Najpierw strzelał w kierunku psa, potem oddał strzały w stronę jego właściciela. Jak informuje policja, 38-letni mieszkaniec Krakowa podczas spaceru w lesie na terenie Wieliczki został zaatakowany przez napotkanego 25-latka, zirytowanego szczekaniem czworonoga i uzbrojonego w pistolet na sprężone powietrze. Mundurowi znaleźli w samochodzie mężczyzny broń ASG, a w jego mieszkaniu marihuanę.
W niedzielę (14 maja) do policjantów w Wieliczce zgłosił się 38-latek z Krakowa, który poinformował, że dzień wcześniej został zaatakowany podczas spaceru z psem w Lesie Krzyszkowickim. W pewnym momencie, pies miał podbiec do spacerującego młodego mężczyzny i zacząć na niego szczekać. Ten - według relacji zgłaszającego - miał odpowiedzieć agresją.
Policja: strzelał z broni na sprężone powietrze
- Nieznajomy wyciągnął przedmiot przypominający pistolet i mierząc w kierunku psa, oddał kilka strzałów, na szczęście niecelnie. Mężczyzna zaczął się oddalać, natomiast 38- latek poszedł za nim, pytając go dlaczego strzelał w kierunku jego psa. Wtedy to mężczyzna odwrócił się i oddał w jego kierunku kilka strzałów, raniąc go jednym z pocisków w pośladek, po czym wsiadł do auta i odjechał - poinformował w komunikacie młodszy inspektor Sebastian Gleń, oficer prasowy małopolskiej policji.
Wieliccy policjanci ustalili, że sprawcą jest prawdopodobnie 25-latek z Krakowa. W jego pojeździe mundurowi znaleźli pistolet na sprężone powietrze - tak zwaną broń ASG (ang. airsoft gun). W jego mieszkaniu odkryli z kolei niewielką ilość marihuany.
- Tego samego dnia 25-latek usłyszał zarzut narażenia pokrzywdzonego na utratę życia bądź ciężkiego uszczerbku na zdrowiu oraz posiadania środków odurzających - przekazał Gleń. Mężczyźnie grozi do trzech lat więzienia.
Źródło: małopolska policja
Źródło zdjęcia głównego: małopolska policja