18-letni narciarz złamał nogę na górskim stoku. Obrażenia były tak poważne, że musiał przylecieć śmigłowiec

Śmigłowiec Horskiej Zachrannej Służby
18-latek na nartach złamał nogę. Obrażenia były tak poważne, że przyleciał po niego śmigłowiec
Źródło: Horská záchranná služba

Ratownicy Horskiej Zachrannej Służby w słowackich Tatrach ratowali 18-latka, który podczas jazdy na nartach złamał nogę. Kontuzja okazała się na tyle poważna, że po młodego mężczyznę przyleciał śmigłowiec, który przetransportował go do szpitala.

Do wypadku na południowym stoku Chłopka po słowackiej stronie granicy doszło we wtorek rano. Ratownicy Horskiej Zachrannej Służby (HZS) - słowackiego odpowiednika TOPR - zostali wezwani do 18-latka, który doznał poważnej kontuzji.

Czytaj też: Weszli do oblodzonej jaskini i nie potrafili wyjść. Po grotołazów przyszli ratownicy TOPR

Ratownicy: obrażenia były bardzo poważne

Jak poinformowali w komunikacie ratownicy HZS, młody mężczyzna złamał podczas jazdy na nartach kość udową. Obrażenia okazały się na tyle poważne, że na miejsce wezwano śmigłowiec.

Śmigłowiec Horskiej Zachrannej Służby
Śmigłowiec Horskiej Zachrannej Służby
Źródło: Horská záchranná služba

"Ratownicy medyczni HZS pełniący służbę w ośrodku narciarskim udzielili chłopcu natychmiastowej pomocy medycznej, opatrzyli kontuzjowaną kończynę oraz podali wziewny środek przeciwbólowy (...) w celu złagodzenia bólu" - czytamy w komunikacie.

Czytaj też: Narciarz spadł z grani. Trwała akcja ratunkowa, gdy z grotołazem pojawił się w dyżurce TOPR

18-latek został zabrany z miejsca wypadku saniami w miejsce, w którym mógł wylądować śmigłowiec. Następnie został przetransportowany helikopterem do szpitala w Bańskiej Bystrzycy.

Czytaj także: