Prokuratura postawiła zarzut zabójstwa 32-letniemu Sławomirowi K., który miał przy pomocy ostrego narzędzia zadać ciosy swojemu znajomemu. 44-latek zmarł. W obławie za nożownikiem uczestniczyło kilkudziesięciu policjantów.
Do zabójstwa 44-latka doszło we wtorek w Suchej Beskidzkiej (woj. małopolskie). Sławomir K. został zatrzymany krótko po zdarzeniu, jednak musiał wytrzeźwieć przed przesłuchaniem i postawieniem zarzutów. O postawionym mu zarzucie zabójstwa poinformował w piątek rzecznik krakowskiej prokuratury Janusz Hnatko. Podejrzanemu przedstawiono również zarzut pobicia innego mężczyzny w wieku 37 lat.
W piątek Sąd Rejonowy w Suchej Beskidzkiej uwzględniając wniosek prokuratury, zastosował wobec podejrzanego środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na trzy miesiące.
Chwycił za nóż podczas spotkania
Do tragicznego zdarzenia doszło we wtorek po godzinie 23 w Suchej Beskidzkiej. Jak relacjonowała policja, w mieszkaniu przebywał 44-letni gospodarz oraz para znajomych: 42-letnia kobieta i 47-letni mężczyzna, gdy do drzwi zapukał Sławomir K. - znajomy gospodarza. W pewnym momencie K. chwycił nóż i zaatakował 44-latka, zadając mu ciosy w klatkę piersiową, ranił w nogę drugiego mężczyznę i uciekł.
Policja zorganizowała obławę na nożownika. - Policjanci ustalili, że mężczyzna może przebywać na terenie Suchej Beskidzkiej. Zarządzono alarm i ściągnięto dodatkowych 30 policjantów, którzy ruszyli na poszukiwania - przekazał Sebastian Gleń, rzecznik prasowy małopolskiej policji.
Podejrzany został ujęty nad ranem w środę. W jego mieszkaniu znaleziono zakrwawioną odzież oraz kilka noży. Mężczyzna już wcześniej był notowany przez policję.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock