Używała dowodu synowej. "Powiedziała, że się pomyliła"

Kobieta musi stawić się w oddziale Straży Granicznej
Kobieta musi stawić się w oddziale Straży Granicznej
Źródło: tvn24

Mieszkanka Małopolski usiłowała wejść na pokład samolotu lecącego do Anglii, legitymując się dowodem osobistym swojej synowej. Celnicy szybko zauważyli, że dane w dokumencie „nie odzwierciedlają wieku i wizerunku” pasażerki.

Do zdarzenia doszło w czwartek na lotnisku w podkrakowskich Balicach.

- Do odprawy granicznej na kierunku wyjazdowym z Polski zgłosiła się kobieta, przedkładając do kontroli dowód osobisty. Funkcjonariusze od razu spostrzegli, że dane w dokumencie nie odzwierciedlają jej wieku oraz wizerunku – relacjonuje Michał Tokarczyk z Karpackiego Oddziału Straży Granicznej.

Kobieta powiedziała pogranicznikom, że podała im nie swój dowód przez pomyłkę. Dokument miała dostarczyć synowej do Anglii. - Kobieta posiadała przy sobie równocześnie własny dokument tożsamości, który okazała na żądanie funkcjonariuszy – uzupełnia Tokarczyk.

Mieszkance Małopolski zezwolono na dalszą podróż, otrzymała ona jednak wezwanie do stawienia się osobiście w Placówce Straży Granicznej w Krakowie – Balicach. Sam dowód, należący do synowej kobiety, został zatrzymany.

Autor: wini / Źródło: TVN24 Kraków

Czytaj także: