Policjanci patrolujący park miejski w Skawinie (woj. małopolskie) zauważyli śmiecącego nastolatka. Okazało się, że to nie jedyne przewinienie chłopaka – 15-latek miał przy sobie rewolwer z nabojami oraz narkotyki.
Policjanci patrolowali skawiński park w czwartek. Gdy 15-latek zauważył mundurowych, zaczął zachowywać się nerwowo. Przyczyną stresu nie był jednak wyłącznie fakt, że został przyłapany na śmieceniu w parku.
"15-latek miał przy sobie rewolwer i 5 sztuk amunicji, a także niewielką ilość mefedronu. Został on zatrzymany i przewieziony do komisariatu, a znalezione przy nim nielegalne przedmioty policjanci zabezpieczyli" – czytamy w policyjnym komunikacie.
Kłopoty może mieć też ojciec
Policja zawiadomiła matkę zatrzymanego chłopca, a inny patrol pojechał do jego miejsca zamieszkania, by sprawdzić, czy nastolatek nie posiada innych nielegalnych przedmiotów lub zabronionych substancji
"Na miejscu mundurowi zastali ojca nieletniego, który oświadczył, że broń znaleziona przy jego synu należy do niego, a syn zabrał ją bez jego wiedzy. W trakcie dalszych czynności w pokoju 15-latka, w zagłówku fotela, policjanci znaleźli niewielkie ilości marihuany, która, jak ustalili, należała właśnie do niego" – podaje policja.
Czytaj też: "Na kolana, to cię puszczę". Pięcioro nastolatków znęcało się nad dwoma młodszymi chłopcami
W piątek nastolatek został przesłuchany w obecności rodzica. Odpowie przed sądem dla nieletnich za posiadanie broni palnej wraz z amunicją bez wymaganego zezwolenia oraz narkotyków.
Jednak nie tylko chłopiec może mieć kłopoty. "Teraz śledczy sprawdzają, w jaki sposób 15-latek wszedł w posiadanie narkotyków. Będą też badać, czy jego ojciec posiadał zezwolenie na broń palną. W przypadku gdy okaże się, że takowej nie posiadał, wówczas usłyszy on zarzut nielegalnego posiadania broni, co zagrożone jest karą do 8 lat pozbawienia wolności" – zapowiada policja.
Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: Małopolska policja