Kierowca fiata punto próbował wjechać na drogę szybkiego ruchu pod prąd. Powstrzymał go pan Michał, który informację o niebezpiecznym zdarzeniu przesłał na Kontakt 24.
Do incydentu doszło w niedzielę w okolicy Sokołowa Małopolskiego (Podkarpackie).
- Jechałem do Leżajska drogą S19 na trasie Rzeszów-Lublin. Skręcałem na węźle w Sokołowie Małopolskim i tą drogą wyjeżdżał fiat punto. Kierował nim starszy mężczyzna, jechała z nim prawdopodobnie jego żona. Zatrzymałem się i zwróciłem mu uwagę, że chciał wjechać na drogę pod prąd. Był w szoku, nawet nic nie powiedział, tylko zaczął gestykulować. Chciał mi przekazać, że się pomylił. Myślę, że wiek miał tutaj kluczową rolę – przekazał pan Michał.
Na nagraniu, które przesłał na Kontakt 24, słychać, jak krzyczy do kierowcy fiata: "Stój, stój! Człowieku, pod prąd jedziesz! Nawróć się!"
"Skóra cierpnie"
Jak mówi pan Michał, fiat prawdopodobnie skutecznie zawrócił. - W lusterku widziałem, że mężczyzna próbował wykręcić. Kierowcy się zatrzymali, żeby umożliwić ten manewr. Samego momentu zawrócenia nie widziałem, ale zadzwoniłem do kolegi, który jechał za mną i powiedział, że żadnego samochodu jadącego pod prąd nie widział. A tego nie dałoby się nie zauważyć – relacjonował mężczyzna.
- Ta sytuacja mogła skończyć się wypadkiem. Skóra cierpnie na myśl, co mogłoby się stać, gdybym jechał wolniej i kierowca punto, zdążył wjechać na pas szybkiego ruchu. Za mną jechało kilkanaście aut osobowych i ciężarówka – dodał na koniec.
Źródło: TVN24 Kraków/Kontakt 24
Źródło zdjęcia głównego: Kontakt24