Śledztwo w sprawie brutalnego morderstwa studentki sprzed lat zostanie przedłużone. Prokuratura Apelacyjna w Krakowie wnioskowała o dodatkowe trzy miesiące na badanie tajemniczej śmierci młodej kobiety, której ciało znaleziono w Wiśle.
- Prokurator Generalny przedłużył do 31 stycznia przyszłego roku śledztwo w sprawie zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem Katarzyny Z., tj. o przestępstwo z art. 148 § 2 Kodeksu karnego - informuje Piotr Kosmaty, rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie .
W przedłużonym czasie śledczy planują przeprowadzenie licznych czynności procesowych. - W szczególności niezbędne jest uzyskanie szeregu zleconych opinii specjalistycznych z zakresu genetyki, kryminalistyki, informatyki, medycyny sądowej, metalurgii oraz daktyloskopii - tłumaczy Kosmaty.
Szczegóły chronione tajemnicą śledztwa
Jak dowiedział się portal tvn24.pl, śledczy mają też przesłuchiwać kolejnych świadków i zaznajomić się z tłumaczeniami dowodów zebranych na terenie Austrii.
Szczegóły dalszych czynności są owiane tajemnicą. - Ważnym elementem prowadzonego śledztwa będzie również wykonywanie w dalszym ciągu czynności związanych z materiałami niejawnymi - ucina Piotr Kosmaty.
Śledztwo w sprawie oskórowanej studentki wznowiono w 2011 roku. Od tego czasu pojawiały się informację o wykorzystaniu pomocy biegłych śledczych z FBI, w celu rozwikłania zagadkowego morderstwa.
Makabryczne znalezisko sprzed 15 lat
Pierwsze śledztwo w sprawie tego morderstwa rozpoczęło się w 1999 roku. Wtedy to załoga jednego ze statków zobaczyła w Wiśle ludzkie szczątki.
- Pamiętam, że nie tylko ja, ale także koledzy, z którymi współpracowałem na miejscu zdarzenia, mieliśmy świadomość, że mamy do czynienia z kontynuacją albo jakąś inną wersją filmu "Milczenie owiec". To się siłą rzeczy pojawiło w naszej świadomości - mówił wtedy oficer krakowskiego oddziału Archiwum X, który zajmował się sprawą.
Jak opowiadał dr Tomasz Konopka z Zakładu Medycyny Sądowej w Krakowie, w pierwszym momencie rozważano możliwość, że zwłoki zniszczył pływający po rzece statek. - Dopiero później okazało się, że to było odpreparowane w sposób celowy. Ktoś odciął kończyny, a całą resztę tułowia odpreparował ze skóry - mówił Konopka.
Hipotezy bez potwierdzenia
Lekarze w Instytucie Medycyny Sądowej po badaniu przyznali, że po raz pierwszy w życiu widzieli coś takiego. Z taką sprawą również nigdy wcześniej nie zetknęli się policjanci. Wykonano wtedy jedne z pierwszych w Polsce badań DNA na potrzeby śledztwa. Nie było wątpliwości - ofiarą okazała się poszukiwana od jakiegoś czasu 23-letnia studentka Uniwersytetu Jagiellońskiego.
ZOBACZ MATERIAŁ RENATY KIJOWSKIEJ O WZNOWIENIU ŚLEDZTWA:
Autor: KMK/ec / Źródło: TVN 24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 Kraków