42-latek ze Staszowa (Świętokrzyskie) ukradł z jednej z tamtejszej posesji trzy króliki. Zwierzęta jednak drapały i gryzły swojego porywacza, więc mężczyzna wypuścił je podczas ucieczki.
42-latek włamał się na posesję, na której trzymane były króliki, a następnie rozciął siatkę w zamkniętej klatce i ukradł z niej warte 300 złotych zwierzęta.
Mężczyzna nie cieszył się jednak długo swoją zdobyczą. - Uciekając z miejsca zdarzenia zgubił króliki, które "walczyły" o swoją wolność. Złodziej został dotkliwie przez nie podrapany – relacjonuje Mariusz Domagała ze staszowskiej policji.
Przyznał się
Właściciel królików wezwał policję. - Policjanci zabezpieczyli ślady i wykonali szereg ustaleń. Właściwa analiza zebranych materiałów przyniosła efekty – podaje Domagała. Dowody wskazały na 42-letniego staszowianina.
Mężczyzna przyznał się do kradzieży. Grozi mu nawet do dziesięciu lat więzienia.
Autor: wini/gp / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: Świętokrzyska policja