"Wedle naszej najlepszej wiedzy stwierdzamy, że w tym wypadku nie został popełniony błąd w pracy przewodnika górskiego" - poinformował w oświadczeniu zarząd Centrum Przewodnictwa Tatrzańskiego po śmiertelnym wypadku w rejonie Orlej Perci. W niedzielę zginęła tam turystka, która wyszła w góry w grupie prowadzonej przez przewodniczkę tatrzańską.
Do tragicznego wypadku w okolicach Orlej Perci w Tatrach doszło w niedzielę. Jak informował wówczas ratownik dyżurny Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego (TOPR), turystka spadła do Doliny Buczynowej z rejonu Pośredniej Sieczkowej Przełączki.
Ratownik TOPR przekazał, że upadek z wysokości nastąpił w wyniku potknięcia. - Dalej kobieta stoczyła się w ekspozycję, gdzie nie mogła się zatrzymać - poinformował ratownik dyżurny. Zauważył, że jest to teren wymagający uwagi i koncentracji oraz odpowiedniej asekuracji.
Czytaj też: Tatry. Droga do Morskiego Oka czasowo zamknięta
Przewodnicy tatrzańscy: przewodniczka nie popełniła błędu
Turystka szła w większej grupie, którą prowadziła przewodniczka tatrzańska III klasy. W środę do sprawy odniósł się - za pośrednictwem mediów społecznościowych Koła Przewodników Tatrzańskich PTTK im. Klimka Bachledy w Zakopanem - zarząd Centrum Przewodnictwa Tatrzańskiego.
Przedstawiciele centrum podkreślili, że "każda osoba mająca uprawnienia Przewodnika Tatrzańskiego III klasy ma uprawnienia do prowadzenia turystów po Orlej Perci w warunkach letnich". "Wedle naszej najlepszej wiedzy stwierdzamy, że w tym wypadku nie został popełniony błąd w pracy przewodnika górskiego" - czytamy w oświadczeniu.
Przewodnicy tatrzańscy zaznaczyli, że w momencie wypadku "warunki pogodowe i terenowe" w tej okolicy były dobre.
"Wszyscy uczestnicy byli w dobrej formie psychofizycznej, posiadali odpowiednie wyposażenie oraz byli odpowiednio instruowani. Niestety, doszło do nieszczęśliwego wypadku, w miejscu łatwym, gdzie asekuracja z użyciem lonży viaferratowej nie jest możliwa i nie ma sztucznych ułatwień. Musimy uznać, że takie sytuacje, choć tragiczne w skutkach i bolesne dla całego środowiska górskiego, mogą się wydarzyć" - oświadczyło Centrum Przewodnictwa Tatrzańskiego.
W sprawie wypadku próbowaliśmy w środę uzyskać komentarz Prokuratury Rejonowej w Zakopanem, nie udało nam się jednak skontaktować ze śledczymi.
Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: M.Ziarko/ TOPR