Na skrzyżowaniu w Tarnowie (Małopolska) zderzyły się trzy samochody osobowe. Dwie osoby trafiły do szpitala, jednak jak informuje policja, nikt nie odniósł poważniejszych obrażeń.
Do wypadku doszło w piątek po godzinie 13.00 na skrzyżowaniu ulic Jaracza i Ćwiklińskiej. Jak podaje policja, jadąca ulicą Ćwiklińskiej 19-latka, kierująca fiatem, zignorowała znak nakazujący jej ustąpienie pierwszeństwa i wjechała na skrzyżowanie.
- Doszło do zderzenia z jadącym prawidłowo z jej lewej strony, ulicą Jaracza (drogą z pierwszeństwem przejazdu) ferrari. Siła uderzenia sprawiła, że samochód kobiety zatrzymał się na pustym - na szczęście - o tej porze dnia chodniku. Natomiast sportowy samochód, prowadzony przez 55-letniego tarnowianina został wyrzucony na przeciwległy pas ruchu, którym akurat w tym momencie jechała seatem 54-letnia mieszkanka miasta – informuje Paweł Klimek, rzecznik tarnowskiej policji.
"Nie zauważyła znaku"
Jak podkreśla Klimek, w zdarzeniu nikt nie został poważnie ranny. - Co prawda obie kobiety zostały przewiezione karetką do szpitala, ale po udzieleniu doraźnej pomocy medycznej, jeszcze tego samego dnia, z niegroźnymi potłuczeniami mogły powrócić do swoich domów – podaje rzecznik.
Wszyscy kierowcy biorący udział w kraksie byli trzeźwi. - 19-latka kierująca fiatem twierdziła, że nie zauważyła znaku ostrzegawczego, traktując zbieg ulic jak skrzyżowanie równorzędne. Kobieta została ukarana mandatem karnym – informuje Klimek.
Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: KMP w Tarnowie