymy, że tak się stanie kiedy projekt przybierze realne kształty - odpowiada Sajdak. Architekt zaznacza, że projekt to dopiero propozycja szerszej dyskusji nad bezpieczeństwem na skoczni.
Osoby odpowiedzialne za skocznię w Zakopanem o pomyśle jeszcze nie słyszały i nie chcą się wypowiadać na jego temat. - Informacja o projekcie jeszcze do nas nie dotarła - mówi przedstawiciel Centralnego Ośrodka Sportu w Zakopanem, do którego należy Wielka Krokiew. - Ale pomysł sam w sobie wydaje mi się bardzo interesujący i potrzebny - dodaje.
Wielka Krokiew została ukończona w 1925 roku. Jej trybuny mogą pomieścić ok. 50 tys. osób.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Wielka Krokiew znajduje się w stolicy Podhala:
Autor: ps/kwoj / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: Pracownia Reżyserii Architektury ARCHIGEUM